Mortal Kombat: Onslaught już dostępny. Może i mobilny, ale za to darmowy

Zacznijmy z trochę innej beczki. Oglądałem wczoraj po raz drugi „Mortal Kombat” z 2021 roku i mam wrażenie, że wydany rok wcześniej animowany „Scorpion’s Revenge” miał więcej jaj. Pierwsza godzina odrobinę mnie nudziła, tempo jest tu powolne, a miejscówki jakieś takie bez polotu. Na szczęście ostatnie 30 minut przynosi odkupienie poprzez krojenie, miażdżenie i patroszenie, a na koniec dostajemy pyszną wariację na temat klasycznego „Techno Syndrome”. Nieźle, ale przy kolejnej odsłonie przydałoby się więcej napracowanka.
Ładnie się to zgrało z premierą Mortal Kombat: Onslaught, więc idę za ciosem i śpieszę wam donieść, o co w tej darmówce biega. Mamy tu do czynienia z tytułem, od którego wyraźnie drętwieją nogi podczas rozgrywek w otoczeniu armatury. Taka już specyfika gier na telefony. Zdaniem twórców tytuł stawia na szybkie drużynowe zadymy. Każdy z ponad 50 dostępnych zawodników ma swój zestaw umiejętności, a spośród tej puli hucpiarzy przyjdzie nam budować czteroosobowe drużyny. Największą atrakcją zdaje się tu być story mode.
Seria od jakiegoś czasu słynie z bardzo dobrych cutscenek fabularnych, więc jeśli historia w Onslaught choć częściowo dorasta do pięt starszemu rodzeństwu, to może warto poświęcić grze parę chwil, o ile oczywiście po drodze nie okaże się, że zmuszeni jesteśmy dokonać kilka makrotransakcji. Story mode to jednak nie wszystko, bowiem miłośnicy PVP też znajdują tu coś dla siebie.
W ciągu pierwszej doby od premiery gra została już pobrana ponad 500 000 razy z Google Play, a średnia ocen wynosi 4,5 gwiazdki (na pięć możliwych). Pożeracze jabłek mogą też udać się do App Store w poszukiwaniu swojej dawki wrażeń. Tytuł otrzymał rating „M”, więc jest nadzieja na kilka brutalnych akcji i odrobinę dekapitacji. Aż mi się z tego wszystkiego przypomniał beat’em up Shaolin Monks wydany blisko dwie dekady temu. Dla mnie zdecydowanie jedna z lepszych gier z ery PS2, która w „kanapowej kooperacji” dawała potężne zastrzyki radochy. Przydałby się jakiś remasterek.
Czytaj dalej
Jedna odpowiedź do “Mortal Kombat: Onslaught już dostępny. Może i mobilny, ale za to darmowy”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Warto zaznaczyć, że wczoraj również wyszedł nowy film animowany – Mortal Kombat Legends – Cage Match. Udany, ale z całej czwórki dałbym go na 3 lub 4 miejscu. Świetny soundtrack, klimacik Vice City, bardzo dobry Jeff Winger, trochę humoru, ale mało akcji oraz gore. 6/10