Epic zaprzecza doniesieniom o m.in. słabej kondycji finansowej Fortnite: „Wątpliwa metodyka”

Kilka tygodni temu należąca do Nielsena firma SuperData opublikowała publiczny raport pt. „Światowy rynek gier cyfrowych” za styczeń. Zawierał bazowane na własnej metodyce korporacji podsumowanie najlepiej zarabiających gier na konsole, komputery osobiste i telefony. Na końcu krótkiego, dostępnego tutaj artykułu znalazł się akapit rozpoczynający się w następujący sposób:
Styczeń był zróżnicowanym miesiącem dla gier battle royale. Zarobki Fortnite kontynuowały stopniowy spadek i osiągnęły najniższy poziom od czasu listopada 2017.
Widocznie takie wnioski nie spodobały się developerowi, który od pół roku budował „nowy rozdział Fortnite” na bazie wymienionej mapy i przetasowanego gameplayu. Firma wystosowała oświadczenie. Nie znalazło się ani na stronie Nielsena, ani w sekcji komunikatów dla prasy. Zamiast tego trafiło na biurko amerykańskiej redakcji zajmującej się grami od strony biznesowej – gamesindustry.biz:
SuperData nie posiada i nigdy nie miała dostępu do danych sprzedażowych Epic, a raporty tej firmy nie odzwierciedlają faktycznej sytuacji Fortnite. Jesteśmy zawiedzieni, że SuperData wielokrotnie publikowała szalenie nieadekwatne raporty bazując na tym, co uważamy za wątpliwą metodykę.
Spółka-córka Nielsena nie ma sobie nic do zarzucenia i wystosowała odpowiedź, wedle której „jej metodyka oraz spodoby weryfikowania wiarygodności są sprawdzone”. Warto przy tym zwrócić uwagę, że to pierwszy raz, kiedy Epic Games postanowiło odnieść się do analiz firmy; wydawca ponad dwa lata nie reagował na doniesienia o sukcesach oraz dołkach swojej największej gry. (SuperData odpowiada za popularny swego czasu raport o przeciętnych wydatkach graczy na przedmioty kosmetyczne).
Kto ma rację? Choć z pewnością wydawca wie lepiej o kondycji Fortnite, w raporcie spółki Nielsena może tkwić ziarnko prawdy. Styczeń był okresem, w którym developer podjął decyzję o rozszerzeniu sklepu – momentami posiadał on dwie sekcje zawierające łącznie kilkanaście przedmiotów – oraz drugim przełożeniu premiery nowego sezonu, co uczyniło Sezon Pierwszy Rozdziału Drugiego najdłuższym w historii Fortnite. Obecnie gra posiada motyw szpiegowski.
Czytaj dalej
9 odpowiedzi do “Epic zaprzecza doniesieniom o m.in. słabej kondycji finansowej Fortnite: „Wątpliwa metodyka””
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Epic Games twierdzi, że firma posługuje się „wątpliwą metodologią”.
Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno.
„drugim przełożeniu premiery nowego sezonu, co uczyniło Sezon Pierwszy Rozdziału Drugiego najdłuższym w historii Fortnite. ” Bo wcale nie potrzebowaliśmy czasu by zaimplementować silnika Chaos do gry. Dodatkowo każdy sezon ma za zadania w tak zwanej „dogrywce” .
@JustARandomNickname Nie oskarżam nikogo. Sam dobrze się bawiłem przez ostatnie miesiące. Faktem jednak jest, że porzucenie (ciężkich do utrzymania oraz wymuszających crunch) licznych aktualizacji przy równoczesnym przedłużeniu sezonu mogło się odbić na sprzedaży dodatków i skinów. Skończyły się też święta i zaczęła szkoła oraz praca. Słaba sprzedaż nie równa się słabemu stanowi gry jako takiej.
Widzę, że zarówno Epic, jak i Wy pokracznie (czy nawet błędnie?) posługujecie siè słowem „metodologia”.
Jednocześnie ta sama metodologia nie przeszkadzała Epicowi, gdy chwalili się swego czasu, powołując się na tę samą firmę, że gry na wyłączność bardzo dobrze się sprzedają.
Biedny Fortnite. Dzieci pewnie z głodu płaczą.
Metodyka to zbiór zasad obejmujący sposoby wykonania jakiejś pracy, szczególnie zasad dotyczących nauczania. Lepsze słowo to metodologia, chociaż w tym przypadku chodzi o konkretny model szacowania całości zjawiska (ile Epic zarobił na skórkach) na podstawie danych cząstkowych (ile na skórki wydałem ja z dwoma kolegami).|Szkoda, że zawsze w mediach oszczędności zaczyna się od zwolnienia korektorów.
Kiedyś się Tim powoływał na wyniki z SuperData i się chwalił nimi. A teraz mówi, że są złe? Hipokryta.