01.02.2011
Często komentowane 23 Komentarze

UWAGA: Badania dowodzą, że granie z własnymi… córkami jest dla nich dobroczynne. Co z chłopcami?

UWAGA: Badania dowodzą, że granie z własnymi… córkami jest dla nich dobroczynne. Co z chłopcami?
Ok, być może wyniki tych badań nie są szczególnie zaskakujące, ale naukowcy - także ci z Brigham Young University w Utah - lubują się w dowodzeniu czegoś, co jest oczywiste dla wszystkich tych, korzystających ze zdrowego rozsądku. Odkryli, że wspólne granie rodziców z dziećmi może być dobre i dla jednych i dla drugich. Szczególnie zaś - dla córek.

W ramach badań przepytano 287 rodzin z dziećmi w wieku od 11 do 16 lat, dając im do wypełnienia trzy ankiety, związane z grami wideo, ich zachowaniami oraz rodzinnymi relacjami. Okazuje się, że dziewczynki, których rodzice grają razem z nimi „w gry dostosowane do ich wieku”, mają mniejsza skłonność do agresji i depresji, a większą do zachowań towarzyskich i prospołecznych.§

Wynika to m.in. z tego, że w ten sposób rodzice „pokazują, że są gotowi brać udział w aktywnościach, które interesują ich dzieci„, a wspólne granie jest możliwością „do rozmowy i wymiany poglądów„.

Co ciekawe z badań wynika, że podobny związek przyczynowo skutkowy w dużo mniejszym stopniu występuje u chłopców – naukowcy twierdzą, że niezależnie od tego, ile czasu grają oni wspólnie z rodzicami i tak częściej robią to z rówieśnikami, więc nie przywiązują tak wielkiej wagi do tej formy wspólnego spędzania czasu.

Badacze odkryli również – niejako przy okazji – że 42% chłopców i 15% dziewcząt gra w gry spoza swojej kategorii wiekowej, a w przypadku dziewcząt, które lubią bawić się tak niegrzecznie pozytywny wpływ wspólnej gry z rodzicami nie został dostrzeżony. Tytuły najczęściej „grane” przez dziewczyny to Mario Kart, New Super Mario Bros., Wii Sports, Rock BandGuitar Hero, chłopcy zaś najczęściej wybierają Call of Duty, HaloWii Sports.

23 odpowiedzi do “UWAGA: Badania dowodzą, że granie z własnymi… córkami jest dla nich dobroczynne. Co z chłopcami?”

  1. Ok, być może wyniki tych badań nie są szczególnie zaskakujące, ale naukowcy – także ci z Brigham Young University w Utah – lubują się w dowodzeniu czegoś, co jest oczywiste dla wszystkich tych, korzystających ze zdrowego rozsądku. Odkryli, że wspólne granie rodziców z dziećmi może być dobre i dla jednych i dla drugich. Szczególnie zaś – dla córek.

  2. Naprawdę odkrywcze…

  3. Znaczy to tyle, że jak chcesz rwać cziksy – graj w Nintendo.

  4. Mało odkrywcze.|Dużo ciekawsze są badania, które wykazały, że dziewczynki, które w okresie dojrzewania miały mało kontaktu z ojcem (lub innym dorosłym mężczyzną) mają duże szanse na zostanie nimfomankami w przyszłości 😉

  5. Ja gram z ojcem w World of Tanks 🙂

  6. Ja kiedyś ścigałem się z ojcem na acziki w Assassins Creed;)

  7. W przypadku grania ojców z synami, wspólna rozgrywka może zakończyć się tragicznie. Kiedyś omal nie dostałem klapkiem w twarz, po tym jak w ArmA rozwaliłem mojego tatusia i jego dzielnych wojaków w BMP Javelinem z odległości ponad 2km. Poszedłem go przeprosić (no dobra, chełpić się) i jak tylko dzrzwi otworzyłem to obok, w odległości może 10cm uderzył jego klapek.

  8. @Sergi, jak wychowasz sobie taką, to daj znać ;p

  9. Bardzo ważne zdanie: „pokazują, że są gotowi brać udział w aktywnościach, które interesują ich dzieci” – Nie trzeba nawet grać z dziećmi, ale dobrze się orientować aby niekiedy wnosić coś do tematu, który je interesuje – oczywiście do tego potrzeba dużo więcej, niż umiejętność odróżnienia wyścigów od platformówki itp. 🙂 Często mamy sytuację, że dziecko staje się mistrzem w dziedzinie, w której rodzic jest „zielony” i to nie jest ok.

  10. ja też gram z ojcem, tyle że „na nerwach” od ma więcej doświadczenia (expa) a ja bony w postaci młodzieżowych tekstów 😛

  11. Sam ograniczenia PEGI miałem i mam gdzieś.

  12. Ja swojego ojca nigdy nie mogłem nauczyć, że rozgląda się myszką, a chodzi wsad.

  13. To aj nigdy nie zapomnę kumpla z Guild Wars, który zawsze musiał schodzić z kompa(nawet kiedy graliśmy jakieś HA czy GvG, dla wtajemniczonych w temat 🙂 , ogólnie PvP) kiedy jego ojciec wracał z pracy i chciał sobie pofarmić na UW ;o Przynajmniej sam nie musiał zarabiać ;]

  14. Ja mojego uczę grać na padzie ;p mi się gra super ale on …. A co do pegi to mam to w d****

  15. Tylko 42% chłopców i 15% dziewczyn gra w gry z poza swojej kategorii wiekowej? Myślałem, że zdecydowanie więcej…

  16. mrmichal1998 1 lutego 2011 o 16:06

    Ja z tata gram wGears of War 2 i DoD’a

  17. Ja to bym raczej ucierpiał, bo na ekranie pojawia się: „What the f*ck?!”, Zaświaty z ME2 i parę innych rzeczy. Mówię nie 😛

  18. @kontakt Pewnie, że więcej. Po prostu ankietowani chłopcy nie chcieli się przyznać…

  19. Wszyscy pegi mają w….

  20. MasterFragus 1 lutego 2011 o 17:35

    Jak dla mnie Pegi jest bez sensu np. w Assasyn’s Creed 1 która krwi ma tak dużo jak wyschnięta rzeka jest znaczek przemoc i od razu od 18 lat a taki TF2 w którym jak się celnie [beeep]*** w kolesia z Bazooki to latają rączki nóżki i nerki to ma tylko od 16 lat. Wniosek …. PEGI JEST BEZ SENSU -.- !

  21. Ale zauwaz roznice miedzy grafika TF2 a AC1

  22. Ludzie co jest takiego brutalnego w Skate 3 , że otrzymało pegi +16 ?

  23. @Smerfu – Sporty ekstremalne 😉

Dodaj komentarz