Palworld: Twórcy twierdzą, że gra nie jest martwa

Palworld spotkał się z masą kontrowersji na premierę. Największym problemem było wiszące nad twórcami widmo pozwu od Nintendo, które dość głośno komentowało spore podobieństwo stworków do Pokemonów. Ostatecznie sprawa rozeszła się po kościach, a Takuro Mizobe, jeden z twórców gry, wyjawił, że oprócz pogrożenia palcem nie otrzymał pozwu ani od Nintendo, ani od The Pokemon Company.
Niektórzy zarzucają Palworldowi, że jest martwą grą i chociaż w procentowym ujęciu liczba graczy znacznie spadła, to nie wygląda to tak źle, gdy spojrzymy na SteamDB. Przypomnijmy, że na platformie Valve w jednym momencie w produkcję Pocketpair zagrywało się 2,1 miliona użytkowników. Teraz jest to od 30 do 50 tysięcy. W Helldivers 2 na Steamie jest to od 10 do 30 tysięcy, więc z produkcją inspirowaną Pokemonami nie jest tak źle. Co więcej, jakiś czas temu do Palworlda trafiła największa jak dotąd aktualizacja.
Szef ds. społeczności, czyli John „Bucky” Buckley, powiedział w wywiadzie dla Going Indie, że ów wynik „jest w porządku”. Dodał również, że powinniśmy grać w gry, które lubimy bez względu na to, czy skończymy je nawet w jeden dzień. Według Johna wprowadzenie narracji o tym, że śmierć gry jest czymś negatywnym, buduje dla wielkich korporacji obraz użytkowników, którzy bardzo chcą gier-usług.
Swoją drogą, polecam cały wywiad oraz filmik Going Indie, który znajdziecie poniżej. Niech gry „umierają”, taka powinna być naturalna kolej rzeczy.
Czytaj dalej
4 odpowiedzi do “Palworld: Twórcy twierdzą, że gra nie jest martwa”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
>Martwa gra.
>gra w nią od 30 do 50 tysięcy osób.
Wybierz jedno xd.
Zgadzam się – za to martwą grą można nazwać Starfielda 🙂
6,599 w 24h peaku
Dla porównania:
Oblivion – gra z 2006 roku:
1,199 w 24h peaku
Skyrim – gra z 2011 roku:
22,266 w 24h peaku
Fallout 4 – gra z 2015 roku
28,870 w 24h peaku
No Man’s Sky – gra z 2016 roku
36,011 w 24h peaku
I można tak długo wymieniać.
Trochę śmieszne, gdy ktoś bronił Starfielda co nie :D?
To sobie popatrz na chartsy pompowanej przez recenzentów Dragons Dogmy 2. Tam dopiero jest zabawnie.
Naprawdę. Chciałbym aby wszystkie „martwe gry” miały po 30-50k graczy.
Zgadzam się też z Buckym, że spadek popularności gry nie jest niczym złym, zwłaszcza jeśli jego efektem jest utrzymanie uwagi na nadal dosyć wysokim poziomie.