Star Wars: Film od twórców „Gry o tron” najbliższy w kolejce

Star Wars: Film od twórców „Gry o tron” najbliższy w kolejce
Chociaż i tak trochę na niego poczekamy.

Końcówka roku będzie dla wszystkich fanów Gwiezdnych Wojen syta jak nigdy. W listopadzie na nasze ekrany trafi osadzony w uniwersum serial „Mandalorian”, chwilkę później zagramy w Jedi: Fallen Order, nadchodzącą produkcję od Respawn Entertainment, a wszystko to zwieńczy premiera ostatniej części najnowszej trylogii – „The Rise of Skywalker”. Pojawia się jednak pytanie, co po takiej obfitości czeka nas w kolejnych latach – w końcu Disney niedawno ogłosił, że zamierza nieco „ostudzić markę”, przynajmniej jeżeli chodzi o duże produkcje kinowe.

Prezes Disneya, Bob Iger, podczas branżowego szczytu MoffetNathanson Media & Communications potwierdził, że firma nie zamierza się śpieszyć z kręceniem kolejnych filmów.

Pomyśleliśmy, że mądrze byłoby dla nas zrobić krótką przerwę, podczas której ustalimy, co będzie potem. Nie będziemy czekać do premiery „The Rise of Skywalker” z rozpoczęciem rozważań – już teraz ciężko nad tym pracujemy. Wniosek, do którego doszliśmy, jest taki, że trzy lata to odpowiedni czas, aby nie tylko odetchnąć i się zresetować, ale przy tym naprawdę przygotować się do wydania następnego filmu.

Co ważniejsze, ogłosił jednak przy tym, kto zajmuje się produkcją, która trafi do kin po tej przewie.

Zawarliśmy umowę z Davidem Benioffem i D.B Weissem, znanymi z „Gry o tron”, zaś następny film, który wydamy, będzie właśnie ich. I nie powiem na ten temat niczego więcej.

Oczywiście informacja o tym, że showrunnerzy słynnego serialu HBO nakręcą filmy z uniwersum, nie jest niczym nowym – wiemy o tym już od lutego zeszłego roku. Do tej pory nie ogłoszono jednak, kiedy mamy się ich spodziewać – dzięki Igerowi wiemy, że na premierę pierwszego poczekamy do 2022. I to wszystkie pewne informacje, którymi dysponujemy – nie możemy nawet stwierdzić, czy będzie to samodzielny film, czy może w jakiś sposób owa produkcja jest połączona z kolejną trylogią powstającą pod okiem Riana Johnsona. Bardziej szczegółowych wieści musimy więc cierpliwie wyglądać, ale nie powinniśmy się ich spodziewać przed premierą „The Rise of Skywalker”.

22 odpowiedzi do “Star Wars: Film od twórców „Gry o tron” najbliższy w kolejce”

  1. Przykro mi fani Star Warsów, że duet D&D bierze się za wasze uniwersum :(((

  2. @Kazama Jeśli będą pisali scenariusz samodzielnie to chyba wolę nic o tym filmie nie wiedzieć…

  3. gamingman21 15 maja 2019 o 10:06

    To i tak martwe uniwersum w moich oczach po ostatnim jedi. Filmy mnie już nie obchodzą a skoro ma być jeszcze gorzej to nie dam im złamanego grosza od tej pory.

  4. Z GoT był ten problem, że dopóki mieli materiał źródłowy, to serial trzymał wysoki poziom. Kiedy zaczęło im go brakować, bo GRRM nie dopisał książek na czas i trzeba było własne pomysły fabularne wdrażać, to serial zaczął pikować ostro na dziób. Pierwsze sezony, najbardziej lojalne wobec książkowego pierwowzoru, były najlepsze. Później było co raz słabiej. Obecnie wyświetlanego nawet nie widziałem, ale opinie nie są zachęcające.

  5. Nie uważam by to oni odpowiadali za to jak obecnie wygląda GoT, ale HBO. Do końca 7 sezonu było minimum dobrze. Problemem w tym sezonie jest to, ze HBO chciało serial już zakończyć i z czym zostali chłopaki? Małą ilością czasu i wieloma rzeczami do zakończenia. I otrzymaliśmy sporo głupotek, chociaż i tak ogólnie lubię ostatni sezon. Mimo, że odstaję od reszty.

  6. @gimemoa jest zupełnie odwrotnie. HBO chciało im dać środki i czas nawet na kolejne sezony to dla nich kura znosząca zlote jaja. To duet braci uznał że ma taką wizję i kończą serial tak naprawdę pewnie nie mieli pomysłu jak to dalej ciągnąć co zresztą widać

  7. gamingman21 15 maja 2019 o 10:38

    Chodzą słuchy że dostali wybór czy chcą 10 odcinków czy mniej i wybrali że wyrobią się w 6. Tak że tego, skopali po całości. Serial jak najbardziej mogę polecić ale zakończenie serialu jest karygodne, jak by 10 latek na kolanie pisał a i tak wydaje mi się że napisał by to lepiej ten 10 latek.

  8. 5 odcinek, 8 sezonu to kpina. To tak w skrócie, żeby nie spojlerować. Przy tym Sapek z zakończeniem sagi o wiedźminie to majstersztyk.

  9. @gamingman21 Jest jeszcze śmieszniej. Miało być 11-12 sezonów. Po czwartym sezonie materiał książkowy jeszcze był, ale Benioff i Weiss uznali, że nie będą go realizować, więc zaczęli ciąć książkowe wątki zastępując je własnymi (np. własną wersją Dorne). I ogłosili, że będzie 7 sezonów. HBO, Martin oraz Cogman (jeden ze scenarzystów) nalegali na 10 sezonów. Ostatecznie stanęło na 8, ale niepełnych. A wszystko dlatego, że GRRM podpisując umowę z HBO, zastrzegł, że Benioff i Weiss są nieusuwalni.

  10. c.d. I zresztą Martin trwał w tej wierze, iż Benioff i Weiss chcą robić stosunkowo wierną adaptację gdzieś tak do 2014. Potem ich drogi się rozeszły i z obu stron zaczęły się pojawiać małe prztyczki.|Chociaż ja trochę Benioffa i Weissa rozumiem. Dostali ofertę od Disneya za duże pieniądze (i mniej pracy), no to się spieszą. Ale byłoby śmiesznie, gdyby po złym przyjęciu ostatniego sezonu Disney zmienił zdanie 😀

  11. @Dael Znaczy, że Benioff i Weiss chcieli zrobić 7 sezonów ale HBO mocno nalegało na więcej? Jak nic jest to wina HBO a nie Bogu ducha winnych reżyserów. Oni mieli wszystko gotowe na 7 sezonu ale nagle każą im w jakiś sposób przedłużać gdy nie mają pomysłów.

  12. Gwiezdne Wojny skończyły się w 2005 roku i nic tego nie zmieni, jedynie Łotr1 trzymał wysoki poziom, odkąd Disney wykupił markę, to zmienili ją kolejny słaby serial/uniwersum filmowe

  13. Yay, za trzy lata The Last Jedi nie będzie już najgorszym epizodem.

  14. Shin0bi – i w tym też roku (2005) skończyły się gwiezdne wojny ogólnie albo czekalibyśmy 20 lat, lepszy film w garści teraz niż iluzja filmu „na dachu”.

  15. @Deus777 To raczej nie ma związku z przygotowaniem materiału, bo wtedy jeszcze nie było scenariuszy późniejszych sezonów. Te powstają z roku na rok, czasem bez planu. A dyskusje miały miejsce na przełomie 2014 i 2015. Do tego czasu nieoficjalnie wszyscy byli dogadani na 10+ sezonów. I wtedy Benioff i Weiss postanowili zwijać interes, bo dostali lukratywne propozycje w innych miejscach. Ale faktycznie wina jest po stronie HBO i GRRM-a – bo dali showrunnerom taką pozycję, że nie mogli ich zastąpić Cogmanem.

  16. gamingman21 15 maja 2019 o 14:42

    A ta pani od Disneya ( zapomniałem jak się nazywa) robi co chce z reżyserami i scenarzystami jak jej się nie podoba. Ehh durne to. Zamiast dociągnąć do końca to co było w miarę dobre to zostaną zapamiętani jako co co rozwalili wszystko z Jhonsonem na czele. Abrams też chyba się jej bał w przebudzeniu mocy. Mamy co mamy bo jako fani chodzimy na te durne filmy.

  17. @Scouser nie mówię o iluzji filmu, ale o tym, że mogli w ogóle nie robić filmów, bo GW to historia Anakina, a ta została opowiedziana w całości

  18. @Deus777 Dokładnie na odwrót. HBO chciało dać im czas i pieniądze na zakończenie historii z szacunkiem i sensem, ale im się znudziło robienie tego serialu, wiec na chybcika odwalili byle co, bez sensu, logiki, pozamykali wątki z inteligencją, cierpliwością i pomysłowością 10latka. Ogólnie „miało być to jest, nara, my spadamy”

  19. A komu to potrzebne? A dlaczego?

  20. Shin0bi – GW to duży otwarty świat, a nie historia jednego człowieka. Przeczytałem ponad 100 książek z GW i wiele ciekawszych historii niż z filmowej trylogii – fajnie więc, że coś powstaje z filmów bo Lucas nie robił absolutnie nic więc czekałbym następne 20-30 lat na film – nie dzięki. Poza tym jeśli chodzi o filmy to problem jest taki, że nasze wymagania są o wiele większe niż kiedyś i trudno im sprostać (po świetnych serialach czy kapitalnych fabułach w grach) i kino obecnie jest słabe jak nigdy.

  21. „kolejną trylogią powstającą pod okiem Riana Johnsona”… Boże… tylko nie to

  22. No to skoro to wina ich obu to nie fajnie. Ale nie dawałbym też 100% winy po ich stronie mimo wszystko. Trochę to też wina Martina (z powodu umowy i jego opieszałości w pisaniu PLiO, a robi co innego cały czas), HBO także z powodu zgody na taką głupią umowę. Ale i tak patrząc na sezony po materiale książkowym to było bardzo dobrze, jednak z czasem zaczęli się chyba wypalać twórczo.

Dodaj komentarz