Songs of Conquest: Nowy plan rozwoju i orientacyjna data wyjścia z wczesnego dostępu
Maj 2022 roku był dla wszystkich fanów trzecich Heroesów miesiącem dość szczególnym. To właśnie wtedy do wczesnego dostępu weszło Songs of Conquest, czyli właśnie tacy „hirołsi”, tyle że za rozwój gry odpowiedzialne jest szwedzkie studio Lavapotion. Nowości jak widać nie brakuje i jesteśmy raczeni planami rozwoju na kilka miesięcy do przodu. Ostatnia taka roadmapa pokazywała już nawet, co developerzy zamierzają dorzucić do gry w 2023 – wtedy jednak zabrakło pewnej bardzo istotnej informacji.
Dzięki świeżutkiej roadmapie już wiemy, że na przestrzeni 2023 ukażą się dwie nowe kampanie: w 2. kwartale doczekamy się Barony of Loth, a w 3. kwartale zawita do gry Barya. Jednak prawdziwą gratką wśród tych informacji jest ta, że na samym końcu mapy widnieje aktualizacja 1.0, która jest równoznaczna z wyjściem gry z wczesnego dostępu do pełnej wersji – ma to nastąpić pod koniec trzeciego kwartału tego roku, czyli prawdopodobnie jakoś we wrześniu.
Przypominam, że ostatnim razem dostaliśmy mocno wyczekiwany generator losowych map, o który gracze prosili tak uparcie, że twórcy przyspieszyli premierę tej funkcji. Tyle że aktualnie jest to jego dość wczesna wersja i możliwości są ograniczane. Zgodnie z informacjami w planie rozwoju, ma to się zmienić już na przestrzeni najbliższych miesięcy. Zresztą w grze ma się znaleźć więcej losowych wydarzeń, by walczyć z nudą, a do tego pojawią się także nowe mapy. Nie pozostaje nic, tylko czekać.
A jeśli zastanawiacie się nad kupnem wczesnego dostępu już teraz, to może Cursian w swoich wrażeniach z rozgrywki pomoże podjąć decyzję. W skrócie: jest to swego rodzaju powrót do tych starych, dobrych Heroesów III.
Czytaj dalej
2 odpowiedzi do “Songs of Conquest: Nowy plan rozwoju i orientacyjna data wyjścia z wczesnego dostępu”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Fajnie. Wstrzymywałem się z kupnem z powodu podobno strasznie krótkich kampanii.
Nie wiem o co tyle krzyku. Grałem w to ostatnio i nie porywa mnie to jakoś bardzo. Szczerze lepiej się bawiłem w Hero’s hour ale pokonałem już wszystkie zamki wszystkimi zamkami na najwyższym poziomie trudności i mam 100% achików więc nie mam po co grać dalej.
Gram kampanie tych żaboludzi i myślałem że mnie to wciągnie ale na razie mam wrażenie że ta gra jest strasznie uboga w mechaniki a te które są, są dziwnie skonstruowane. W ogóle bardziej mi ta gra jakoś się kojarzy w King’s bounty niż z heroesami. Może jak zacznę grać na losowych mapach to mi się jakoś bardziej spodoba. Nie wiem.