Battlefield 2042 ma być cenną lekcją dla twórców przy tworzeniu następnej odsłony

Stwierdzenie, że premiera Battlefielda 2042, jak i cały tytuł, poszły nie po myśli twórców, to spore niedopowiedzenie. Był to wielki zawód dla graczy i osób odpowiedzialnych za produkcję, które miały nazywać grę wewnętrznie „pomyłką” (oczywiście w przerwach w obwinianiu za porażkę Halo Infinite). Słuszność tych słów potwierdza nasza recenzja, mówiąca o wszystkim, co poszło nie tak, chociaż zbiór wielu innych rokował całkiem nieźle, nawet początkowo ustanawiając na Metacriticu średnią 80/100 (gracze później ocenili tytuł na 2.1/10).
Nie da się ukryć, że developerzy zostali zalani falą krzyków zawodu, a nie radości, co nie umknęło ich uwadze. Jak twierdzi Tom Henderson w swoim artykule na Xfire, nie tylko zauważyli problemy, o których mówili gracze, ale uznali tytuł za „cenną lekcję” i wyciągnęli wnioski. Wezmą je pod uwagę podczas tworzenia następnej odsłony serii – są już na to plany i chęci, natomiast projekt znajduje się w fazie przedprodukcyjnej.
Henderson pisze, że jest jeszcze za wcześnie, aby spekulować o następnym Battlefieldzie, natomiast jego źródła potwierdziły, iż zabierze on nas w niedaleką przyszłość, a być może będzie się rozgrywać we współczesności.
Poświęcił również kilka akapitów na opisanie tego, co czeka samego Battlefielda 2042. Naturalną koleją rzeczy duża część developerów została przeniesiona do prac nad następną częścią, jednak Henderson uspokaja – tytuł nie został porzucony i określony zespół wciąż pracuje nad jego nową zawartością.
Czytaj dalej
11 odpowiedzi do “Battlefield 2042 ma być cenną lekcją dla twórców przy tworzeniu następnej odsłony”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Tiaaaa wyciągnęli wnioski…… Mieli je wyciągnąć po BF Hardline po BF 5 po bf 4 i nadal nie wyciągnęli.
A owce dalej kupią kolejny tytuł, nawet bez czytania tego zapewnienia o poprawie
Cały czas nie wierzę że porzucili BF2 żeby ekipa poszła pracować nad nowym Fieldem i wyszło coś takiego._.
EA i wyciąganie wniosków? Ja im w coś takiego nie uwierzę, wystarczy przypomnieć takie wpadki, jak Anthem (EA nie raz przejechało się na grach usługach), mocna ingerencja w Dead Space 3 (jeśli zastanawialiście, czemu gra nie jest horrorem, ma co-op wsadzony na siłę i ma wciśnięte mikropłatności to podziękujcie panom z EA), wpadki z serią Need for Speed z odsłonami Payback i edycją z 2015 roku, czy też premiera Battlefielda V w kawałkach.
NFS 2015 był spoko pomijając cringową fabułę oraz wymuszenie online.
Przecież Payback był bardzo przyjemną grą. Moim garbusem mogłem się ścigać nawet na ostatnim etapie gry.
Tiaaa i skuteczną maszynką na pieniądze z tymi swoimi kartami, Owszem nie było to aż tak bezczelne jak SW BF 2 ale i tak moim zdaniem wciskać mikropłatności do gry wyścigowej i to na tuning to kpina.
BF’a 2042 nazwali „missem” więc żadnych wniosków nie będzie, po prostu chcieli za dużo i się na tym przejechali.
Coś mi przypomina to „tytuł nie został porzucony, […] określony zespół wciąż pracuje nad nową zawartością…”. Dokładnie tak samo skończył Anthem, co oznacza pewnie, że ten zespół BF-a liczy z 5 osób.
Albo najwyżej będzie jak z bf 5 dadzą jeszcze max 2 mapy ze 3 Specialistów i koniec wsparcia:DDD
Swoją drogą, jak na tak katastrofalny stan, średnia ocen 68/100 to jakiś nieśmieszny żart. No, ale – wiadomo – recenzenci. 🙂
Co do „cennych lekcji” i „wyciągania wniosków”, to chyba tylko najbardziej odklejeni fanboje jeszcze się łudzą, że DICE jest w stanie wrócić do formy. Pominę wszystkie odejścia ze studia i skupię się na tym, że ostatnią naprawdę dobrą grą studia było, bez niespodzianki, Bad Company 2 – cała reszta albo „dojrzewała” latami (Battlefied 3/4, Battlefront 2), albo była dość szybko porzucana niczym niechciane dziecko. Od kilku lat obserwujemy natomiast ewidentną zapaść twórczą studia, w czym z pewnością ma swój udział wydawca.
Po raz kolejny zwerbalizuję marzenia wielu z nas: Andrew Wilson musi odejść, a najlepiej, gdyby EA trafiło w ręce Sony. Wtedy i tylko wtedy możemy wrócić do tematu Battlefielda.