[Sprawdzam] Skarby z głębin

Dave the Diver

Mintrocket | PC | nurkowanie • eksploracja • zarządzanie knajpą • RPG

O Dave the Diver słyszałam już parę miesięcy temu, kiedy gra pojawiła się we wczesnym dostępie, ale nie sądziłam, że to produkcja dla mnie. A jednak! Kilka tygodni po premierze wkręciłam się w perypetie Dave’a – eksplorację proceduralnie generowanych głębin za dnia, prowadzenia restauracji z sushi wieczorami – i nie mogę doczekać się kolejnej sesji. Gra, która na pierwszy rzut oka wygląda jak pikselowy drobiazg, okazuje się zaskakująco bogata. Oferuje od groma mechanizmów – ulepszanie i tworzenie ekwipunku, planowanie i poszerzanie menu, wyzwania kulinarne, zatrudnianie obsługi knajpy, serwowanie posiłków, dekoracje, pstrykanie zdjęć czy rozmaite aplikacje w telefonie Dave’a – i mówię to po zaledwie dwóch wspólnych popołudniach, więc pewnie to nie wszystko. Fabuła jest przyjemnie bzdurna, a dopieszczone cutscenki związane choćby z produkcją broni czy upgrade’ami dań to samo złoto. Trudno się przy nich nie uśmiechać. Jest zabawnie, lekko, przyjemnie i wciągająco – zdecydowanie warto wrzucić tytuł na listę życzeń.

Oxenfree II: Lost Signals

Night School Studio | PC, PS5, PS4, NS, iOS | thriller

Fenomenalny sequel. Developerzy z Night School wiedzą doskonale, co podobało się graczom w „jedynce” – miks historii o duchach z elementami science fiction, niepokojący klimat, naturalne, fantastycznie udźwiękowione dialogi, kompaktowa, wciągająca opowieść prowadząca do różnych zakończeń – i serwują graczom więcej ich ulubionych przekąsek, nie dając jednocześnie poczucia odcinania kuponów. „Dwójka”, choć początkowo nawiązuje do pierwszej części Oxenfree jedynie okazjonalnie, ładnie zamyka znane z oryginału wątki, mając jednocześnie własną tożsamość – ciekawych bohaterów eksplorujących niewielkie górzyste miasteczko. Jestem wielką fanką konwencji i atmosfery serii Oxenfree, wszystkich tych zawirowań czasoprzestrzennych stojących pomiędzy „Z archiwum X” a „Czy boisz się ciemności?” i mam nadzieję, że doczekam się „trójki”. A teraz już zamilknę, bo jak wszystko zdradzę, nie będzie sensu pisać recenzji do CD-Action i Witold wyniesie mnie na widłach.

Ghost Trick: Phantom Detective

Capcom | PC, PS5, PS4, XSX, XBO, NS, DS, iOS | logiczna

Wróciłam do Ghost Trick po premierze – ponownie ograłam zarówno trzy rozdziały dostępne wcześniej w demie, jak i dwa kolejne. Oczywiście do serii Ace Attorney (gry mają tego samego reżysera, Shu Takumiego) Phantom Detective startu nie ma, ale sympatyczne toto i całkiem angażujące. Duch zamordowanego bohatera wciela się w różne przedmioty i manipuluje nimi, by ratować niewinnych ludzi, a ostatecznie rozwiązać zagadkę własnej śmierci. Łamigłówki bazują na przemieszczaniu się po mapie i robieniu rzeczy w odpowiednim momencie, choćby ruszeniu parasolem, gdy słuchawki chyboczą się tuż na akwarium, i nieraz wymagają powtarzania sekwencji. Na szczęście rozmieszczenie checkpointów jest w porządku. Przynajmniej na razie mam jednak wrażenie, że gra nie do końca wykorzystuje swój potencjał – przykładowo pozwala bohaterowi odwiedzać za pomocą linii telefonicznych różne lokacje, ale to wybór pozorny, bo poza tą jedną, do której powinno się akurat pójść, nie ma nic do roboty. Czy dowiem się, kto i dlaczego zabił głównego bohatera, jeszcze nie wiem, bo gra składa się ponoć z aż 18 rozdziałów, a w kolejce oprócz opisywanego wyżej Dave’a czekają choćby Viewfinder, Crime O’Clock, Catch and Cook: Fishing Adventure, Lakeburg Legacies, nowe Jagged Alliance i wiele innych tytułów… Poczekamy, zobaczymy.

„Sprawdzam” to cykliczny segment, w którym co poniedziałek przyglądam się trzem ogrywanym akurat produkcjom – głównie niezależnym, ale nie tylko. Jeżeli ci się podoba, zachęcam do rzucenia okiem na POPRZEDNIE ODCINKI. 

Jeśli masz ochotę razem ze mną poznawać nowe tytuły, zapraszam na MÓJ KANAŁ NA TWITCHU (od wtorku do soboty po 12). Do zobaczenia!