rek

Bayonetta 3: Nowy, szeroki kontekst afery. Aktorka może kłamać na temat niskiej gaży

Bayonetta 3: Nowy, szeroki kontekst afery. Aktorka może kłamać na temat niskiej gaży
Jason Schreier dotarł do dokumentów PlatinumGames, o których w środowisku mówiono nieoficjalnie od paru dni.

Niezależnie od tego, czy jesteście fanami serii, czy nie, większość z was pewnie już kojarzy zamieszanie związane z Bayonettą 3. Aktorka, której nie zatrudniono do nowej części, nagrała na Twitterze serię filmików. Wyjaśnia w nich, że maksymalna kwota, jaką jej zaoferowano za dotychczasową rolę, wynosi 4000 dolarów.

Apel, delikatnie mówiąc, wymknął się spod kontroli; pierwsze nagranie posiada ok. 10 milionów wyświetleń, o sprawie wiedzą już osoby, które o Bayonetcie wcześniej nie słyszały, a rosnące natężenie społecznościowego szumu zmusiło nową aktorkę, Jennifer Hale, do wystosowania komentarza. Nie wspominając o tym, że mniej zrównoważona i taktowna część fanów ruszyła na krucjatę przeciwko prywatnym profilom zamieszanych w sprawę.

Pierwsze wątpliwości

Niektórzy wyrażali wątpliwości wobec prawdziwości sytuacji. Pierwszą z nich był sam „oskarżony”, czyli reżyser gry, Hideki Kamiya. Parafrazując, napisał że skala nieprawdy w oświadczeniu Helleny Taylor jest bardzo duża. Niestety, złym PR-owym ruchem z jego strony było równoczesne grożenie fanom, że zablokuje ich, jeśli nie będą m.in. pisać do niego po japońsku. Sprawiło to, że postrzegano go jako „tego złego”.

https://twitter.com/PG_kamiya/status/1581316361657102337

Wśród następnych sceptyków pojawili się… inni aktorzy. Zauważyli, że 4000$ może brzmieć źle, ale w przypadku gry o długości Bayonetty jest to prawdopodobnie opłata za kilka, maksymalnie kilkanaście godzin nagrań. Jej wysokość byłaby zgodna z wytycznymi amerykańskiego związku zawodowego aktorów głosowych SAG-AFTRA. 

Z kolei szybki rzut oka na historię zatrudnienia Helleny Taylor uświadamia nam, że nie podejmowała się ona żadnych innych zleceń głosowych na przestrzeni ostatnich ośmiu lat; obiektywnie patrząc, brakuje jej więc udokumentowanego doświadczenia.

Ale to nie koniec. Do krytycznego grona dołączył znany dziennikarz Jason Schreier. Dotarł on do dokumentów, z których wynika, że PlatinumGames miało oferować aktorce 4000$ dolarów… za sesję, których mogło być od pięciu wzwyż. Zostało to potwierdzone nieoficjalnie przez dwóch pracowników. Warto tu zaznaczyć, że takie informacje krążyły po sieci od kilku dni, ale brakowało ich potwierdzenia przez wiarygodną osobę, którą z pewnością jest Schreier.

Tę wersję wydarzeń odrzuca aktorka.

W e-mailu do Bloomberga nazwała tę wersję wydarzeń „absolutnym kłamstwem” i powiedziała, że Platinum „próbuje uratować swój tyłek i grę”.

https://twitter.com/jasonschreier/status/1582439321159708672

Sprawa pozostaje więc otwarta. Warto mieć na uwadze, że pomijając reżysera, studio nie wypowiedziało się jeszcze oficjalnie na temat afery.

5 odpowiedzi do “Bayonetta 3: Nowy, szeroki kontekst afery. Aktorka może kłamać na temat niskiej gaży”

  1. Gamingowy Pudelek 🙂
    Branża się nie nudzi, jeszcze kilka dni i wyjdzie na jaw, że to Taylor miała zapłacić za możliwość użyczenia głosu w tej grze xD

    • Sytaucja może wygląda na pierwszy rzut oka nieco śmiesznie, ale aktorka uzyskała naprawdę bezprecedensowy rozgłos i należy informować o wiarygodności jej zarzutów.

  2. To nie dotyczy kroniki towarzyskiej, tylko warunków pracy w branży, nie wiem skąd porównanie do pudelka.

    Ciekawa sprawa, czekam na dalszy rozwój sytuacji.

  3. zaraz sie okaze, ze typiara 8 lat zyla z wyplaty meza, biora rozwod, *pietruszke* dostanie i probuje szczescia u bylego pracodawcy.

  4. Wszak nieważne co mówią, ważne czy nie przekręcają nazwiska.

Dodaj komentarz