rek

Shenmue III: Epic Games Store zwróci pieniądze kickstarterowym darczyńcom niezadowolonym z czasowej wyłączności na pecetach

Shenmue III: Epic Games Store zwróci pieniądze kickstarterowym darczyńcom niezadowolonym z czasowej wyłączności na pecetach
Tim Sweeney zapowiedział też, że w przyszłości podobnie dziać się będzie z innymi grami w podobnej sytuacji.

Trzecia część kultowej serii z Dreamcasta od swojej pierwszej zapowiedzi budzi ogromne emocje. Pierwsza odsłona była w swoim czasie (1999) najdroższą produkcją w historii naszej branży, kosztując łącznie 47 milionów dolarów. Gdy w 2015 ruszyła kickstarterowa zbiórka na „trójkę”, padł nowy rekord serwisu – gracze wpłacili nią ponad 6 milionów dolarów. Suma ogromna, ale sami widzicie, że w porównaniu z tym, czym dysponowali twórcy przy poprzednich grach, zdaje się raczej skromna (a warto przecież uwzględnić inflację). Stąd nic dziwnego, że dość szybko okazało się, że projekt wesprze także Sony – zdenerwowało to nieco osób, które zaczęły dopytywać się, po co w takim razie jest ta cała kwesta. Zresztą atmosfera wokół tytułu z każdym kolejnym opóźnieniem premiery robiła się coraz bardziej gęsta, a pierwszy zwiastun niektórym wydał się nieco archaiczny.

Dla wielu czarę goryczy przelała informacja, że Shenmue III na pecetach zawita na ograniczony czas tylko do Epic Games Store . Niektórzy fani byli srogo rozczarowani, ponieważ podczas zbiórki obiecano im klucze na Steama – wielu z nich zaczęło się więc domagać zwrotu pieniędzy. Skala problemu była na tyle duża, że developerzy obiecali rozważyć sprawę raz jeszcze. I chociaż szybko ogłoszono, że gra mimo wszystko nie pojawi się szybciej na platformie Valve, to teraz wiadomo już, że czeka nas szczęśliwe (w miarę) zakończenie całej tej historii. Ys Net ogłosiło bowiem, że wszyscy darczyńcy będą mogli dokonać niedługo zmiany swojej wcześniejszej decyzji na wydanie, które bardziej im w tej chwili odpowiada – możemy więc wybrać np. tytuł na PS4 w pudełku, nawet jeżeli wcześniej chcieliśmy cyfrową edycję pecetową. Dodatkowo wszyscy, którzy wybiorą wersję komputerową, mogą skorzystać z opcji otrzymania po roku od premiery również steamowego kodu. Jeżeli jednak nie będzie to komuś pasowało, to twórcy oddadzą mu wpłacone pieniądze.

A tak właściwie to nie twórcy. Tim Sweeney, prezes Epica, ogłosił bowiem na Twitterze następującą rzecz:

Epic ufunduje koszt wszystkich kickstarterowych zwrotów pieniędzy wynikających z przenosin Shenmue III na Epic Games Store, więc cała sytuacja nie uszczupli funduszy Ys Net przeznaczonych na tworzenie gier. Gdy w przyszłości gry będą przechodzić na wyłączność dla Epica po zaoferowaniu crowdfundingowych nagród dla innych sklepów, również będziemy koordynować współpracę z kolegami z innych sklepów, aby zapewnić dostępność kluczy z wyprzedzeniem bądź zagwarantować zwrot pieniędzy w momencie ogłoszenia [naszej współpracy].

Decyzja ta powinna załatwić sprawę, chociaż z pewnością nie zadowoli tych, którzy chcieliby móc zagrać na Steamie w dniu premiery. Ci będą musieli poczekać niestety rok dłużej, pozostali, tj. posiadacze PS4 i użytkownicy Epic Games Store, Shenmue III dostaną w swoje ręce 19 listopada.

19 odpowiedzi do “Shenmue III: Epic Games Store zwróci pieniądze kickstarterowym darczyńcom niezadowolonym z czasowej wyłączności na pecetach”

  1. Tim Sweeney zapowiedział też, że podobnie stanie się w przyszłości z każdą

  2. Kto uparty i cierpliwy to niestety musi poczekać, ale ogólnie ten akurat krok wydaje się dość uczciwy.

  3. Doprawdy? A co np z Phoenix Point, które też zbierało pieniądze od ludzi na produkcję, obiecało wersję Steam, a wyjdzie tylko na EGS? Nie wsparłem żadnej gry na kickstarterze ani podobnych, ale EGS po raz kolejny dzieli ludzi.

  4. Z mojego punktu widzenia Epic i jego polityka, choć kontrowersyjna, jest jedyną opcją na nawiązanie walki ze Steamem. Skoro Steam jako klient jest po prostu wielokrotnie lepszy, to czymś muszą przyciągnąć graczy. Postawili na darmówki (całkiem solidne) i ekskluzywność czasową jak największej ilości tytułów. Coś robić muszą. Ja tam uprzedzony nie jestem, na wyprzedaży kupiłem za ~60 zł ostatni sezon The Walking Dead i nową Subnauticę, co uważam za bardzo dobry deal. A że kolejny klient? 5 czy 6, obojętne.

  5. @Equisetum Nie jest to walka ze Steam. To jest tak naprawdę wkurzanie graczy. Zamiast oferować lepsze deale (mają kasę z Fortnite-a), to używają ekskluzywność by zmusić ludzi do korzystania z wielokrotnie gorszego sklepu. Wystawili EGS w takim stanie że to jest tak naprawdę wczesna alfa (znowu, mogliby użyć kasy z Fortnite-a), co pokazały pierwsze Mega Sales. Niektórych graczy zbanowano dlatego że kupowali gry za szybko (spowodowane BRAKIEM KOSZYKA). Wcześniejsze incydenty też do tego się przyczyniły.

  6. Boże, zamiast tworzyć te patologiczne sytuacje lepiej wydali by tą kasę wykupując albo wspierając jakieś studia, może było by więcej lepszych gier, nawet jeśli tylko na tym epikowym sklepie ale zawsze. Ale nie, wpadło im tyle kasy z fortnita i zachowują się jakby nie wiedzieli jak ją dobrze rozdysponować, zamiast siedzieć cicho i pracować nad tym sklepem i grami to nadal brną w te eksy, i głupio na wizerunku tracą.

  7. Nigdy nie zrozumiem co za różnica – Steam, Epic, Origin czy Uplay. I tak te gry nie są twoje, więc jeden pies.

  8. @gimemoa: Było milion razy czemu epic jest do kitu, ale nie, zawsze znajdzie się baran „ja nie rozumiem o co ten kszyk”.

  9. Epic miał walczyć ze Steamem za pomocą niższych cen, ale od ponad pół roku to dalej tylko słowa rzucone na wiatr, bo niższych cen nie widać.

  10. SolInvictus 3 lipca 2019 o 12:59

    @gimemoa To tak jakby ktos obiecal Ci, ze zafunduje Ci wyjazd na Dominikane, a zafundowalby Ci wyjazd nad polskie morze. Piasek i woda przeciez. Chodzi o to, ze tworcy umawiali sie z darczyncami na klucz na Steama ( w domysle dajacy mozliwosc odpalenia gry na Steamie w dniu premiery), a czasowa wylacznosc dla konkurencji sprawila, ze nie moga sie z tej obietnicy wywiazac. Czyli zlamali obietnice. Wzieli kase od darczyncow, a zlamali obietnice za kase od Epica.

  11. Kupię wersję na PS4 jakiś czas po premierze. Fizyczna edycja to najlepsza edycja.

  12. @gimemoa Właśnie gdyby po prostu pracowali nad swoim sklepem i go rozwijali zamiast zmuszać ludzi do używania go poprzez ekskluziwy, i wmawianiu że „RoBiMy tO dLa gRaCzY” to by nie było takiego szumu, sami sobie wizerunek psują. Ktoś powie, to jak mają konkurować ze steamem i innymi sklepami ? Ceną, mają kasę żeby wykupować ekskluzywność, to równie dobrze mogli by u siebie dla klientów oferować niższe ceny a ewentualne różnice pokrywać żeby wydawcy nie byli stratni. Nie było by tyle negatywnego odzewu…

  13. Mogli by też zainwestować w jakieś studia i je wspierać finansowo, nawet gdyby te gry później były dostępne tylko w epicu i było by to mówione od początku to nie było by aż takiego problemu, sam bym wolał na steamie ale można zrozumieć, że skoro finansują projekt od początku to mogą go wydać tylko u siebie jak to robi sony. Ale oni zrobili głupią rzecz z metrem i teraz z Shenmue wpieprzając się nie daleko od premiery, kiedy ludzie byli pewni, że dana gra ukaże się tam gdzie była zapowiadana.

  14. Jak dla mnie dobra konkurencja to taka, która oferuje coś po niższej cenie albo w tej samej lub wyższej, ale z czymś więcej. A nie wykupywanie tytułów na wyłączność. To nie jest żadna konkurencja, tylko zmuszanie do korzystania z usług tej konkretnej firmy. To jak wykupienie wszystkich rowerów na świecie, zmuszając w ten sposób do korzystania z usług tylko tego jednego sklepu, z np. chamskim personelem, ze źle przechowywanymi rowerami.

  15. Jeśli ktoś nie widzi różnicy, to jest po prostu głupi. „Konkurencja – proces, w którym podmioty rynkowe konkurują ze sobą w zawieraniu transakcji rynkowych, poprzez przedstawianie korzystniejszej od innych podmiotów oferty rynkowej dla zrealizowania swoich interesów.” Jeśli ktoś się poczuł urażony, to go NIE przepraszam.

  16. Nie rozumiem czemu wrzucacie na sklep, a nie na twórcę gry i jego decyzję. To nie Epic jest zły i podjął taką decyzję, tylko twórcy.

  17. Ravensblade 3 lipca 2019 o 18:44

    @SolInvictus Na jakość gry to z jakiej platformy ją pobierzesz nie ma znaczenia. Co najwyżej to lot na Dominikanę gdzie się okazuje, że zamiast np. LOT-em lecimy Ryanairem. Przecież Steam to tylko dystrybutor, a wygląda tak jak dla niektórych ściąganie gry na steamie to było sedno gry.

  18. Aha, czyli w przyszłości też będą sytuacje, że twórcy będą robić grę na steama, a potem dadzą się przekupić epicowi…

  19. W1NTER_MU7E 4 lipca 2019 o 13:28

    @mapokl tylko ze Steam oferuje cała masę innych opcji na swojej platformie których nie ma Epic i już nawet nie chodzi mi o podstawowe rzeczy typu koszyk czy zapisywanie gier w chmurze. Możesz dzielić się z ludźmi swoimi pracami dotyczącymi gry, możesz zbierać karty, zdobywać odznaki itp cała masa rzeczy które interesują obstawiam że duża ilość graczy + rzeczy taki jak forum. Była nawet sytuacja że ludzie z Epika przychodzili na forum Steam kiedy mieli problem z grą 😉

Dodaj komentarz