14
Twórcy Football Managera 2012: „Nie chcielibyśmy DRM-ów w swoich grach”
Miles Jacobson, szef studia Sports Interactive, w wywiadzie dla Eurogamera zdradził, że Football Manager 2011 – nie posiadający zabezpieczeń DRM – była najczęściej nielegalnie kopiowaną grą z serii menedżerów piłkarskich. Według niego, produkcja była piracona już w dniu jej premiery, a gdy tylko ludzie zobaczyli, że została ona złamana, wycofali swoje zamówienia przedpremierowe.
Jacobson zaznaczył jednak, że nie każda nielegalnie pobrana kopia przełożyłaby się na kupiony egzemplarz. Jak mówi:
Nie każdy, kto piraci gry, kupiłby je, gdyby nie mógł ich nielegalnie pobrać – po prostu by się bez nich obyli. Ale jest mały procent ludzi, którzy poszliby kupić daną produkcje, jeśli nie mogliby jej dostać za darmo.
Jacobson uważa także, że powodem wzrostu znaczenia piractwa internetowego jest pojawianie się coraz szybszych łącz. Szef studia dodał też, że nie chciałby implementować DRM-ów w Football Managerze 2012, ale dzisiejsza sytuacja tego wymaga. Jak wyjaśnia:
Nie chciałbym mieć DRM-ów w swoich grach. Nie chciałbym mieć też zamków w domu i samochodzie lub alarmu. Jak dobre byłoby życie bez kluczy? Nie chciałbym też ubezpieczać domu i naszego studia. Albo posiadać ochrony w biurze. Rzeczywistość jest niestety taka, że tak, jak długo istnieją na świecie nieuczciwi ludzie, tak długo potrzebujesz kluczy i zabezpieczeń. Tak długo, jak będą piraci, będziemy potrzebować DRM-ów.
Czytaj dalej
14 odpowiedzi do “Twórcy Football Managera 2012: „Nie chcielibyśmy DRM-ów w swoich grach””
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
nie to co powiedział ale jak powiedział daje do myślenia..
Tak, tylko że zamki w drzwiach nie są tak masowo łamane i tak nieskuteczne. Nie trzeba też być on-line żeby wejść do domu i nie ma ograniczenia, że możesz dorobić tylko 3 klucze. DRM’y uderzają w uczciwych a nie w piratów. To właśnie dzięki takim „genialnym” pomysłom póki co przesiadłem się na konsolę.
Dom a gra to 'trochę’ inny stopień wartości i inny typ zabezpieczeń, porównanie mocno nietrafne. Myślę że facet gada głupoty w kwestii zamówień przedpremierowych, jeśli ludzie byli gotowi zamówić grę wcześniej i nastawić się psychicznie i finansowo na zapłatę to tylko mały odsetek zrezygnuje tylko dlatego że piraci złamali grę.
No, bo gra jest warta dużo więcej niż jakiś tam dom… To sa grube miliony dolców a nie kilkaset tysięcy.
Coś mi tu nie gra |” (…) Według niego, produkcja była piracona już w dniu jej premiery, a gdy tylko ludzie zobaczyli, że została ona złamana, wycofali swoje zamówienia przedpremierowe. (…) ” , |czyli Pan Miles robił ankiety dlaczego została wycofana wersja przedpremierowa z odpowiedzią |”C. właśnie ściągam” ? |i jak osoby zamawiające wersję przedpremierową wycofały swoje zamówienia po zrealizowaniu zamówienia ?
Najlepszy był W2 z DRM i ten obrazek mówiący o zabezpieczeniach wszystko. http:zolwik.duonet.eu/img/aniani.jpg
I tak będzie złamana i tak 😉 |Jedyną grą, która nie ma cracka do tej pory jest chyba H.A.W.X2 i to tylko dla tego, iż gra była dostosowana pod rozgrywkę wieloosobową, a nie SP.
DRM nie jest odpowiedzią na piractwo. On je tylko napędza, poprzez wkurzanie gracza, który wybulił ciężką kasę za grę.
Nie lubię sportówek, ale steam jest jedynym zabezpieczeniem które mi nie przeszkadza. BA! ja się cieszę jak steam jest wymagany (autoaktualizacje, brak płyty w napędzie, osiągnięcia i wcale nie wymaga połączenia przez internet. Wystarczy kliknąć ,,przejdź w tryb offline’.
Jeśli oni uważają steam za drm to ja gratuluje. Poza tym coś mętne te tłumaczenia. Przed premierą ludzie piracili? Z tego co pamiętam wersja 11 była dostępna na piratach po premierze a nie przed. I drm-y mają ich niby ochronić przed piractwem? Niezła bajka.
Steam? TAK! Inne rozwiazania DRM? NIE! Przede wszystkim Steam nie wymaga (wyjatkiem byl tylko From Dust, ale po tym co Valve przeszlo raczej sie na to ponownie nie zgodza) stalego polaczenia z siecia, a o to takie wymogi nie maja sensu. Rejestracja gry podczas instalacji? Dla mnie to nie problem.
Trudno się dziwić takiej logice. Produkcja gier kosztuję pieniędzą i to niemałe. I tak wybrali najmniej uciążliwy sposób zabezpieczeń – z powiązania grą z kontem platformy Valve zdecydowała się też Pirahnia Bytes w grze Risen 2.
ja tu nie widze logiki.. każda gra jest złamana jeszcze przed premierą (a w przypadku steama zdarza się i tydzień przed), więc każde zabezpieczenie to tylko strata kasy dla twórców i wrzód na tyłku dla legalnych użytkowników.
szkoda że te DRM to jest powód do jeszcze większego piracenia