24.06.2019
2 Komentarze

MSI Trident A – test

MSI Trident A – test
Pecety z serii Trident gabarytami przypominały zawsze konsole obecnej generacji. Stąd też moje zdziwienie, gdy do redakcji zawitał Trident A – sprzęt jeszcze bardziej bezkompromisowy, tak pod względem specyfikacji, jak i rozmiarów.

To wprawdzie smukły, ale jednak już desktop, który jest nie tylko dość ciężki, ale też nieporęczny. Wciąż jest mniejszy i lżejszy od dowolnej standardowej „budy”, jednak czar prysł. Za większymi rozmiarami idzie także łatwość montażu. Wszystko zostało rozplanowane po bokach obudowy – wystarczy ściągnąć klapę, by mieć łatwy dostęp do karty graficznej, dysku twardego czy płyty głównej. Różnicę robi także trójdzielny system chłodzenia Silent Storm Cooling 3, który w naszych testach wypadł świetnie i siłą rzeczy jest wydajniejszy od tego, który wykorzystano w mniejszych modelach.

Doskonałe wrażenie robi także wnętrze, z którym poprzednie edycje Tridenta nijak nie mogą się równać. Do procesora Intel Core i5-9400F dokooptowano tutaj jedną z mocniejszych kart graficznych dostępnych obecnie na rynku. GeForce RTX 2060 to jednocześnie wciąż opłacalny układ, który w grach spisuje się doskonale. Dość napisać, że właściwie wszystkie nowe gry na Tridencie A można odpalić na wysokich detalach. I to nawet w rozdzielczości 4K – w najgorszym razie pogramy w stabilnych 30 klatkach na sekundę. Zejście do Full HD poskutkuje natomiast co najmniej dwukrotnie wyższą płynnością – żyć nie umierać.

compass-tridentA_17aco.jpg

Przy tym wszystkim trzeba zaznaczyć, że lifting przeszła też sama bryła komputera. Dodano RGB oraz szklany panel przedni, Trident A wygląda więc po prostu jak (nieco mniejszy od standardowych) desktop na miarę XXI wieku. Szkoda tylko, że cena mocno studzi entuzjazm. Za podobne pieniądze można złożyć zestaw z Core i7-9700K i RTX-em 2080. Kwota, jaką przyjdzie nam za Tridenta zapłacić, jest o tyle dziwna, że w tym modelu nie można wyjaśnić ją kompaktowością. To wciąż mały, ale nie najmniejszy gotowy desktop na rynku.

(*) MSI Trident A
Procesor: Intel Core i5-9400F, 6 x 2,9 GHz (4,1 GHz turbo) • Grafika: GeForce RTX 2060 6 GB • Pamięć: 16 GB RAM (maks. 32 GB), SSD 256 GB (M.2 PCIe), HDD 1 TB (2,5”)

(**) Platforma testowa
Procesor: Intel Core i7-8700K, cooler: SilentiumPC Navis Pro 240, karta graficzna (poza tym testem): Zotac GeForce RTX 2080 AMP, płyta główna: Asus ROG Maximus XI Formula, pamięć: Kingston HyperX Predator RGB, 4 x 8 GB, 2933 MHz, CL15, dyski: Samsung 960 EVO 500 GB, Adata SU 650 480 GB Ultimate, obudowa: SilentiumPC Armis AR7 RGB, zasilacz: SilentiumPC Supremo FM2 Gold 750 W

Ocena: 7

Plusy: niezły design • wydajne podzespoły – pogramy nawet w 4K • dobre chłodzenie

Minusy: spore, jak na serię Trident, rozmiary • cena (na tle niewiele większych konkurentów)

Cena: 7600zł | Dostarczył: MSI

Parametry System: Windows 10 Home • Procesor: Intel Core i5-9400F, 6 x 2,9 GHz (4,1 GHz turbo) • Grafika: GeForce RTX 2060 6 GB • Pamięć: 16 GB RAM (maks. 32 GB), SSD 256 GB (M.2 PCIe), HDD 1 TB (2,5”) • Komunikacja: 2 x USB 3.1 Gen 2 typ A, 1 x USB 3.1 Gen 1 Typ C, 3 x USB 3.1 Gen 1 Typ A, 3 x USB 2.0, 3 x DisplayPort, 1 x HDMI, 2 x mini-jack (słuchawki) 3 x mini-jack (głośniki), Wi-Fi ac, Bluetooth 5.0 • Napęd optyczny: brak • Inne: podświetlanie RGB, audio Nahimic • Wymiary: 34,6 x 23 x 7,1 cm • Waga: komputer 3,2 kg, zasilacz 600 g

2 odpowiedzi do “MSI Trident A – test”

  1. Ciekawe dla kogo w ogóle ma być kierowany ten sprzęt… Stosunek ceny do wydajności jest tragiczny, możliwości rozbudowy ograniczone, głośniejszy niż normalna buda, jest w tym coś dobrego?

  2. PCMR raczej nie pograją w 4K. Podobno 30fps jest niegrywalne….

Dodaj komentarz