rek

Kampania dla jednego gracza powróci do Battlefielda, ale już nie 2042

Kampania dla jednego gracza powróci do Battlefielda, ale już nie 2042
Electronic Arts ma ambitne plany dla następnych odsłon Battlefielda i na szczęście tryb singleplayer jest ich częścią.

W Battlefieldzie 2042 można znaleźć dość sporo niedoróbek czy złych decyzji. Wiele z nich wypunktował redakcyjny kolega Krigor w swojej recenzji. DICE w dalszym ciągu próbuje produkcję załatać, co jakiś czas wypuszczając kolejne patche. Trzeba przyznać, że ostatnie aktualizacje, w tym powrót do klasycznych klas z poprzednich Battlefieldów, faktycznie odpowiadają na prośby fanów, co daje jakieś wymierne efekty.

Liczba graczy od startu pierwszego sezonu wzrosła, i to znacznie. W maju, według SteamDB, mogliśmy spotkać około 2/3 tysięcy graczy, a teraz wykres sięga nawet 13 tysięcy. Z pewnością miały w tym swój udział poprawki do map z sezonu pierwszego oraz nowa mapa i bronie dodane wraz z sezonem drugim, jednak dużym problemem Battlefielda 2042 pozostaje brak kampanii dla jednego gracza. I… nic w tej kwestii się nie zmieni.

Mimo to Electronic Arts najwidoczniej nie zamierza popełnić tego błędu kolejny raz. Dużą rolę w tej sprawie odgrywa studio o nazwie Ridgeline Games, kierowane przez Marcusa Lehto – współtwórcę Halo. Wspomniana rola bezpośrednio polega na opracowaniu „całkiem nowej kampanii w uniwersum Battlefielda”. Więcej szczegółów znajdziecie na oficjalnej stronie studia.

https://twitter.com/Battlefield/status/1567899095875952641

Po tym tweecie Electronic Arts sprecyzowało, że ta informacja nie tyczy się Battlefielda 2042. Wciąż możemy czekać na trzeci sezon i kolejne aktualizację, ale raczej na kampanię fabularną nie ma się co nastawiać.

Dążymy do uwolnienia potencjału Battlefielda jako jednej z najlepszych serii FPS-ów na świecie. Aby urzeczywistnić tę wizję, podjęliśmy globalny wysiłek, koordynując wiele studiów pod kierownictwem zespołu weteranów branży w celu zbudowania połączonego uniwersum Battlefield.

Jest jeszcze jedna kwestia dotycząca „globalnego wysiłku”. Mowa o łączeniu wielu studiów: DICE będzie kontynuować tworzenie rozgrywki dla wielu graczy, Ripple Effect zajmie się projektowaniem nowego doświadczenia, które będzie bazować na fundamentach Battlefielda, a w ręce wcześniej wspomnianego Ridgeline Games zostanie oddana kampania.

Battlefield jest podstawą tej branży, a wraz ze zmianami w branży, zamierzamy rozszerzyć tę serię na coś jeszcze bardziej niezwykłego, obejmując globalny sposób myślenia i wizję naszego zespołu kierowniczego.

2 odpowiedzi do “Kampania dla jednego gracza powróci do Battlefielda, ale już nie 2042”

  1. Dobry Boże, jak ja nie cierpię takiej PR-owej gadki. Wielkie słowa – „globalny”, „potencjał”, „wizja”, „niezwykły” – a treści żadnej.

    No, co najwyżej z „wizję naszego zespołu kierowniczego” można wysnuć wniosek, że zgodnie ze „zmianami w branży” zamierzają znaleźć nowe sposoby na wydojenie dodatkowej kasy z graczy.

  2. Akurat brak kampanii to bardzo duży plus. Grałem w tę z 4 – masakra, AI głupie jak but, misje niezbyt ciekawe, idziesz i strzelasz do durnych botów. Grałem w jedną misję z 1 – pojeździłem sobie czołgiem, postrzelałem do Niemców i znowu nuuda, po następne misje nawet nie sięgałem.

    I ok, ktoś powie, że kiedyś to były kampanie – nie wiem, nie grałem, jestem w stanie w to uwierzyć, niemniej nie wierzę, że uda się odtworzyć ten sukces. Ta seria co najmniej od 3 stoi multiplayerem i tylko na nim powinni się skupić. Gdyby ten element wyszedł im dobrze to nikt, prócz największych sentymentalistów, by się nie zająknął, że brakuje mu singla.

Dodaj komentarz