rek

Assassin’s Creed Mirage: Ubisoft może planować premierę na drugą połowę 2023

Assassin’s Creed Mirage: Ubisoft może planować premierę na drugą połowę 2023
Tom Henderson przyszedł do nas z orientacyjną datą premiery Assassin's Creed Mirage, mimo że Ubisoft w tej kwestii milczy.

Mieliśmy już blisko 3 miesiące, żeby oswoić się z myślą o zapowiedzi następnego Assassin’s Creeda. Patrząc na standardy w branży gier, to naprawdę niewiele czasu i tyle też wiemy – niemalże nic. Jeśli ktoś już nie może się doczekać na ten powrót do korzeni serii, to na pocieszenie będziemy mogli poczuć namacalną obecność Mirage dzięki nowej misji w ostatnim rozdziale Valhalli. Ale jeszcze lepszą informacją jest to, czym podzielił się Tom Henderson.

Na łamach Insider Gaming napisał artykuł, w którym, powołując się tradycyjnie na anonimowe źródła, twierdzi, że zna już planowaną datę premiery Assassin’s Creed Mirage i ma to być sierpień przyszłego roku. Henderson słusznie zaznacza, że to tylko orientacyjna data premiery i choć fajnie by było, gdyby się sprawdziła, to może ona ulec zmianie. Zwłaszcza że ponoć zanim ustalono sierpień, data była już przekładana dwukrotnie. Nie podaje on jednak dokładnej przyczyny.

https://twitter.com/_Tom_Henderson_/status/1598652480891535362

Henderson podzielił się też szczyptą informacji dotyczących dwóch projektów Ubisoftu – Red i Hexe. Ten drugi ponoć doczekał się niesamowicie dobrego przyjęcia we wczesnych koncepcjach i niedługo mają ruszyć dalsze prace. Do tego według niego projekt Red ma się ukazać w 2024, a Hexe w 2026 roku. Nie wiadomo niestety, czy zbyt długo taka sytuacja się utrzyma, bo podobno natrafiono na pewne komplikacje w pracach nad projektem Red.

Assassin’s Creed Mirage być może zadebiutuje w sierpniu 2023, ale za to na pewno ukaże się na PC, PS4, PS5, Xboksie One oraz Xboksach Series X/S.

3 odpowiedzi do “Assassin’s Creed Mirage: Ubisoft może planować premierę na drugą połowę 2023”

  1. Przyznam, że choć nie jest to miłość do grobowej deski, to mam dużo sentymentu do serii. Grałem chyba w każdą odsłonę chociaż przez chwilę, wiele z nich skończyłem i zawsze byłem pod wrażeniem prezentacji świata – nigdy nie zapomnę Florencji, Paryża, czy Karaibów – tej iluzji otwartego i zamieszkanego świata. Fabularnie było już dużo gorzej, ale zawsze jakiś dobry element pozwalał nie przykładać do tego zbyt dużej wagi. Chyba pomału przekonuję się do ogrania Valhalli, choć po Odysei miałem trochę dość gonienia za znakami zapytania. Stąd też umiarkowany optymizm, że kolejna część będzie prostsza w rozgrywce.

    • Valhalla to najbardziej rozdmuchana część tej serii. Już Odyssey było ogromne. Problem w tym że jednak side content Odyssey I nawet Origins ma lepiej zaprojektowane niż side missions z Walhalli. Za to system walki jest moim zdaniem najlepszy. Choć od któregoś tam poziomu Eivor jest takim koksem że może już całą grę na klatę przyjmować. Mam prawie 3oo godzin i zostały mi jeszcze 2 regiony do skończenia fabuły. Al mi się tak nie chce że chyba jednak odpuszczę.

    • Z najnowszymi częściami Assasina jest tak, że trzeba je sobie dawkować. Ja przeszedłem Odyssey niemalże na 100%, ale grałem tylko w tą jedną grę przez około pół roku. W taki sposób bawiłem się wyśmienicie – to było jak przeżywanie bardzo długiej historii – rzeczywiście odysei. Teraz w kolejce czeka Valhalla, ale wiem, że będę ją ogrywać przez niemal cały rok. Zacznę zapewne w okolicach Kwietnia 2023 i skończę dopiero po 2024.

Dodaj komentarz