Często komentowane 13 Komentarze

EA Spring Showcase 2010: Dead Space 2 – krew aż chlupie!

EA Spring Showcase 2010: Dead Space 2 – krew aż chlupie!
Isaac powraca. Trzy lata po wydarzeniach opowiedzianych w jedynce nasz bohater wyląduje na księżycu Saturna. Tytan i jego największe miasto – The Sprawl – aż kłębią się od nekromorfów. Będzie krwawo i z przytupem.

I to dosłownie. Na prezentacji zorganizowanej przez EA gdzieś w przyciemnionej, pełnej wspomnianych nieżywości sali, Isaac poczynał sobie całkiem nieźle chlupiąc buciorami, odłupując kończyny i spoglądając w oczy śmierci i… próżni. Dead Space jak w mordę strzelił.

Księżycowy balet
Jak stwierdził przedstawiciel Elektroników, z głównym bohaterem wszystko w porządku. No, prawie. Poturbowany po wcześniejszych wydarzeniach doszedł do siebie, przynajmniej w sensie fizycznym i wylądował w stolicy Tytana. Skąd? Jak? Nie wiadomo – grunt, że całe miasto jest tak jakby opuszczone. Tak jakby – bo okazuje się, że nekroza rozpleniła się również tutaj i Isaac ma pełne ręce roboty. Nogi zresztą również.

Zmiany? A jakże. Przede wszystkim postać głównego bohatera. Można go trzema wyrazami: więcej, szybciej, lepiej. Możliwości, jakie daje mu zmieniony nieco kombinezon (ponoć jeden z wielu…) pozwalają pozbywać się zagrożenia o wiele skuteczniej – chociażby dlatego, że taka kineza jest równie szybka, jak pstryknięcie palcami. Ledwie zauważysz coś, czym możesz cisnąć i przedmiot ten już leci w stronę nekromorfa. Tak jest praktycznie ze wszystkim: nawet rozdeptywanie wrogów, nie dość, że powoduje chlupanie keczupu w butach, to jeszcze na dodatek pozwala opędzić się od nazbyt nachalnych przeciwników.

Nieprzypadkowo wspominam o umiejętnościach niewymagających strzelania – orężem przedstawiciel producenta chwalił się niespecjalnie (o jednej armacie trochę później). Ot, gdy robiło się gorąco, ustrzelił jakiegoś dzieciaka i… no właśnie. Od zalewu nowych przeciwników można dostać krwotoku. Dead Space 2 łypie tutaj spod oka w stronę Dante’s Inferno bowiem niejednokrotnie atakuje nas całe przedszkole – a przynajmniej tak można wywnioskować po fizjonomii nowych nekromorfów. Szczególnie jeden ich rodzaj powoduje, że dreszcze stadami biegają po plecach. Wyskakuje taki z cienia, najczęściej z kolegą. Kiedy próbujesz go namierzyć, ten drugi zachodzi cię od tyłu. Skutek łatwo sobie wyobrazić. Na prezentacji nicponie zachowywały się po mistrzowsku: wykorzystywały kryjówki za filarami, ubogie światło, flankowały, w końcu jeden wylądował na plecach Isaaca. Bomba!

Na szczęście nasz kolo będzie mógł wykorzystywać nekromorfy… przeciwko sobie! Nie zabrakło tu miodności rozczłonkowywania maszkar. Tyle tylko, że tym razem takiego zagubionego pazura czy inną łapę można wykorzystać do przyszpilenia innego paskudnika do ściany. Działa to wyśmienicie i – głowę daję – sprawia nielichą frajdę. Sam motyw przyklejania do ściany nieumarłych pojawia się także przy okazji Javelina – armatki strzelającej stalowymi bolcami i działającej w zasadzie równie skutecznie. W sam raz, by przyskrzynić pierwszego, a potem wykorzystać jego kawałki do dalszej rozpierduchy.

Otwórz okno i zrób przeciąg
Eksterminować niemiluchów można również na inne sposoby, w tym wykorzystując próżnię – w końcu nazwa gry zobowiązuje. Jeśli jest ku temu okazja, można np. zbić szybę i wysłać w kosmos wierzgające z powodu dekompresji towarzystwo. Wygląda to uroczo, ale samemu też trzeba uważać by nie przegapić możliwości zatrzaśnięcia śluzy. Spóźnisz się – lecisz zaraz za wspomnianym wcześniej towarzystwem lub – co wygląda nad wyraz krwawo – robi to tylko twoja połowa.

Nekrusy można również wykańczać elementami otoczenia. Nic nie stoi na przeszkodzie by serią z broni zerwać np. jakąś lampę (tak, światło też się zmieni) czy kawałek ściany i walającym się po podłodze śmieciem rozsmarować interesantów. Możliwości będzie tutaj naprawdę dużo!

Dead Space 2 zapowiada się równie krwawo, co smakowicie. Saturn za oknem wygląda nieziemsko (taaa… niby oczywiste – ale wrażenie robi), stada nowych przyjaciół chcą cię uściskać, a ty się opędzasz i liczysz amunicję. A przynajmniej będziesz to robić – póki co musisz liczyć, że gra pojawi się na PC. Twórcy nie wspomnieli o tym słowem – po prostu kazali nadstawiać ucha. Data premiery nieznana.

Więcej obrazków z gry zobaczysz w galerii.


13 odpowiedzi do “EA Spring Showcase 2010: Dead Space 2 – krew aż chlupie!”

  1. Grzegorz „Krigor” Karaś 13 maja 2010 o 08:05

    Isaac powraca. Trzy lata po wydarzeniach opowiedzianych w jedynce nasz bohater wyląduje na księżycu Saturna. Tytan i jego największe miasto – The Sprawl – aż kłębią się od nekromorfów. Będzie krwawo i z przytupem.

  2. Już nie moge się doczekać. Dead Space 1 jest dla mnie grą numer 1 (a oficjalne potweirdzenie jej na PC ucieszyło jak nigdy)

  3. Już nie moge się doczekać. Dead Space 1 jest dla mnie grą numer 1 (a oficjalne potweirdzenie jej na PC ucieszyło jak nigdy)

  4. Nie chcę grać takim Kick-Ass Isaaciem ;/

  5. @Senshin: To nie graj, nikt Ci nie każe. Ja sam mam mieszane uczucia – z jednej strony obawiam się, żeby wariactwa i wymiatania z uśmiechem na ustach potworków nie było za dużo, bo DS2 będzie wtedy grą akcji, z drugiej strony jedynka była mocno klimatyczna, nie straszna i tempo akcji możnaby trochę przyspieszyć. Oczywistym jest, że twórcy mówią przed premierą o ZMIANACH, co nie oznacza, że z części pierwszej nie zostanie w dwójce nic. Pożyjemy, zobaczymy.

  6. codename666 13 maja 2010 o 09:49

    Kick-Ass Isaac jest super! :] Fragment o zachowaniu wrogów (ten z wskakiwaniem na plecy)- Super! Trzeba będzie uważać, bo będzie można pod przymusem iść do toalety 😉

  7. Ooooo. Ładnie, ładnie. Myslałem, że główną wadą DS2 będzie mała liczba nowych wrogów, ale widzę, że o to twórcy zadbali. Tutaj bym się akurat nie obawiał o zmiany. To jest to dobre „więcej, lepiej, klimatyczniej”. Podoba mi się bardzo miejsce akcji, ale najlepiej zapowiadają się interakcje z otoczeniem. Wykorzystywanie nekromorfa jako broni? O tym nawet nie myślałem. Ale zawsze chciałem w takiej grze doprowadzić do dekompresji 🙂

  8. Jeżeli wyjdzie na PC, a ile jest takich dziwnych sytuacji ostatnio z większymi tytułami? To będzie gra, która ma duże szanse na zjedzenie Alana Łejka. Kosmos >>> Brak kosmosu :]

  9. @ Naars a ty tak sie nie wpieniaj 😉 Mysle ze sporo osob nie chce grac „kick-ass Isaaciem …Swoja droga skoro DS mial dla ciebie slabe tempo byl niestraszny to taki Semshin moze powiedziec …Po co czekasz na 2?Co do DS II to zeby poprostu nie byl slasherem i bedzie dobrze…

  10. No, szykuje się naprawdę ooostraaa i [beeep]ista gra. 😀

  11. He He to będzie gierka

  12. nie mogę sie doczekac! jedynka była zarąbista a skoro w 2 bedzie „więcej, szybciej, lepiej” i troche krwawiej to znow bede musiał grywac po nocach by klimatu nie zniszczyc ^^

  13. jest w koncu motywacja zeby dokonczyc jedynke hehe 😉

Dodaj komentarz