The Game Awards 2022: Tajemniczy nastolatek zakłócił galę i nominował… Billa Clintona

Było już o paru niespodziankach, które zobaczyliśmy wśród nowych trailerów na The Game Awards 2022 (jedną z największych była zapowiedź Crime Boss: Rockay City z Chuckiem Norrisem), ale teraz pora na coś naprawdę niespodziewanego. Rzecz wydarzyła się chwilę po tym, jak Hidetaka Miyazaki podziękował za nagrodę dla Elden Ringa za najlepszą grę roku. Do mikrofonu podszedł wówczas tajemniczy nastolatek i zgłosił… nominację dla Billa Clintona.
Cześć Martin, wiesz co, tak naprawdę szybko, pragnę podziękować wszystkim i powiedzieć, że chciałbym nominować do tej nagrody mojego zreformowanego, ortodoksyjnego rabina Billa Clintona.
Całe zajście możecie obejrzeć poniżej:
Wypowiedź nastolatka wprawiła widzów w niemałą konsternację, co szybko można było zaobserwować w social mediach. Z początku nikt zdawał się nie wiedzieć, kim jest ten tajemniczy osobnik, ani o co mu chodziło z nominacją dla Billa Clintona. W końcu zidentyfikowano go jednak jako streamera kryjącego się pod nickiem Wantep. 17-latek przyznał się do całego zajścia na swoim Twitterze:
Do sprawy dość szybko odniósł się też sam Geoff Keighley, informując, że nastolatek został aresztowany.
Wysyp memów uważam za rozpoczęty:

Czytaj dalej
13 odpowiedzi do “The Game Awards 2022: Tajemniczy nastolatek zakłócił galę i nominował… Billa Clintona”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
W sumie aresztowany za co? Co prawnie w USA pozwala aresztować kogoś za wejście na scenę? Rozumiem ochrona wyrzucająca go i ban na całe życie, ale areszt?
Ogólnie w prawie? Może za włamanie i wtargnięcie, zakłócanie spokoju. A że to USA, to pewnie za terroryzm, bo tam wszystko sobie uznają za terroryzm.
Zakłócanie imprezy masowej jak najbardziej może podchodzić pod kodeks, to zależy od stanu, więc jeśli wezwano policję, to aresztowanie jest niestety dozwolonym środkiem. Nie oznacza to, że dzieciak pójdzie do więzienia, natomiast policja w Stanach ma dużo więcej swobody niż u nas, niestety dla nich.
Komentarz o terroryzmie jest za to bezdennie głupi.
Areszt to nie więzienie, po prostu zwykły środek zapobiegawczy, dalej zależy jak się z nim pewnie organizatorzy będą chcieć bawić
@Quetz
Dwa przykłady z USA, gdzie na fali terrorystycznej paranoi w latach po 9/11:
– Przed wejściem na pokład samolotu został przeszukany pilot i pracownik TSA chciał mu skonfiskować cążki do paznokci, jako potencjalnie niebezpieczną broń. Na co pilot postukał się w czoło i całkowicie logicznie powiedział, że to idiotyzm, bo jest pilotem i gdyby był terrorysta, to mógłby swój samolot zwyczajnie roztrzaskać o ziemię. Lotnisko opuścił w kajdankach, w towarzystwie FBI, oskarżony o terroryzm.
– W trakcie lotu pasażerowi bardzo się zachciało palić, a że nie było wolno, to skoczył do toalety, żeby sobie zapalić. Przy czujniku dymu w samolotowej toalecie. Wynik: oskarżenie o terroryzm.
Źródło: jedna z książek Bruce’a Schneiera (jeśli pamięć mnie nie myli, „Schneier on Security” albo „Carry On”, ewentualnie „Liars and Outliers”, ale raczej któraś z tych wcześniejszych), gdzie było zebranych więcej przykładów takiej paranoi. Przy okazji były tam też linki do odpowiednich artykułów.
Więc zanim zarzucisz komuś głupotę komentarza, sprawdź czy takie przypadki się rzeczywiście nie zdarzają, że za pierdoły próbują przywalić najcięższe przestępstwa, jakie mają w swoim systemie prawnym.
Jest pewna subtelna różnica między tym, co napisałeś najpierw („wszystko uznają za terroryzm”), a wycofaniem sie na pozycję „takie przypadki się zdarzają” – różnica polega na tym, że pierwsze stwierdzenie jest głupie (bezdennie), a drugie odzwierciedla rzeczywistość. Ba, nawet mógłbyś napisać, ze takie nadużycia miały miejsce często (w latach paranoi post-9/11) i nie mógłbym się przyczepić. Ale nie napisałeś, prawda?
Jest pewna subtelna różnica między tym, co napisałeś najpierw („bezdennie głupi”), a wycofaniem się na pozycję „bo mógłbyś to napisać innymi słowami”.
Ba, nawet mógłbyś napisać, że powinienem moją wypowiedź sformułować inaczej i nie mógłbym się przyczepić. Ale nie napisałeś, prawda?
Tak, za pierwszym razem zastosowałem nadmierne uogólnienie. Wybacz, że w zwykłym komentarzu na stronie o grach nie zachowałem precyzji wypowiedzi zarezerwowanej zwyczajowo dla prac naukowych. Tyle, że jednak nie wybacz, bo zrobiłeś to samo. Najpierw wielkie słowa o bezdennej głupocie, a potem uściśliłeś, że tak w zasadzie byś się ze mną zgodził, gdybym wyraził się bardziej precyzyjnie.
Nie idź tą drogą i nie szukaj drzazgi w cudzym oku, gdy z własnego ci belka wystaje.
Dobra, nie ma sensu się kłócić – komentarz był głupi, z tego się nie wycofuję. I nie uważam, zebym wyraził się w tym względzie nieściśle, więc ta proba odwrócenia mojego argumenu przeciwko mnie średnio udana, ale brawa za podjęcie próby. Rozumiem natomiast wyjaśnienie i zgadzam się z nim. Nadmierne uogólnienia i hiperbole nie są najlepszym sposobem na wyrażanie opinii o skomplikowanych tematach, po prostu – i nie chodzi o precyzję prac naukowych, a o zwykłe trzymanie się faktów.
Trololololo…
„we do a lil trolling” w internetowym slangu nie oznacza, że osoba wypowiadająca te słowa jest dosłownie odpowiedzialna za zilustrowane działanie, a jedynie to, że uważa je za zabawne.
W sumie zazdroszczę łebkowi… mieć miyazakiego na wyciągnięcie ręki… taki liść by poleciał za stworzenie najgorszego podgatunku gier, że hoho.
Skoro nawet jednego przeciwnika nie potrafisz pokonać to jakbyś chciał liścia dać xD
@Dante14 Daj mu pomarzyć, pomyśl ile biedak ma nieprzespanych nocy przez sukces From Software 😉