Werewolf: The Apocalypse Earthblood na nowym zwiastunie [WIDEO]

Werewolf: The Apocalypse Earthblood na nowym zwiastunie [WIDEO]
Wciąż wygląda to ciut... nieprzekonująco.

Świat Mroku przeżywa teraz chwile dobre jak chyba nigdy wcześniej – przynajmniej jeżeli mowa o grach wideo. Nie mówię wyłącznie o głośnym Bloodlines 2, ponieważ w ostatnich miesiącach mogliśmy sięgnąć po Coteries of New York polskiego Draw Distance, a swojego Wampira przygotowują też twórcy The Council. Także Wilkołak może nie czuć się zaniedbany: oprócz zabierającego nas do Puszczy Białowieskiej Heart of the Forest doczekamy się tytułu Cyanide Studio.

Nie ma co ukrywać, Werewolf: The Apocalypse – Earthblood raczej nas nie porwało po pierwszej prezentacji gameplayu. Z okazji trwającego Gamescomu developerzy opublikowali kolejny, tym razem nieco bardziej fabularny zwiastun. Nie łudźcie się jednak, zbyt wiele się z niego nie dowiemy:

Werewolf: The Apocalypse – Earthblood trafi na pecety (EGS), PS4, PS5, Xboksa One i Xboksa Series X 4 lutego 2021.

6 odpowiedzi do “Werewolf: The Apocalypse Earthblood na nowym zwiastunie [WIDEO]”

  1. Wciąż wygląda to ciut… nieprzekonująco.

  2. Ale grafika takie wczesne ps3

  3. Zastanawia mnie, co pomyśleli twórcy po pierwszym zobaczeniu tego trailera.|To wygląda jak gra na ps2. Nie mówię oczywiście o grafice, bo ta bardziej pod ps3 ;p, ale zapowiada się nijaka fabuła, mocno średnia już grafika i przestarzały gameplay (to akurat oceniam na podstawie innych materiałów). Nie wróżę sukcesu.

  4. To jest Cyanide Studio, ludzie którzy są znani z gier o dość niewygórowanym budżecie. Dla mnie Styxem pokazali, że potrafią robić gry które są pod każdym względem średnie, ale jako całość sprawiają dużo frajdy. Mają u mnie kredyt zaufania.

  5. Wygląda nędznie.

  6. Ruchy postaci zaraz na początku wyglądem przypominają produkcje Piranha Bytes. W sumie fajnie jakbyśmy dostali dobrego Gothica aktualnej generacji. Na ten moment wygląda mizernie, ale nie szkodzi dać im szansy jeśli gra będzie w przyzwoitej cenie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *