Piątkowy przegląd blogów: Na kanapie każdy widzi

Na początek przypomnę o pół-blogowym konkursie z głównej, w którym możecie wygrać kolekcjonerkę Anno 2070. Temat jest prosty, felieton nie powinien wam sprawić problemu, czas do poniedziałku, a wszystkie szczegóły w podlinkowanym newsie. Do klawiatur, dajcie mi coś poczytać!

Zaczniemy politycznie od wpisu …AAA…, który całkiem na czasie rozprawił się z „manifestacją niepodległościową”, czyli kolejnym pretekstem do burd i chuliganki – TUTAJ. W drugim wpisie tego samego autora, który polecam całkowicie nie-niepodległościowo zaczął rozpisywać swoją zabawę z Hears of Iron w formie AAR-ki, co warto ogarnąć, jeżeli zasypiacie na historii. Zawsze coś do głowy wpadnie – TUTAJ.

Quetz z kolei postanowił napisać coś o wrzucaniu najniższych ocen Modern Warfare 3 na Metacritic, czym zajęło się prawie 4000 osób. Wpis znajdziecie TUTAJ i brakuje mi w nim tylko smutnej prawdy: gdyby ta utarta i „nudna” formuła się nie sprzedawała tak dobrze, jak się sprzedaje, to wyglądałaby inaczej…

…i poniekąd o tym napisał też Vantage w swoim wpisie: „Jakie są gry, każdy widzi”. Warto przeczytać – TUTAJ. Chociaż fanbojskim okiem stwierdzam, że za mało trochę tam Nintendo, to jednak miło, że w naszym kraju wciąż pamięta się o firmie, która z casuali zrobiła maszynkę do pieniędzy swoim Wii i DS-ami.

Między innymi o tym napisał Montinek w „Kanapowym graniu”, które znajdziecie TUTAJ. Cały wpis poświęcony jest w pewien sposób multiplayerowi i formom, jakie przybierał przez lata.

I na koniec dwa niezwiązane z grami wpisy, czyli Quetz o robieniu ludzi w konia (nie, nigdy nie będziecie zarabiać tysięcy siedząc w domu i nic nie robiąc, albo klikając jeden przycisk myszy) – TUTAJ. Poza tym – Otton – i jego wpis na temat państw na świecie, a tym razem konkretniej Unii Europejskiej z kilkoma ciekawostkami, z których nie każdy może sobie zdawać sprawę – TUTAJ.

Pamiętajcie o konkursie na Anno 2070, piszcie jeszcze więcej, niż w tym tygodniu i dajcie mi coś do roboty w przyszły piątek!