rek

Prawnik Elona Muska oskarża Microsoft

Prawnik Elona Muska oskarża Microsoft
Jakub "Jaqp" Dmuchowski
Tytułowe oskarżenie dotyczy rzekomego nadużywania przez Microsoft dostępu do danych Twittera.

Co by nie mówić, tak w tym przypadku Elon nie rzucał słów na wiatr i jak groził, tak zrobił. Miliarder twierdzi, że Microsoft korzystał z API Twittera do „nieautoryzowanych zastosowań i celów”.

Drogi Microsofcie

Osobisty prawnik Muska, Alex Spiro, wystosował list do dyrektora generalnego Microsoftu, Satyi Nadelli. Wedle pisma gigant z Redmond przez dłuższy czas dopuszczał się wielokrotnego naruszania postanowień umowy deweloperskiej Twittera.

W liście możemy znaleźć informację, jakoby Microsoft korzystał z integracji z API Twittera w przypadku ośmiu różnych produktów, wliczając w to wyszukiwarkę Bing, Xboksa, a nawet platformy reklamowe. Z tymi ostatnimi wiąże się dłuższa historia, jako że firma postanowiła zrezygnować z promowania swoich usług oraz oprogramowania za pośrednictwem platformy Muska, co z pewnością nie wpłynęło pozytywnie na relację między Twitterem a Microsoftem. W grę może wchodzić nawet prywatna wendetta, jako że Elon wciąż ma za złe swojemu byłemu startupowi OpenAI „sprzedanie się” i trafienie pod skrzydła korporacji.

Przedsiębiorstwu z Redmond zarzucane jest przede wszystkim to, że nie poinformowało ono Twittera o fakcie, że wciąż używa API serwisu w przypadku sześciu z ośmiu wspomnianych już aplikacji. Musk, za pośrednictwem Alexa Spiro, żąda, aby Microsoft udostępnił szczegółowe informacje na temat sposobów przetwarzania danych pochodzących z „ćwierkacza” oraz celów, w jakich było to robione. Jako ostateczny termin spełnienia tego ultimatum wyznaczony został dzień 7 czerwca.

Dziennikarze The Verge skontaktowali się z przedstawicielem Microsoftu, który poinformował, że firma rzeczywiście otrzymała takie pismo i w ciągu najbliższych dni szczegółowo się z nim zapozna i odniesie do wszelkich zarzutów. Biuro prasowe Twittera z kolei odpowiedziało przy pomocy emotki przedstawiającej kupę, co stanowi przejaw wyrafinowanego poczucia humoru Elona Muska.

https://twitter.com/elonmusk/status/1637420728743088130

Omawiany list nie zawierał żadnych bezpośrednich pogróżek ani informacji na temat wszczęcia postępowania sądowego i, jak można wywnioskować, miał on stanowić „zachętę” dla Microsoftu do przedyskutowania dalszej współpracy i jej wyglądu pomiędzy dwoma przedsiębiorstwami. Aby dowiedzieć się, jak będzie wyglądał finał tych perypetii, przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.

Dodaj komentarz