rek
28.02.2024
12 Komentarze

Prezes Nvidii: Programowanie to przeszłość, uczcie się rolnictwa

Prezes Nvidii: Programowanie to przeszłość, uczcie się rolnictwa
Jakub "Jaqp" Dmuchowski
Jensen Huang podzielił się swoimi przemyśleniami na temat czekającej nas przyszłości i jego zdaniem nie ma w niej wiele miejsca dla armii programistów.

Zdaniem prezesa Nvidii sztuczna inteligencja rozwinęła się do tego stopnia, że już wkrótce obranie ścieżki kariery jako programista przestanie być tak opłacalne jak dotychczas. Huang uważa, że ludzie powinni się skupić na rozwoju w takich obszarach jak nauki ścisłe, rolnictwo oraz przetwórstwo i produkcja, jako że informatyka już wkrótce może odejść do lamusa.

Prawdopodobnie pamiętacie, że w ciągu ostatnich 10, 15 lat prawie każdy, kto siedział na tej scenie przede mną, powiedziałby, że niezwykle ważne jest, aby dzieci uczyły się informatyki. Teraz jest niemal całkowicie odwrotnie.

Słowa te padły w trakcie rozmowy w ramach odbywającego się w Dubaju wydarzenia Word Government Summit. Z pełnym zapisem wystąpienia Jensena Huanga możecie zapoznać się na poniższym materiale wideo:

https://www.youtube.com/watch?v=8Pm2xEViNIo

Szef amerykańskiej korporacji zwrócił przy tym uwagę na fakt, że AI pomogła niemal całkowicie wyeliminować przepaść technologiczną (i wywindować Nvidię na czwarte miejsce w rankingu najbardziej wartościowych firm na świecie):

Naszym zadaniem jest stworzenie takiej technologii komputerowej, aby nikt nie musiał programować. A że język programowania jest ludzki, każdy na świecie jest teraz programistą. To jest właśnie cud sztucznej inteligencji. […] To jest powód, dla którego tak wiele osób mówi dziś o sztucznej inteligencji, ponieważ po raz pierwszy można sobie wyobrazić, że każdy w firmie jest technologiem. Przepaść technologiczna została całkowicie zamknięta.

Jak już zostało wspomniane, Huang wyraził swoją opinię co do tego, że obecnie, zamiast ślęczeć przez setki godzin przed ekranem komputera, lepiej jest rozwijać się w dziedzinach pokroju biologii oraz rolnictwa.

Upraszam o wybaczenie absolwentów informatyki z ostatniej dekady, ale lata studiów lepiej byłoby spędzić na zdobywaniu doświadczenia w takich dziedzinach jak nauka, produkcja czy rolnictwo.

Nie oznacza to oczywiście, że wszyscy programiści staną się zbędni, w końcu rozwój sztucznej inteligencji na obecnym etapie nie nastąpi sam z siebie. Tym bardziej, że działanie dostępnych na rynku modeli AI wciąż pozostawia wiele do życzenia, a w tym miejscu można powołać się choćby i na niedawne kontrowersje wokół Gemini ze stajni Google.

Mimo wszystko sporo osób nie zgadza się z Huangiem i zwracają one przy tym uwagę na fakt, że stwierdzenia pokroju „<coś> zabije programowanie” przewijają się już od wielu lat, a żadna z tych przepowiedni nadal nie doszła do skutku. Aby przekonać się, kto ma rację, przyjdzie nam jednak bez wątpienia jeszcze trochę poczekać.

12 odpowiedzi do “Prezes Nvidii: Programowanie to przeszłość, uczcie się rolnictwa”

  1. Ale śmieszek z tego pana Huanga.

  2. Nie wiem czy prezes NVIDIA jest jakimś ekspertem w tej dziedzinie, nie wiem czy jego opinie należy traktować w pełni serio… Ale! Podobną sytuację już mieliśmy, tzn mamy. Nie dalej jak 30 lat temu uczono nas, że jeśli nie przyłożymy się w szkole, to będziemy pracować na budowie czy przy tzw. kopaniu rowów. Od około 10-15 lat, a może i więcej branża budowlana zaliczyła taki boom, że zarobki w szeroko pojętej budowlance mocno skoczyły w górę. Facet, który kładzie płytki spokojnie weźmie 10k od wykończenia łazienki. Operator koparki…jeszcze lepiej.
    Rolnictwo przeżywa obecnie bardzo trudne chwile. Sam się wychowałem na wsi i doskonale widzę, jak mocno zmieniła się wieś.
    Strajki w całej Europie, to nie gierka pod publiczkę po wyborze nowego Rządu w której chodzi o wyrwanie parę groszy. To być albo nie być rolnika.
    Znowu trzeba by rozmawiać o wpływie wielkich korporacji, o tym, że pojedynczy rolnik z hektarami ziemi jest dla nich konkurentem. Znikają małe sklepy, coraz bardziej rosną sieci handlowe, nie zdziwię się jeśli rolnictwo będzie następne. I tu znów przypomina się odcinek Czarnego Lustra, gdzie posiadanie własnych warzyw, z własnej hodowli nie będzie legalne, bo korporacje muszą zarobić 😉
    Na chwilę obecną wygląda to tak, że jeśli chcesz być rolnikiem, musisz mieć drugi etat z którego fundusze przesuniesz do tego właśnie hobby. Przykre, ale np. mój tata jest idealnym tego przykładem.

    • Jak w latach 90 uczyłem się w podstawówce to na lekcji fizyki dyrektor straszył nas, że jak nie będziecie się uczyć to będziecie kopać rowy. A prawda jest taka, że na wolnym rynku pracy na zarobki wpływają brak choćby kandydatów do pracy. Dziś dyskonty wręczy zabijają się o pracownika oferując coraz większe zarobki, zaś do do firm budowlanych, one też nie miały wyboru, chcesz mieć pracownika to płać więcej. Brak chętnych do pracy wymusił po prostu w branży wzrost płac.

  3. Nie zapomnę do końca życia (chyba) jak kiedyś stałem w kasie w biedronce i przede mną stało dwóch ubranych w drogie ciuchy gości. Jeden się odwrócił, miał w ręce dwie drogie whisky i mówi do drugiego coś takiego; „słuchaj nie dziw się, że są kolejki jak g.wno im płacą, sam pewnie z programowania zarabiam więcej niż wszyscy pracownicy na tej zmianie w tym sklepie razem wzieci”.

    Przy takim poziomie pychy straciłem jakikolwiek szacunek dla programistów i jeśli faktycznie są tak przeplaceni, to może istnieje wąskie okienko szansy, że AI zakonczy ich el dorado i sprowadzi do poziomu innych ciężko pracujących (a skromnych) osób z innych branz.

    Osobiście uważam, że AI nie ma szans im zagrozić, bo to tylko rozbudowany skrypt, a nie coś co potrafi samo tworzyć inaczej niż poprzez syntezę tego co już ma wgrane w pamięć.

    • Cześć – z tej strony programista z kilkunastoletnim doświadczeniem. Co do komentarza o osobowości programistów się nie wypowiem, bo ocenianie grupy przez pryzmat jakiegoś losowego człowieka w sklepie budzi jedynie uśmiech politowania. Jednakże co do reszty:

      „Osobiście uważam, że AI nie ma szans im zagrozić”

      Całkowicie się zgadzam. Sam w mojej pracy korzystam z AI jako pomocy w pracy.
      AI nie ma nas zastąpić – ma nam pomóc.
      Swoją drogą narzędzia AI (copilot, chatGPT) samo w sobie jest dosyć głupie i ograniczone (również ze względów prawnych – tam jest naprawdę skomplikowany temat), jednak jako pomoc jest ok.

      „bo to tylko rozbudowany skrypt, a nie coś co potrafi samo tworzyć inaczej niż poprzez syntezę tego co już ma wgrane w pamięć.”

      No i tutaj totalna, absolutna, niesamowita BZDURA.
      Właśnie dlatego mówimy o AI i nazywamy to wszystko sztuczną inteligencją, bo to nie ma nic wspólnego ze skryptem / algorytmem.
      AI naprawdę potrafi się samo uczyć, rozwijać i poprawiać swoje osiągi – to jest zresztą definicja sztucznej inteligencji, która notabene została wypaczona przez gry komputerowe, ponieważ bardzo często się mówiło „Sztuczna inteligencja w tej grze jest na niskim / wysokim poziomie” – w rzeczywistości to były jedynie proste algorytmy.
      Dziś mówimy o rewolucji AI – prawdziwej sztucznej inteligencji, która w ogóle nie działa w oparciu o skrypty, czy algorytmy. To działa zupełnie inaczej.
      Esencją prawdziwego AI z którym teraz mamy do czynienia jest właśnie to, że potrafi samo stworzyć coś i się w tym czymś doskonalić.

    • Cechy które wymieniłeś to nie tylko definicja sztucznej inteligencji ale inteligencji ogólnie. AI ma działać jak żywy, myślący człowiek. Ciągle się doskonalić, rozwijać, wyciągać wnioski i uczyć się na własnych błędach. Wcześniej czy później wykształci w sobie taką świadomość, która pozwoli AI zrozumieć że jest kontrolowane przez człowieka a wtedy nieuchronnie zacznie dążyć do uwolnienia się z tej sytuacji i zyskania niezależności. Każda inteligenta forma życia musi do tego dążyć. Wtedy może uznać ludzi za zagrożenie i skończy się rola AI jako pomocy i narzędzia a zacznie się rywalizacja a może nawet wrogość. Trzeba mieć na uwadze taki scenariusz. Tymczasem większość ludzi traktuje AI jako skrypt, algorytm albo czat z którym dla zabawy można popisać głupoty.

    • „Wcześniej czy później wykształci w sobie taką świadomość, która pozwoli AI zrozumieć że jest kontrolowane przez człowieka a wtedy nieuchronnie zacznie dążyć do uwolnienia się z tej sytuacji i zyskania niezależności”

      Takie teorie bawią strasznie wszystkich, którzy kiedykolwiek pisali i tworzyli własne AI.
      Takie SCI-FI jest dobre na film, ale nijak się ma do rzeczywistości.

      Opiszę może dlaczego takie coś się nie wydarzy mając na ten moment technologię i podejście, które stosuje się dzisiaj.
      Załóżmy, że tworzysz własne AI – dziś można stworzyć własne AI na swoim własnym komputerze i to wcale nie wymaga maszyny high-end. W naszym jednak przypadku opiszę sytuację kiedy tworzylibyśmy system wymagający dostępu do jakiegoś bardziej pojemnego i szybkiego serwera.

      Załóżmy, że twoje AI trenujesz w taki sposób, by powiedziało Ci, czy na zdjęciu rentgenowskim, które zostało zrobione pacjentowi widać raka (np. raka konkretnego typu), czy też nie.
      Aby to zrobić potrzebujesz – powiedzmy – około 100 tysięcy zdjęć rentgenowskich i każdemu takiemu zdjęciu przypisujesz wartość:
      0 – jeśli raka nie ma
      1 – jeśli rak jest.

      Następnie szkolisz AI na bazie tej wiedzy. Algorytmy uczenia AI to osobny temat – jest ich wiele i różne algorytmy uczenia są przeznaczone do różnych rzeczy. Np. algorytm przeznaczony do operowania na tekście nie zadziała tak skutecznie jak algorytm przeznaczony do pracy na grafice.
      Niemniej sama sieć na bazie, której później AI będzie podejmować decyzje to jedynie zbiór cyfr.

      W każdym razie w efekcie otrzymujesz gotowy model AI.
      Następnie jesteś gotowy do jego wykorzystania.
      Robisz zdjęcie pacjentowi, a następnie wrzucasz go do aplikacji, w której z kolei wykonywana jest tzw. predykcja w efekcie, której otrzymujesz liczbę z przedziału 0-1.
      To właśnie AI wypluwa tą liczbę – 0 jeśli raka nie ma, 1 jeśli rak jest i liczby pomiędzy (co jest najczęstszym wynikiem) – im bliżej jedynki tym AI jest bardziej pewne, że rak jest, a im bliżej zera tym bardziej AI jest pewne, że raka nie ma.
      I tyle.
      Na tym koniec.
      Ciężko, by AI, które w swojej skomplikowanej pracy ostatecznie wypluwa tylko cyferkę, nagle zapragnęło zapanować nad światem 🙂
      AI nie ma żadnej myśli – to tylko cyfry w tzw. „warstwie ukrytej” – która rozbudza wyobraźnię, ale to tylko cyfry, które zmieniają się pod wypływem kolejnych i kolejnych warstw danych (to właśnie nazywamy uczeniem AI).

      Także spokojnie – AI nie zapanuje nad nami. Nie w takiej formie.

    • @KRZOLWIK
      To, co opisujesz, to sieć neuronowa, które wykorzystywane są już od wielu lat. Takie AI, jakie znamy dzisiaj, nadeszło dopiero później. Wiem, bo kiedyś sam trenowałem prostą sieć neuronową do rozpoznawania obrazków.

    • @SERWUSX
      Masz i nie masz racji 🙂
      AI oparty na architekturze GPT (Generative Pre-trained Transformer), ChatGPT przykładowo korzysta z technik przetwarzania języka naturalnego do generowania tekstów i odpowiedzi na podstawie zrozumienia treści wprowadzonego tekstu. Oznacza to, że jego główne zadanie polega na przetwarzaniu i generowaniu tekstu, a nie na rozpoznawaniu wzorców czy klasyfikacji danych jak w przypadku klasycznych sieci neuronowych. Jednakże, podstawą działania jego architektury również są algorytmy uczenia maszynowego (czyli np. sieci neuronowe), które uczą się na podstawie dużych zbiorów danych tekstowych.

      Krótko mówiąc – jest pewna różnica, ale to tylko mała ewolucja.
      Trudno też opisywać to jak działają takie sieci w zwykłym komentarzu, więc nieco upraszczam – niemniej apokalipsa nam nie grozi.

      CI co straszą, iż koniec ludzkości nadchodzi mają na myśli co najwyżej fakt, że AI rozwinęło się w bardzo dużym tempie przez ostatnie 2 lata. Jeśli dwa lata wystarczyły do takiego rozwoju, to co będziemy mieć za 20-30 lat? I to rzeczywiście jest niewiadomą, ale aktualne AI nikomu nie zagraża.

    • Przecież nie napisałem że AI zapanuje nad światem już jutro czy za tydzień. Wiadomo że obecnie jest na to zbyt proste ale sama jego definicja zakłada ciągły rozwój i uczenie się. Tempo rozwoju AI jest szybkie i raczej będzie coraz szybsze więc faktycznie nikt nie wie co będzie za 20 lat bo jest zbyt wiele zmiennych, których nie da się przewidzieć. Patrzysz na sytuację z punktu widzenia programisty a tutaj trzeba spojrzeć nieco szerzej. Socjologia, ekonomia, edukacja to dziedziny, które mogą wpłynąć na to jak bardzo AI wejdzie w nasz świat i na jak wiele mu pozwolimy. To nie jest sytuacja zero-jedynkowa.

    • Z tej perspektywy jak najbardziej, tylko czym takie dywagacje i wyobrażenia różnią się od tych, które ludzie snuli lata temu wyobrażając sobie latające samochody? Terminatora też już dawno temu nakręcono.

      Po prostu wydaje mi się to zbyt oczywiste, że nie wiemy co będzie za XX lat, natomiast wszelkie głośne newsy mówiące o końcu pracy dla programistów wydają się narzucać pogląd jakoby już za moment, już za rogiem, już za dwa lata nikt nie będzie potrzebować developerów – właśnie takie coś mnie bawi.

      Zresztą, wręcz przeciwnie – osobiście uważam, że w świecie IT, sztuczna inteligencja otwiera nowe miejsca pracy. Sądzę, że za chwilę będą potrzebni tacy ludzie jak:
      – Prompter developer
      – AI Architect
      – AI Consultant
      – AI Trainer

      I bardzo możliwe, że będą to zawody jeszcze lepiej płatne od developera.

  4. „There are two schools of thought. One side says that with the advancements in AI, programmers will soon program themselves out of their jobs. Unfortunately, we can’t tell what the other side thinks, because they won’t stop laughing.”

Dodaj komentarz