Horizon Zero Dawn: Studio rekrutuje pracowników do „tworzenia oszałamiającego środowiska w Horizon”

Horizon Zero Dawn: Studio rekrutuje pracowników do „tworzenia oszałamiającego środowiska w Horizon”
Oj, przecież wiemy, że „dwójka” powstaje, ogłoście to w końcu oficjalnie.

Na pewno są wśród was liczni fani przygód Aloy. Nieco zaskakująco przed dwoma laty gra studia znanego do tej pory przede wszystkim z serii Killzone podbiła listy bestsellerów i zachwycała graczy oraz krytyków. Właściwie od samego początku było wiadomo, że kiedyś doczekamy się sequela – i patrząc na wyniki sprzedaży, nie ma co się dziwić.

Mijają jednak kolejne miesiące, a Guerrilla Games uparcie milczy. Przed rokiem patrzyliśmy, jak developer werbuje kolejnych pracowników do niezapowiedzianego projektu i spodziewaliśmy się, że jeszcze w 2019 cokolwiek o nim usłyszymy. Zamiast tego w zeszłym miesiącu po raz kolejny zwróciliśmy uwagę na ogłoszenie o pracę, w którym studio poszukuje osób z doświadczeniem w tworzeniu otwartych światów. I tym razem nowe informacje czerpiemy z podobnego źródła. Twórcy Horizona poszukują bowiem kogoś na stanowisko „Technical Vegetation Artist”. Najważniejsze jest to, że taka osoba wejdzie w skład jednego z czterech zespołów (dokładniej: odpowiedzialnego za roślinność) „zajmujących się tworzeniem oszałamiającego środowiska w Horizon”. Nie muszę chyba tłumaczyć, że raczej nie chodzi o prace nad pierwszą częścią, prawda?

Możemy więc chyba (po raz kolejny) uznać, że Horizon Zero Dawn 2 powstaje. Najpewniej nie zagramy w niego przed premierą PS5 (przyznajcie, byłby to niezły tytuł startowy), ale nie obrazilibyśmy się na oficjalną zapowiedź już teraz.

19 odpowiedzi do “Horizon Zero Dawn: Studio rekrutuje pracowników do „tworzenia oszałamiającego środowiska w Horizon””

  1. Piękne tereny, ciekawy system walki i… to tyle. Schematyczne, fed-exowe misje. Bezpłciowi, nudni bohaterowie. Fabuła, która kompletnie nie angażuje i dopiero pod koniec nabiera rozpędu – nie na tyle jednak, by czuć satysfakcję po napisach końcowych. Grę przeszedłem, do samego końca naiwnie licząc, że się rozkręci. Nie rozkręciła. Twórcy mają sporo do poprawy w sequelu, bo technologia już jest, i to kapitalna.

  2. @Krycztow,|Prawda, ale suma sumarum, było to jak najbardziej pozytywne doświadczenie. Żaden przełom w grach, jednak spędzone prawie 100 godzin w świecie gry nie dłużyło mi się wcale. Piękny świat, mnóstwo ciekawych miejsc do odwiedzenia, widoki zapierające dech w piersiach. No i fantastyczne walki z robotami, które długo się nie nudziły. Niby to wszystko co możemy dobrego powiedzieć o HZD, jednak wystarczyło aby gra pozostawiła po sobie miłe wspomnienia.

  3. Ogłoszenia o pracę (w opisach silnie sugerujące pracę przy Horizonie 2) pojawiają się już… od jakiegoś roku? Wystarczy śledzić profil Guerrilla Games np. na LinkedInie. No ale widzę, że podłapaliście łatwego newsa, chociażby od Eurogamera. Ciekawe co pojawi się następne…

  4. @Krzycztow @Xellar Dla mnie jedyny szkopuł tej gry to wciskane „silnych” kobiet wszędzie gdzie się dało. Nie mam nic przeciwko kobietom oczywiście ale ich ilość w grze jest przesadna. Sama Aloy już reprezentowała siłę płci pięknej, jej plemię było matriarchalne, większość istotnych NPC to były wyzwolone i niezależne „babki z jajami”. Płeć męską zaś reprezentowali pijacy, idioci, tchórze, zdrajcy, mordercy i jakaś ofiara losu z kompleksem legendarnej matki dowódczyni. Poza Rothem żaden facet tam nie zabłysł.

  5. @DonKozunio,|Celnie. Jak tak sobie popatrzę wstecz, to takie same odczucia miałem. Mnie zawsze śmieszy to, że „człowiek” jak już zabierze się za jakiś problem społeczny, to jedną krzywdzącą dysproporcję zamienia drugą krzywdzącą dysproporcją. Zero równowagi.

  6. @DonKozunio Kurcze, jak tak teraz patrzę to faktycznie w grze było dużo kobiet. Jak grałem to tego nie zauważyłem… Pewnie dlatego, że nie mam gynofobii, nie widzę nic złego w ich reprezentacji w dziełach kultury, no i chyba przede wszystkim, dlatego że jest to tylko gra i wolna wariacja na temat wymyślonej przez twórców wizji świata, a nie przekrój społeczeństwa światowego w XXI wieku na postawie badań i analiz światowej klasy naukowców? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

  7. Poza tym jeśli już poddajemy analizie socjologię społeczeństwa w HZD, to pragnę zauważyć, że ma pewne prawidła. Nora – matriarchalne społeczeństwo zbieracko myśliwskie, Carja – patriarchalna monarchia, Oseram – społeczeństwo przemysłowe, Banuk – odizolowani koczownicy. Nic odkrywczego, nic nowego, nic czego w dziejach ludzkości nie było.

  8. „Gynofobia” no nieźle, musiałem to sobie wygooglować. Nawet nie próbuję tego kontrować bo najwyraźniej już wsadziłem patyk do mrowiska teraz będzie tylko gorzej.

  9. @kamkaj89 No masz racje były przedstawione inne strony społeczne, ale w jaki sposób. Ten cesarz Carja był słaby i ledwo sobie radził z władzą do której doszedł dzięki rebelii prowadzonej przez kobietę z klanu Oseram, której brat (dość istotna fabularnie postać) był nieudacznikiem i pijaczkiem. Dopiero pomoc Aloy go postawiła na nogi. W dodatek rozwijający historię plemienia Banuk grałem chwilę ale już na starcie mamy wodza, który tylko posyła wojowników na śmierć i szamankę, która ma o wiele lepsze pomysły.

  10. Różnorodność płciowa, rasowa i ta dotycząca orientacji seksualnej mi nie przeszkadza. Ale wszystko musi mieć balans, a HZD nieco przekroczyło ten jeden szczebel dominacji płciowej. Nie tylko ja to zauważam, wystarczy trochę pogrzebać w google. Społeczność feministek jest grą zachwycona. Grunt, że gra sie sprzedała. Czekam na kontynuacje i dalsze losy tych wspaniałych pań i zapitych facetów.

  11. Sęk w tym, że w grach matrymonialne społeczeństwa są rzadkie. Czy to grając w wiedźmina, assassyna, czy inne rpgi z dużym światem spotka się przede wszystkim silne postaci męskiej u władzy. Horizon wykorzystał okazję i odwrócił relację. To co czujesz wobec Horizona większość kobiet czuje wobec reszty gier ;)|I jasne, też bym, wolał równowagę, ale to mi nie przeszkadzało. Jedna z głównych postaci (pomocniczo/wroga) jest męska, ojciec Alloy jest super, w dodatku jest wódz też bardzo fajny.

  12. Zaś motyw młodego niezaradnego króla jest stary i znany. Nie był on z tego co wiem nigdzie wyszydzany, główna postać miała do niego szacunek. A tn brat choć pijak, nadal był spoko człowiekiem i to całkiem kompetentnym.|Jak dla mnie, wystarczy. Jedyny autentycznie moment kiedy coś mi zazgrzytało to w jednym sidequeście był zły jakiś szaman czy wujek co nie pozwalał bratanicy zajmować się chłopięcymi rzeczami. T obyło tak prymitywnie napisane i kompletnie nie pasowało do świata, że mnie odrzuciło.

  13. @DonKozunio Gry przez wiele lat przeginały w „słuszną” stronę i nikt nie płakał. Duzi twórcy od pewnego czasu dopiero próbują takich tematów na szerszą skalę. Nie ukrywajmy, że ze względu na modę, aby publiczka przyklasnęła, no i dla kasy. Zdarza się, że wyjdzie lepiej/gorzej. Na pewno próba urozmaicenia tego, co mamy jest ok, tak aby każdy mógł pograć w coś z czym się identyfikuje i gdzie twórcy nie udają, że na świecie nie ma silnych kobiet, fujar mężczyzn, a LGBT itp. tylko na paradach.

  14. Ogólnie, to szanujmy się, podchodźmy do życia z luzem. Po co się denerwować, że w jakiejś grze/książce/filmie, coś mi się nie podoba? Jeśli gra mi się nie podoba, to zostawię, filmu nie skończę oglądać, a książki nie przeczytam do końca. I tak wszyscy zgnijemy za jakiś czas w ziemi, albo nas ktoś jutro zabije na przejściu dla pieszych, to po co sobie nawzajem przeszkadzać w czerpaniu radości z tego co robimy 🙂

  15. ” To co czujesz wobec Horizona większość kobiet czuje wobec reszty gier ;)” – teraz dostałem z liścia w twarz, macie racje Panowie. Gadam o równowadze a sam stoję tylko po jednej stronie. Temat mnie irytuje bo takie zmiany zawsze wydają się wprowadzane na siłę i pod publikę/media, ale być może tak właśnie musi być żeby cokolwiek zmienić w mentalności ludzi mojego pokroju.

  16. „I tak wszyscy zgnijemy za jakiś czas w ziemi, (…) to po co sobie nawzajem przeszkadzać w czerpaniu radości z tego co robimy 🙂 ” z początku myślałem, że jesteś jednym z tych pseudo tolerancyjnych internetowych wojowników i zniszczysz mnie za obrazę kobiet. Teraz myślę, że dobrze by nam się dywagowało przy piwku, masz fajne podejście do życia. Moja hipokryzja bywa rażąca ale na ogół mam podobne podejście do spraw, czasem tylko o tym zapominam w tym toksycznym świecie. Dobrze czasem zostać upomnianym.

  17. tak czytałam komentarze i co rusz mi ręce „opadywały” coraz niżej ale nie chciałam się wtrącać bo dosyć mam na głowie swoich problemów,żeby się jeszcze internetem denerwować. A tu wchodzi on, cały na biało @DonKozunio i przyznaje rację rozmówcy, nie wojuje do upadłego w obronie swojego zdania tylko potrafi spojrzeć na temat z drugiej strony gdy ktoś mu tą drugą stronę przedstawia. Jestem absolutnie bez jaj w takim szoku i pod takim wrażeniem, że prędzej bym się spodziewała Hiszpańskiej Inkwizycji (cd)

  18. (cd) może ten świat nie jest tak do końca stracony? Pozdrawiam serdecznie zwłaszcza DonKozunio i kamkaj89

  19. @Reyna Zaczynając od siebie, małymi kroczkami, dobrymi uczynkami, może coś się da uratować z tego świata.|@tommy50 Japonia to całkiem inna kultura, to co nam się wydaje chore, tam jest swego rodzaju normalne. Co do bogactwa to pojęcie względne, na pewno bogaci kulturowo.

Dodaj komentarz