rek

Sony wybroniło się z pozwu wartego 500 milionów dolarów

Sony wybroniło się z pozwu wartego 500 milionów dolarów
Krzysiek "Gwint" Jackowski
Wygrana Sony w sądzie to w zasadzie jeden z niewielu pozytywów, jakie mamy okazję zaobserwować w ostatnim czasie w obozie niebieskich.

Ciężko być obecnie fanem Sony (Xboksa również). Firma zwolniła ponad 900 pracowników, wstrzymała produkcję PS VR 2, a w studiu odpowiedzialnym za Horizona w wirtualnej rzeczywistości miały dziać się bardzo niepokojące rzeczy. Brakowało nam jeszcze przegranego procesu. A nie, wróć.

Sony zostało w 2017 roku pozwane przez firmę Genuine Enabling Technology za rzekome wykorzystanie patentu firmy w swoich urządzeniach. Kością niezgody miał być sposób, w jaki kontrolery DualShock łączyły się z konsolą. Konkretnie chodzi o nadawanie oddzielnego sygnału na różnej częstotliwości dla poszczególnych zadań. Dla przykładu sygnał o niskiej częstotliwości wysyłany był do przycisków, a wyższe wartości zarezerwowane były dla wejścia odpowiedzialnego za sterowanie ruchem.

https://www.youtube.com/watch?v=rvDu47W8qT0

Ile za taką kość niezgody życzyło sobie Genuine Enabling Technology? Kwota pozwu opiewała na 500 milionów dolarów. Niestety dla firmy, sąd uznał, że Sony wybroniło swoje stanowisko i to japończycy wygrali porces. W uzasadnieniu znalazła się informacja, że GET nie przekazało wiarygodnych dowodów na to, że Sony naruszyło w jakikolwiek sposób założenia patentu.

Podobną sprawę Genuine Enabling Technology wytoczyło również Nintendo. W 2020 roku amerykański sąd uznał, że oskarżenia firmy są bezpodstawne i oddalił roszczenia. To nie był jednak koniec tej historii, ponieważ dwa lata później sąd apelacyjny nakazał wznowić proces. Sprawa pomiędzy GET a Nintendo toczy się po dziś dzień.

Dodaj komentarz