Chcielibyście zagrać w Deadpoola? Astronomiczne ceny klasyka

Całemu zamieszaniu winna jest przede wszystkim premiera świetnego filmu „Deadpool & Wolverine”, o którym możecie przeczytać w naszej recenzji, a także w ciekawym felietonie Łukasza Morawskiego. Jak się jednak okazuje, nie jest to jedyna przyczyna.
Klasyk nie do kupienia
Mowa tu o tytule z 2013 roku stworzonym przez należący już wówczas do Activision zespół High Moon Studios. Pierwotnie został on wydany na peceta, PS3 oraz X360, dwa lata później dodatkowo zaś pojawił się na PS4 oraz XBO. Podczas redakcyjnej dyskusji szybko stało się jasne, że ci, którzy grali, zapamiętali Deadpoola jako pozycję wyróżniającą się pod względem humoru, ale dość powtarzalną, jeśli chodzi o gameplay. Gra zresztą zebrała oceny, które po uśrednieniu przełożyły się na noty lekko przekraczające 60% w przypadku każdej z platform. Okazuje się jednak, że tyle najwyraźniej wystarczyło, żeby niektórzy zechcieli sięgnąć do klasyka sprzed lat przy okazji filmu.

Cały problem jednak w tym, że… nie ma za bardzo gdzie pograć. Gra została bowiem wycofana ze sprzedaży na Steamie pod koniec 2017 roku, próżno jej również szukać w PS Storze czy Microsoft Storze. Pozostają więc fizyczne nośniki lub stareńkie, niezrealizowane kody – okazuje się jednak, że zarówno jedne, jak i drugie kosztują naprawdę sporo.
Deadpool się ceni
Jeśli rozejrzycie się po portalach aukcyjnych, to grę w wersji X360 kupicie za 50 zł – to jednak najtańsza oferta. Edycję na Xboksa One ktoś wycenił na 300 zł, wersję na PS3 przytulicie zaś, wydawszy co najmniej 320 złotych, choć ktoś próbuje sprzedać takową i za sześć stówek.

PS4? Tutaj trzeba wyłożyć co najmniej 280 zł, choć są też egzemplarze wystawione za dziewięć stówek – a jest to wydanie o tyle atrakcyjne, że dzięki kompatybilności wstecznej pójdzie również na PS5. Znacznie gorzej sprawa wygląda, jeśli spróbujemy kupić grę w wersji elektronicznej na peceta – a dodatkowo jest haczyk.

Najtańszy klucz Steam, jaki znalazłem na portalach aukcyjnych, to kwestia wyłożenia… 800 zł. Niestety, pochodzi on z regionu rosyjskiego i żeby skorzystać z tej „promocji”, to należy uzbroić się w sieć VPN. Taniej jest, jeśli chodzi o nośniki fizyczne.

Tu jednak mamy nielichą niespodziankę. Ktoś sprzedaje bowiem za 317 zł pełną wersję Deadpoola w postaci… płyty dołączonej do CD-Action 08/2016. Dwie takie same zaś trafiły na licytacje – w momencie, gdy piszę te słowa, chętni na zakup nie zadeklarowali więcej niż 67 zł. Na innym portalu e-commerce jest taniej – wciąż jednak za wspomniany krążek z naszego pisma trzeba zapłacić 160 zł.

A jak przy tym wszystkim wygląda kwestia widoczności gry na Steamie? Cóż, da się zauważyć, że parę osób postanowiło wrócić. Szału jednak nie ma.

Bonus: nasze zbiory
Przeglądając te wszystkie oferty, niektórzy z redakcji odgrzebali własne egzemplarze. U mnie jest to edycja PS4, bank rozbiłby jednak zapewne Łukasz Morawski, który ma w swoich zbiorach Deadpoola na PS3, tyle że w formie… charakterystycznej biało-czerwonej płytki z egzemplarzem recenzenckim. Fotki znajdziecie poniżej.


Czytaj dalej
12 odpowiedzi do “Chcielibyście zagrać w Deadpoola? Astronomiczne ceny klasyka”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Grałem parę miesięcy temu. Fajny, seksistowski i nie bojący się bycia gówniarskim, czyli coś na co w gamingu miejsca dzisiaj nie ma.
Nic dziwnego że Activision chciało się odstosunkować od tej gry, i by wszyscy zapomnięli że istnieje ;D
PS: Ale NG+ to mogliby tam dać.
Odstosunkować to może też, ale zapewne po prostu chodziło o przedłużenie licencji.
W sumie fajnie wiedzieć, że niektórym odpowiadać będzie jedna z najbardziej nijakich gier pod słońcem tak długo jak oferuje poziom humoru celujący w przeciętnego 14-latka.
Szkoda tylko, że gra nie była najwyższych lotów. Jak dla mnie prezentowała się dość sztywno i nawet humor jej nie ratował.
Mam płytkę z CD-Action 🙂 Zresztą, jak tak patrzę na moje zbiory, to mnóstwo tam gier wycofanych ze sprzedaży, dziś unikatów, białych kruków wręcz. Nie wiem, czy wystarczy odpalać je w trybie zgodności, by działały, ale grunt, że są:)
Kurcze, ten numer akurat mnie ominal, a to ciekawe, bo niewiele takich bylo do gdzies 2019 roku.
Niedawno kupilem w koncu zewnetrzne DVD i zrobilem nostalgia trip po starociach z cda (szukalem a Vampyre Story) i bylo to naprawde ciekawe.
Szkoda, że nie można wklejać tu fotek, bo patrzenie na te starocie (ale jare!) to sama przyjemność, podesłałbym. Właśnie wziąłem pierwszą płytę z brzegu (04/2010) a tam pełniaki: Drakensang The Dark Eye, Blacksite Area 51, Deluxe Ski Jump 2 i The Legend od Beowulf 🙂 Edit: nie pamiętam dlaczego, ale musiałem dwa razy kupić numer 01/2013, z pelniakami: Might and Magic Clash od Heroes, Call od Juarez The Cartel i Blazing Angels 2, bo mam dwie takie same płyty 🙂
Jaja se robisz, też mam te plyte w duplikacie, chyba brat niezależnie kupil sobie numer 😅
Ha ha, powiedzieć, że to zbieg okoliczności, to nie powiedzieć nic 🙂 Zaraz się okaże, że ten numer miał podejrzanie wysoki nakład w porównaniu do innych z tamtego okresu 🙂 I chyba wiem, co się stało – tamto wydanie zostawiłem w pociągu, a że nie skończyłem czytać, to później kupiłem sobie drugie 🙂 A, i zainstalowałem sobie tego Deadpoola, nawet ultrapanoramiczną rozdzielczość wspiera, co choćby dla takiego From Software wciąż jest poza zasięgiem. Jutro pokombinuję z uruchomieniem tego na Steam Decku. Mam przenośny napęd i przejściówkę USB-c na USB-a. Płytkę z CDA czyta normalnie, więc zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂
Były fajne cycki. Chciałbym kolejną część.
na szczęście mam płytę z CDA. na nieszczęście: nie mam napędu by ją uruchomić 😉
Tą grę na szczęscie mam na płycie. 🙂