„Like a Dragon: Yakuza” – Długi trailer prezentuje serial Amazonu

Pierwszy zwiastun zapowiedzianego w czerwcu serialu był w zasadzie poprawny, aczkolwiek nie prezentował żadnych większych konkretów. Niedawno wypłynął krótki teaser z najważniejszymi aktorami (w tym niepokazywanym wcześniej Majimą) i było już zauważalnie lepiej. Jako że premiera już wkrótce, opublikowano dłuższy, bogatszy w treść materiał, który wygląda… bardzo dobrze. Co prawda Kiryu jest jakiś taki szczupły, ale zakładam, że nie będzie okładania wrogów rowerami, więc nie powinno to stanowić problemu.
„Like a Dragon: Yakuza” opowiada historię Kiryu Kazumy, ale nie taką, jaką znamy. W 1995 roku on, Nishiki, Yumi oraz Miho postanawiają przeprowadzić napad na salon gier, który okazuje się być pod kontrolą rodziny Dojima, czyli jednej z macek tytułowej yakuzy, kontrolującej całe Kamurochō – lokalną wersję tokijskiego Kabukichō, czyli dzielnicy rozrywkowej. 10 lat później Kiryu wychodzi z więzienia, a niejaki detektyw Date informuje go, że jego przyjaciołom grozi niebezpieczeństwo.
Wątki z Yakuzy Kiwami mieszają się z autorskimi pomysłami reżysera, Masaharu Takego, i to chyba lepszy kierunek, niż wierne odwzorowanie oryginalnej gry. Z drugiej strony nieco typowego dla serii szaleństwa mogłoby ciekawie ubarwić serial… Na razie wszystko wskazuje na to, że otrzymamy porządny kawałek azjatyckiego kina gangsterskiego, jednak z odtrąbieniem sukcesu warto wstrzymać się do premiery pierwszej części pierwszego sezonu, który wyląduje na Prime Video już 25 października, więc macie jeszcze trochę czasu, by nadrobić pierwszą Yakuzę. Kiwami jest do wyrwania za niecałe 100 zł na PC i PlayStation, a także dostępne w ramach abonamentu Game Pass. Posiadacze Switcha zagrają dzień przed debiutem serialu.
Do świata wykreowanego przez Ryu Ga Gotoku wrócimy dopiero w przyszłym roku za sprawą Pirate Yakuza in Hawaii.
Czytaj dalej
3 odpowiedzi do “„Like a Dragon: Yakuza” – Długi trailer prezentuje serial Amazonu”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Ten Kiryu pasowałby bardziej, jakby osadzili to w czasach Yakuza 0.
Kurczę, trochę zbyt mroczne mi się to wydaje póki co, a ja uwielbiam ten szalony vibe z gier. Niemniej na pewno obejrzę.
Nie zdziwię się, jak jeden z odcinków w całości poświęcą na coś dziwnego/śmiesznego, typu wycieczka na karaoke z kurczakiem, uganianie się za krabami, namawianie przechodniów do wsparcia akcji mającej na celu ratowanie delfinów, danie wycisku producentowi podrabianych maskotek itp. To byłoby wręcz haniebne marnowanie potencjału, gdyby serialowa Yakuza choć na chwilę uciekła od historii mafijnej i społecznych komentarzy. Ja tam mimo wszystko liczę na niespodzianki.