Często komentowane 47 Komentarze

Mass Effect 3: Lewiatan – recenzja cdaction.pl

Mass Effect 3: Lewiatan – recenzja cdaction.pl
Lewiatan to pierwsze duże i płatne DLC wydane po aferze z zakończeniem Mass Effecta 3. BioWare miało niełatwy orzech do zgryzienia – jak zrobić dodatek, który będzie warty zakupu, a przy tym nie podniesie jeszcze bardziej ciśnienia fanów i tak rozzłoszczonych już aferą z zakończeniem. Czy się udało?

Mass Effect 3: Lewiatan
Dostępne na: PC, X360PS3
Testowano na: PC
Cena: 800 punktów BioWare/MSP lub 36 zł

Przed wydaniem dodatku Lewiatan pojawiły się (co prawda, naciągane) plotki, z których wynikało, że DLC znacząco zmieni zakończenie podstawki, dodając nowe znaczenie decyzji odmowy. Z tym większą ciekawością uruchomiłem rozszerzenie, bojąc się jednocześnie, że rzeczywiście BioWare mogło wpaść na niezbyt przemyślany pomysł, by w płatnym dodatku wprowadzać istotne modyfikacje do finału Mass Effecta 3. Spieszę jednak donieść, że nic takiego się nie stało – ukończenie DLC ma bardzo niewielki wpływ na zakończenie i wprowadza tylko kilka, mało istotnych kwestii w jednym z ostatnich dialogów.

Na poszukiwania Lewiatana

Akcja DLC osadzona jest w trakcie wydarzeń z podstawki i możemy uzyskać do niego dostęp tuż po misji na Palavenie. W jaki sposób? Po instalacji rozszerzenia dostajemy specjalną wiadomość od admirała Hacketta, po przeczytaniu której, pojawia się nowe zadanie na mapie galaktyki.

Fabuła dodatku koncentruje się na tytułowym Lewiatanie – ogromnym stworze, który ponoć był w stanie zabić Żniwiarza. Jak nietrudno się domyślić, taka istota byłaby bardzo przydatna w trwającej galaktycznej wojnie z „kosiarkami”. Shepard zostaje więc oddelegowany do grupy Aurora – zespołu doktora Garreta Brysonabadającego legendy i mity” o Żniwiarzach, który wpadł na trop Lewiatana.

W trakcie wizyty u Brysona dochodzi jednak do incydentu – doktor ginie z rąk swojego asystenta kontrolowanego na odległość przez Lewiatana. Wraz z Shepardem i jego ekipą musimy na własną rękę odtworzyć pracę zespołu i dotrzeć do potwora. Historia to zdecydowanie najmocniejszy punkt dodatku – odpowiada na najważniejsze pytania, których odpowiedzi nie poznaliśmy w trakcie podstawki. Dowiadujemy się więc, czym tak naprawdę są Żniwiarze i kto ich stworzył, pojawia się również wzmianka o przekaźnikach masy. Warto też pochwalić fakt nagrania nowych dialogów dla naszych towarzyszy, którzy na bieżąco komentują rozwój wydarzeń.

Niestety to, co jest zaletą DLC jest także… jego wadą. Pochodzenie Żniwiarzy to bardzo ważny element historii uniwersum Mass Effect i szkoda, że nie znalazł się on w podstawce. Jeśli ktoś chce dowiedzieć się czegoś o odwiecznych przeciwnikach Sheparda musi więc zapłacić. A to może zirytować fanów.

Podwodna podróż

Na szczęście nowe rozszerzenie broni się także pod względem gameplayowym, dzięki czemu warto wydać na niego pieniądze nie tylko ze względu na fabułę. BioWare nie poszło na łatwiznę i zaserwowało nam ciekawy zestaw misji. Widać to już po pierwszych minutach zabawy w dodatku – zaczynamy w laboratorium zamordowanego doktora Brysona, gdzie musimy odnaleźć poszlaki, które wskażą nam, gdzie może przebywać Lewiatan. Niczym Sherlock Holmes Shepard szuka kolejnych wskazówek – im więcej ich zbierze, tym bardziej zawężone zostanie pole poszukiwań i liczba planet do zbadania.

Laboratorium jest zresztą swoistą bazą wypadową – powracamy do niego po każdej ukończonej w ramach dodatku misji. Umiejscowione jest na Cytadeli, ale nie jest dostępne z jej głównego poziomu – przy lądowaniu na wspomnianej stacji kosmicznej decydujemy, czy chcemy dostać się do lokacji znanych z podstawki, czy też z dodatku.

W trakcie rozgrywki zwiedzamy jeszcze trzy nowe lokacje. Moim faworytem jest zaprezentowana na zwiastunie planeta niemal w całości pokryta oceanami. Tu zresztą rozgrywa się najciekawszy fragment dodatku i zupełna nowość w serii – misja, w której Shepard schodzi pod wodę. Choć nie trwa ono długo, jest czymś świeżym, a oceaniczny świat zapiera dech w piersi i jest niezwykle klimatyczny. Coś pięknego.

Podobała mi się również misja, w której ekipa Sheparda trafia na wykopaliska atakowane przez Żniwiarzy – wraz z nią musimy przedrzeć się przez siły wroga i przedostać do uwięzionych badaczy. W zadaniu tym do głosu ponownie dochodzą skrypty nadajace grze „filmowości” – wszystko wokół wybucha i wali się pod naporem ataku przeciwników. Jeśli miło wspominacie tego typu misje z podstawki, będziecie bardzo zadowoleni.

DLC z Lewiatanem nie jest przy tym „dodatkiem na 15 minut”. Przejście rozszerzenia zajmuje nawet do trzech godzin. To całkiem niezły wynik, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę cenę, która wynosi około 36 zł.

Warto? Warto!

DLC z Lewiatanem to naprawdę solidny dodatek. Warto się nim zainteresować, zwłaszcza jeśli Mass Effect 3 nie jest dla ciebie „tylko jeszcze jedną grą”. Nowa porcja ciekawej rozgrywki i fabuła ujawniająca tajemnicę pochodzenia Żniwiarzy gwarantuje, że nie pożałujecie wydanych pieniędzy.

Ocena: 8.0

Plusy:

  • fabuła odkrywająca tajemnice pochodzenia Żniwiarzy
  • Lewiatan
  • ciekawe, niestandardowe misje
  • fragment pod wodą
  • Minusy:

  • informacje o Żniwiarzach powinny znaleźć się w podstawce
  • nadal drętwe dialogi Sheparda
  • na upartego – cena
  • 47 odpowiedzi do “Mass Effect 3: Lewiatan – recenzja cdaction.pl”

    1. Lewiatan to pierwsze duże i płatne DLC wydane po aferze z zakończeniem Mass Effecta 3. BioWare miało niełatwy orzech do zgryzienia – musiało zrobić dodatek, który będzie warty zakupu, a przy tym nie wkurzy jeszcze bardziej i tak już rozzłoszczonych fanów. Czy się udało?

    2. Mam takie pytanie jeśli chodzi o dodatek.|Co prawda na Origin nie płaci, się Pay Safe Card, ale słyszałem że punkty Bioware możemy za jej pomocą zakupić. Czy ktoś może to potwierdzić?|Pytam bo przymierzam się do zakupu 3, a chciałbym ją mieć w komplecie.

    3. Fabuła fabułą, ale 3h grania to chyba tylko przy maksowaniu każdego kąta w grze, a dawanie 40zł za coś co powinno się znaleźć w podstawce to paranoja. Pełna gra która zajmuje 30h kosztuje 100zł, a 1,5h dodatkowego grania 40? To pokazuje jak dochodowym biznesem są DLC, zwłaszcza jak można pociąć fabułę z podstawki. Gra 140 zł + 5 DLC po 30-40 i kasa się podwaja. Szkoda że w tym kierunku to idzie. W następnym DLC ma być podobno zbroja dla Zwiastuna :3

    4. I zapomniał bym że DLC przy tej cenie nie trzeba reklamować. Wystarczy dać trailer + powiedzieć że DLC wyjdzie i już wszyscy wiedźą.

    5. No bez przesady – fragment pod wodą trwa może 4 min. Nie ma jakiejś epickiej walki końcowej, a 3 godziny za 36 zł to jednak trochę mało. Nie ma ani jednej nowej broni (choć trzeba przyznać, ze już w podstawce było ich za dużo). Dodatkowo Lewiatan nie pojawia się w bitwie końcowej ME3 co jest już zbrodnią. Ogólnie ocena końcowa powinna być 5 może 6 na 10.

    6. jest nowa strzelba i nowy/stary(jak ktoś ma EK) karabin Argus 😛

    7. Ja się zgadzam z oceną. Zgadzam się też z plusami i tym, że przyjemnei się gra w ten dodatek dokładnie czytając dialogi i sprawdzając każdy zakamarek (można znaleźć kila ulepszeń po kątach).|Zajęło mi to też gdzieś niecałe 3 godziny i nie żałuję wydanej kasy na DLC. Ale i tak znajdą się tacy, którzy bedą narzekać bo spodziewali się nie wiadomo jakiego dodatku.

    8. InfernalExtremeGame 30 sierpnia 2012 o 13:07

      Nienawidzę płatnych DLC. Zobaczy się jakiś Let’s play/gameplay z tego dodatku i będę wiedział o Żniwiarzach to co bym chciał wiedzieć ;>

    9. @Raven82 – Argus M55 – byl rowniez dodawany do zamowien przedpremierowych – jakos nie mialem serca grac czym innym… 😉

    10. Mozna spokojnie przejsc za darmo na YT, juz przeszedlem 😀

    11. @Ognar punkt dla ciebie. Mnie się nie chce instalować gry od nowa po to tylko, by dodać sobie ewentualnie nowe war assets, które i tak nie sprawią, że bezsprzecznie skopię tyłki żniwiarzom… dziękujemy ci youtube!

    12. Dla tych, którzy nie chcą wydawać kasy i wolą obejrzeć Let’s play z dodatku – zapraszam na youtube .com/VAULTTVpl już jutro wieczorem, odcinek z DLC Leviathan w ramach serii Mass Effect 3 Extended Cut 🙂

    13. od fragmentu pod wodą spodziewałem się czegoś więcej…

    14. Dzięki jak zawsze za spoilery, drogie CD Action!

    15. kaftann – dzięki, z chęcią obejrzę 🙂

    16. 36 zł za 3 godziny rozrywki to u nas w Polsce trochę za drogo,poza tym Podstawka już leży na półce.

    17. Ja tam nie wiem, imo żadne DLC w do ME2 nie było warte swojej ceny… Jako element większej paczki, GOTY i.t.d to ok. Kupowane osobno? Nie.

    18. 36 zeta za 3h gry CD-Action approves!

    19. Chciałbym kupić, ale cały czas mam błąd przy zakupie o teści nastąpił błąd i proszę spróbować później i już tak mam od przed wczoraj. Też tak macie?

    20. @Itachi – polecam kupić poprzez BioWare Social. Miałem podobne problemy, przy próbie kupna punktów Bio w ramach Origina.

    21. Da radę tam zapłacić przez paypal?

    22. @Itachi – tak, sam korzystałem z tego sposobu płatności. 🙂

    23. Daj mi link bo coś znaleźć nie mogę 🙁 .

    24. Niestety dalej to samo… Podczas przetwarzania Twojego żądania wystąpił błąd.

    25. Mam ostrzeżenie co do ceny. Zależnie od tego jak kupujecie, cena może się różnić. Otóż jak kupujecie bezpośrednio, to jest to 36 zeta. ALE, jeśli najpierw kupisz 800 punktów BW, a potem „Lewiatana”, to wychodzi 29 zł z kawałkiem. Przy okazji ta droga nie powoduje takich problemów (przynajmniej u mnie). Jeśli ktoś dał się tak złapać, to na waszym miejscu żądałbym zadośćuczynienia. Mam nadzieję że pomogłem

    26. Heh widźę że YouTube stał się światowym centrum walki z chciwością i słabymi DLC D: Uważajcie z dodawaniem linków bo CBŚ nie śpi. Ciekaw jestem czy za parę lat, gdy rynek DLC rozwinie się do tego stopnia, że będą sprzedawane przed premierą gry, ktoś zacznie walczyć z ludzmi oglądającymi, bądz co bardziej realne, umieszczającymi let’s play’e na YT…

    27. CoCieToObchodzi 30 sierpnia 2012 o 19:26

      W sumie może kiedyś kupie, 1600 pkt. BioWare zalega bezczynnie po kupnie „Edycji Specjalnej” Dragon Age II

    28. Jak dobrze rozumiem, aby zagrać w to DLC musiałbym przechodzić jeszcze raz grę?

    29. @ProjektN7|Nie podsuwaj pomysłów, bo to jest BARDZO realna wizja. ;/ Jakiś przepis radosny wymyślić, potem do kieszeni kilku osobom aby to przeszło, następnie jakiś radosny urząd od tego i voila. Już możemy gnębić wrednych, złych piratów, przez których nie możemy się nachapać jeszcze więcej.

    30. @daniu9 – nie. Po przejściu gry cofany jesteś przed ostateczny atak i wtedy można rozgrywać misje z DLC.

    31. 3h gry za 36 zł, a myślałem że Diablo 3 jest drogie … Choć niedługo trzeba będzie się przyzwyczaić do przelicznika 10 zł/h grania.

    32. Od kiedy to pojedyncze misje dostają recenzje…?

    33. @Danio1313 Jeśli te misją są naprawdę dobre i kilmatyczne to zasługują na więcej miejsca niż niejedna gra

    34. 36zł za półtorej godziny gry (3h to chyba tylko jak nie umiesz grać totalnie). A sądząc po tym „let’s play” co oglądałem, spokojnie byłbym w stanie ściąć to do godziny i dalej obejrzeć wszystkie zakamarki. No cóż… z której strony nie patrzeć – lipa.

    35. @Cwiekoszczak mam grę warta ponad 2000złotych (skyrim) ;D

    36. DLC niezłe, ale uważam że jak na taką powagę tematu mogłoby być bardziej rozbudowane. Zakończenie samego DLC jest bez wyrazu troszkę moim zdaniem. Zamiast suchego opowiadania mogli by się pokusić o jakąś sekwencję filmową tak jak w DLC „Z prochów”. Ale u mnie wszystkie DLC zostawiają pewien niedosyt…

    37. … Ponadto uważam, że fakt iż możemy ów dodatek rozpocząć już po misji na Palavenie nie jest dobrym pomysłem. Dodatek ten powinień być do przejścia nieco przed misją na Thesii. Zdradza on to na temat zniwiarzy tyle co samo zakończenie, a nawet delikatnie więcej, więc nie powinien on być możliwy do przejścia w tak wczesnej fazie gry. Jak wygląda zakończenie gry z tym dodatkiem nie napiszę bo nie widziałem na razie. Ogólnie dodatek polecam 😉

    38. Cena DLC jak zawsze z kosmosu. Godzina gry jest warta 12 zł? Poważnie?

    39. A za ile wy chcecie DLC ? Za 2 zł ?

    40. @JollyRoger – co do bugu (tak, czytałem recenzję, o której wspominasz) – nie jest on aż tak problematyczny. Owszem, natknąłem się na niego, ale szybko sobie z nim poradziłem i Shep zszedł po drabinie. 😉

    41. evilkorniszon 2 września 2012 o 20:38

      Heh, EA jak zwykle zachęca tylko do piractwa. Za taką cenę dodatek nie jest wart zakupu (jak większość z DLC wydanych do gier EA). Osobiście wolałbym kupić konkretny dodatek za 2 razy więcej i dostać minimum 20 h gry (czyli w zasadzie tyle ile trwa sam Mass Effect 3). Za czasów Baldurów tak właśnie bywało. Zresztą pod względem czasu gry (pomijam multi) Mass Effect 3 wypada blado i to bardzo. Kiedy gra w dniu premiery kosztuje 129 zł powinna dawać frajdę na minimum 60-90 h, a nie marne 25…

    42. Kupiłem, przeszedłem i jestem bardzo zadowolony. W Mass Effecta 3 i tak gram na najniższym możliwym poziomie trudności – nie lubię gier akcji, ale fascynuje mnie fabuła każdego kolejnego Mass Effect. Szkoda tylko, że nie mam czasu na przejście całości.

    43. Polecam Fifę, zabawa na kilkaset godzin rozrywki :]

    44. @Hiruder|Polecam piłkę nożną, zabawa na kilkaset godzin rozgrywki i do tego trochę tłuszczyku się zrzuci. :s

    45. SyntheticAvenger 9 września 2012 o 18:24

      @evilkorniszon Kurde, ja się cieszę, że to 25, a nie 4-5, jak to teraz trwają gry akcji 😀

    46. Warto? – NIE WARTO! 3godz. – 40zł. Bardzo mało walk, ostatnia lokacja to właściwie interaktywna prezentacja (nawet jak na standardy Mass Effecta). Dodatek dość ciekawy pod względem historii, ale sam gameplay taki sobie.

    47. Kocham Mass Effect.To mój pierwszy komentarz na forum.Dziękuje za uwagę.

    Dodaj komentarz