rek
15.10.2009
10 Komentarze

Capcom i Nintendo na wojennej (a raczej sądowej) ścieżce. Wróg? Piraci na DS-ie

Capcom i Nintendo na wojennej (a raczej sądowej) ścieżce. Wróg? Piraci na DS-ie
Piractwo to zmora nie tylko pecetów, ale i plaga Nintendo DS. A wszystko dzięki małej, niepozornej karcie R4, która pozwala uruchamiać na kieszonsolce nielegalne wersje niemal wszystkich gier na tę platformę. Nintendo - a wraz z nim także wydawcy gier - ruszają do ataku.

To nie pierwsza próba rozwiązania problemów z chipami R4. W zeszłym roku Nintendo złożyło pozew przeciwko japońskim dystrybutorom tego urządzenia, w wyniku czego tokijski sąd wydał nakaz uznający, że produkowany w Chinach chip jest nielegalny.

Jak jednak twierdzi Capcom, inna firma z Kraju Kwitnącej Wiśni, z perspektywy czasu wyrok sądu niewiele zmienił. Dlatego wraz z Nintendo i 53 innymi wydawcami złożono pozew przeciwko czterem japońskim dystrybutorom, którzy wciąż oferują wspomniany chip R4, mimo tego, że został on uznany za nielegalny.

Według Capcomu, próbowano dogadać się z pozwanymi, wysyłając im pisma ostrzegające, iż jeśli nie zakończą swej działalności, sprawa zakończy się w sądzie. Wszystkie wiadomości były ignorowane, a dystrybutorzy w żaden sposób na nie nie reagowali. Jeśli zapadnie wyrok uznający winę dystrybutorów na pewno zmniejszy to popularność NDS-owego piractwa. Nie ma się jednak co oszukiwać – piraci nie przejmują się regułami prawa, w związku z czym na pewno inicjatywa ta nie powstrzyma w 100% nielegalnego softu rozprowadzanego na tej platformie.

10 odpowiedzi do “Capcom i Nintendo na wojennej (a raczej sądowej) ścieżce. Wróg? Piraci na DS-ie”

  1. Piractwo to nie tylko zmora pecetów. To także plaga na NDS-ie. A wszystko dzięki małemu, niepozornemu chipowi R4, który pozwala uruchamiać na kieszonsolce pirackie wersje gier. Nintendo staje do walki ze sprzedawcami tegoż sprzętu w Japonii.

  2. Piraci wszystko ukradną i później sprzedadzą 🙂

  3. znajdzie sie inna droga na produkcje i dystrybucje znajac zycie niestety…

  4. Z tego co pamiętam to twórcy DS sami pozwolili na stworzenie R4 jako możliwości zrobienia kopi zapasowej gry aby nie niszczyć oryginału (wiadomo że nie są tanie) tyle, że okazało się, że większość ludzi używa go do spiracenia gier zamiast do kopi zapasowych. Trzeba także pamiętać, że dzięki tej karcie konsola wiele zyskuje – można na niej spokojnie słuchać muzyki i oglądać filmy co jest wielkim plusem – mając ją nie uśmiechało by mi się jeszcze targać Ipoda do tych rzeczy, a tak po prostu przełączam funkcje

  5. albo zrobić R4, o specjalnej blokadzie plików o zakończeniu .nds (do ich gier, czy jak im tam), a jeżeli chcesz zrobić kopię zapasową to… nie wiem to oni są szychą wśród gier, nie ja, to oni muszą wiedzieć, jak się przed takimi rzeczami uchronić…

  6. Piractwo rośnie w siłę i raz na jakiś czas spaść delikatnie z hukiem bo np:po grozi taki wredny EA .

  7. Dużo to zrobi… ;]

  8. Ciekawi mnie tylko dlaczego składają wniosek do sądy tylko firmie odpowiedzialnej za R4 ? Jest przecież jeszcze Acekard, DSTT, M3, EDGE, EZ… (i wiele innnych)Pozatym R4 już od dawna nie jest produkowane. Oryginał nazywał się R4DS i nie obsługiwał kart micro-SD HC.|Te R4 (R4, R5,R4i, R4 SDHC, N5 itp.) co teraz można kupić to podróby, które często mogą uszkodzić konsolkę !Sam mam DSa i jest to naprawde fajna konsolka. Siedze też na dużym forum o DS i wiem, że nawet zamknięcie firm odpowiedzialnych-

  9. – za produkowanie podrobionych R4DS (obecnie najtańszy programator) nie zmieni sytuacji, gdyż jak wspomniałem istnieje jeszcze dużo innych firm produkujących programatory do DSa.| |I ludzie i tak będą kupować te urządzenia…Pozdrawiam

  10. Zamiast walczyć z wiatrakami skupiliby się lepiej na zachęcaniu ludzi do kupna oryginałów. Ceny gier na DS może nie są jakieś gigantyczne, ale w porównaniu do PC i tak całkiem wysokie. Obniżenie cen starszych tytułów na pewno przyniosłoby lepszy skutek. Albo jakieś reklamowe kampanie społeczne.

Dodaj komentarz