George R.R. Martin nie grał w Elden Ringa, bo był uzależniony od gier

Wielu graczy do dziś się zastanawia, jaka tak naprawdę była rola George’a R.R. Martina przy tworzeniu Elden Ringa. Autor „Gry o tron” jeszcze przed premierą opowiadał o swoim zaangażowaniu w prace nad tytułem FromSoftware, wciąż nie brakuje jednak opinii, że wcale tak wiele przy nim nie zrobił. Teraz mamy potwierdzenie innej sprawy: Amerykanin wciąż w niego nie grał.
George R.R. Martin był gościem programu The Late Show with Stephen Colbert, w którym nazwał Elden Ringa „najpiękniejszą grą, jaką widział”, ale otwarcie przyznał się do tego, że sam w nią nie grał. Ponadto szczerze opowiedział o tym, jak swego czasu poświęcał mnóstwo czasu na gry i powrót do nałogu mógłby przekreślić jakiekolwiek szanse na ukończenie „Pieśni lodu i ognia”.
Nie grałem w Elden Ringa, bo zdaje się, że ludzie wciąż czekają na The Winds of Winter [kolejny tom „Pieśni lodu i ognia” – przyp. red.]. A niestety mam całkowicie nałogową osobowość. Dawno, dawno temu grałem w gry wideo. Ogrywałem takie tytuły jak Railroad Tycoon, Master of Orion czy Homeworld. Wciągałem się w nie na całego, aż mijały tygodnie, miesiące, a ja wciąż siedziałem w szlafroku i chciałem jeszcze tylko jednej rozgrywki. Wreszcie doszedłem do wniosku, że muszę z tym zerwać, bo mnie to zabije.
Sądząc po tytułach wymienionych przez Martina, prawdopodobnie skończył z nałogiem jeszcze przed premierą World of Warcraft. Dobrze, że nie wciągnął się w ten tytuł, bo walka z uzależnieniem mogłaby być znacznie trudniejsza… Niedawno o takim problemie opowiadał David Harbour ze „Stranger Things”.
Wracając jednak do The Winds of Winter, prawdopodobnie najbardziej oczekiwanej książki na świecie, to pisarz wspomniał, że ma około 3/4 drogi za sobą. Przedostatnia część cyklu „Pieśń lodu i ognia” może rozrosnąć się ostatecznie do nawet 1500 stron, więc przynajmniej będzie co czytać w oczekiwaniu na finałową odsłonę.
Rozmowę z pisarzem obejrzycie poniżej:
Czytaj dalej
3 odpowiedzi do “George R.R. Martin nie grał w Elden Ringa, bo był uzależniony od gier”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
1500 stron. 0_0
A to dopiero pierwszy rozdział
Nic straconego ;p