rek
rek

Mass Effect: Nowa łatka zmienia orientację jednego z towarzyszy i… cóż, łata

"Konsultowaliśmy się z członkami społeczności LGBTQ, zarówno z zewnątrz, jak i z naszego studia. Po wnikliwym rozważeniu feedbacku zdecywaliśmy się na ten ważny krok".

Dzięki aktualizacji 1.08 również Scott Ryder może smalić cholewki do Jaala, przedstawiciela niezwykle ekspresyjnej rasy angarów, z którym dotychczas romansowała wyłącznie Sara. Jak czytamy na blogu BioWare’u:

Scott Ryder może teraz podjąć romantyczną relację z Jaalem. Jest kilka powodów, dla których zdecydowaliśmy się na zmianę: Scott Ryder nie miał dotychczas możliwości romansowania z towarzyszem tej samej płci, nie mógł też zdobyć osiągnięcia za ukończenie trzech romansów, romansując tylko z partnerami tej samej płci. (…) Zdajemy sobie sprawę, że orientacja seksualna postaci jest ważnym elementem ich wiarygodności. Relacje z załogą są cenione przez fanów, chcieliśmy więc mieć pewność, że zrealizowaliśmy je jak najlepiej. Konsultowaliśmy się z członkami społeczności LGBTQ, zarówno z zewnątrz, jak i z naszego studia. Po wnikliwym rozważeniu feedbacku zdecywaliśmy się na ten ważny krok.

Poza tym BioWare poprawiło kreator postaci (który wzbogacił się o kolejne głowy i odcienie skóry, wygląd może być teraz modyfikowany z poziomu Tempesta), rozbudowano dialog z Hainly Abrams i poprawiono garść bugów w singlu i multi. Pełną listę zmian możecie zobaczyć pod tym adresem.

rek

326 odpowiedzi do “Mass Effect: Nowa łatka zmienia orientację jednego z towarzyszy i… cóż, łata”

  1. Widzę, że dyskusja dalej jedzie na całego. Chyba spróbuje zrobić pewien eksperyment.

  2. Polaczki-cebulaczki dalej płaczą, że wirtualny romans zagraża ich męskości ^^|Gejowie byli, są i będą częścią społeczności, czy wam się to podoba czy nie. Jest ich więcej niż myślicie, boją się ujawnić przez taką prymitywną zaściankowość. Ale oni czają się w mrokach, mogą być waszymi przyjaciółmi, waszymi szefami, mogą być w waszych rodzinach, mijacie ich na ulicach nie zdając sobie z tego sprawy… Z taką pocieszną myślą was zostawiam ;*

  3. @ThunderGun|I można się od nich zarazić…. uuuuu… [tu zamazana postać znkająca w deszczu i niepokojąca muzyka]

  4. @asparagus @Irenez Nikogo nie dyskryminuję – po prostu oczekuję sprawiedliwości. Względnie czegoś, co się nazywa demokracją. Obecnie niestety muszę żyć z konsekwencjami ostatnich wyborów i też powinienem się czuć dyskryminowany ponieważ będąc w mniejszości moje swobody są ograniczane, moje dążenia nierealizowane. To jest demokracja. Także ja się czuję dyskryminowany przez środowiska homo. Czy ja wyłażę na ulicę i się chwalę, że ze swoją żoną cztery razy po dwa razy? NIE.

  5. @ThunderGun|Nie tyle, że się boją wyznać swoją orientację, co po prostu nie chcą się z tym agitować. To prywatna sprawa i nie chcą się tym dzielić i wymagać przywilejów.|Ostatnio jadąc tramwajem we Wrocku natrafiłem na dwie całujące się dziewczyny i jakoś mnie to nie zgorszyło i nikomu w tramwaju to nie przeszkadzało. Jak ktoś ma problem z prawdą, to niech żyje w swoim magicznym świecie, gdzie spełniają się wszystkie jego zachcianki.|Swoją drogą ciekawe ilu tych obrońców powiedziałoby w twarz homo co myślą.

  6. @Draagnipur|Jeśli odmawiasz jakiejś grupie praw, które przysługują innym grupom to to się po prostu NAZYWA dyskryminacją. Nie spierajmy się o słowa.|To, co chcesz powiedzieć, to to, że taka dyskryminacja w stosunku do homoseksualistów jest czymś dobrym, że ja popierasz. (Chciałbyś, jeśli dobrze rozumiem, odmówić im prawa do parad, małżeństw itd…)|Ja jestem innego zdania. Uważam, że taka dyskryminacja jest zła, bo sprawia ludziom niepotrzebne cierpienie i usiłuję z nią walczyć na swoją skromną miarkę…

  7. @Draagnipur „Także ja się czuję dyskryminowany przez środowiska homo.”|Na czym ta dyskryminacja polega? Czy na tym, że homoseksualiści obrażają cię samym swoim widokiem? Jeśli tak, to… wybacz…, ale poważna rozmowa to to nie jest…

  8. @Scorpix „Nie tyle, że się boją wyznać swoją orientację, co po prostu nie chcą się z tym agitować.”|Zapewniam cię, że wielu się boi i to nie bez powodów. Osobiście znam ludzi, którzy ukrywają to od lat, znam i takich, którzy nawet posidali żony, bo tak desperacko chcieli wtopić się w tłum „normalnych”. Ta para we Wrocławiu to takie pierwsze jaskółki pozytywnych zmian, które oczywiście mają miejsce. Spróbujmy je przyspieszyć, żeby ci ludzie nie musieli niepotrzebnie cierpieć. Naprawdę niczego nam nie zabiorą

  9. Nie jestem jakimś tam homofobem… Uważam jednak, że homoseksualiści nie zasługują na pełnie praw – byłoby to nie w porządku względem ludzi, którzy są pełnoprawnymi obywatelami. To znaczy takimi, którzy tworzą nowych obywateli. Homoseksualiści pod tym (i tylko tym) względem są społeczeństwu nieprzydatni – w związku z czym uważam, że pod tym względem mogą (i powinni) być traktowani inaczej niż reszta społeczeństwa. Innymi słowy daniu im pełni praw jakie mają małżeństwa i rodzice mówię NIE.

  10. @Draagnipur|No to przynajmniej wiemy, na czym stoimy.|Czyli rozumiem, że twoim zdaniem przysługuja im wszystkie prawa, które nie wiążą się bezpośrednio z biologicznym rozpłodem. To już dobry początek.|Ale co w takim razie, jeśli zechcą zaadoptować dziecko? Albo po prostu mają swoje z innego związku? Nieprzyznanie im praw małżeńskich działa tutaj także na niekorzyść dziecka, jak mi się wydaje (dziedziczenie i te sprawy).|Lepiej chyba nie szukać dziury w całym, tylko po prostu zrównać prawa.

  11. @Kiedyś normę wyznaczał ogół, a nie margines.|Hm..no i? Czy to od razu oznacza, że to jest dobre? ;c |Większość ludzi np. kłamię, czy gdyby ktoś nie kłamał w ogóle to byłoby to dla ciebie nie do zaakceptowania?

  12. Kiedyś był pomysł na tzw. związki partnerskie. Nie miałoby tyle samo uprawnień co normalne małżeństwo, ale ułatwiałoby wiele spraw związanych z aspektami prawnymi jak dziedziczenie. Takie rozwiązanie jest raczej najbardziej rozsądne. Co adopcji ja jestem jednak nastawiony sceptycznie, bo tutaj występuje już element niezbyt…. naturalny. O ile dwoje osobników tej samej płci może żyć ze sobą, to w naturze dziecka mieć nie mogą. Przede wszystkim najpierw trzeba ułatwić najważniejsze sprawy prawne.

  13. Kiedyś pewien ksiądz, i to nawet polski…, powiedział publicznie, że jest za adopcją dzieci przez pary homoseksualne, bo woli, kiedy dziecko będzie wychowywane przez dwie panie lub panów od tego, jak się kiwa pod ścianą w domu dziecka…|To jest realna alternatywa…

  14. @Draagnipur|Nie nazywasz się homofobem, a jednak odmawiasz homoseksualistom pełnoprawnego obywatelstwa, powołując się na ich rzekomą (bo przecież orientacja seksualna nie idzie w parze z płodnością) niezdolność do rozpłodu. Myślę, że warto zastanowić się w tym momencie czy rozmnażanie się rzeczywiście jest najważniejszą rolą jednostki w sprawnie działającym społeczeństwie. Warto spojrzeć w tym kontekście na jeden z najprostszych przykładów – mrowisko.

  15. A tak ogółem, to czytam sobie te komentarze i myślę, że spora część komentujących chyba by się zabiła skacząc z poziomu swojego tupetu na poziom aktualnej wiedzy. Ja wiem, że z edukacją seksualną trochę ciężko w polskich szkołach, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zajrzeć do książek albo poszperać w necie.

  16. @mrfe|Oni szperają w necie, ale jakoś tak zawsze lądują na stronach „Frondy”…

  17. @mrfe „bo przecież orientacja seksualna nie idzie w parze z płodnością” – no nie idzie, ale jeszcze nie słyszałem o sytuacji, zeby facet zaplodnił faceta, albo kobieta kobietę, nawet uważam, że to biologicznie nie jest możliwe, a przecież homo z przeciwną płcia nie sypiają.

  18. @asparagus|”Nieprzyznanie im praw małżeńskich działa tutaj także na niekorzyść dziecka, jak mi się wydaje (dziedziczenie i te sprawy)” – kwestie dziedziczenia reguluje Kodeks Cywilny i nic tam nie ma o tym, że tylko dzieci z małżeństw mają prawo do spadku z ustawy. A i adoptowane jak najbardziej dziedziczyć ustawowo mogą, tylko wtedy tracą prawa do spadku po rodzicach biologicznych. Małżeńśtwo jest potrzebne tylko do tego, żeby współmałżonek zmarlego mial prawo do dziedziczenia ustawowego.

  19. @Demillisz|Dlatego całe szczęście, że nie mówiłem o takich sytuacjach 😉 Ale od czego są banki spermy i surogatki?

  20. https:twitter.com/magic_robins/status/872362524603293697 a ten jeden tweet sprawia, że dla mnie BioWare popełniło błąd. Nie dlatego, ze komuś czegoś ząłuję tylko dlatego, że, jak to się należało spodziewać, juz zaczyna działać mechanizm „raz się ugięli to trzeba cisnąć, ugną się znowu”. A potem znowu, i znowu i znowu.

  21. @mrfe – no tak, ale to inna sytuacja już 🙂 Zwłąszcza, ze w Polsce chyba z tym surogactwem tak średnio w kwestii legalnosci.

  22. To o tego z obrazka chodzi? No sorry, ale jak ktoś ma penis zamiast nosa to wszystko możliwe 😀 Panie asparagus, nie powołuj się pan na Jezusa, bo to jednak trochę obłudne. A alternatywa „adopcja przez gejów albo dom dziecka” nie jest „realna”, tylko z rzyci wzięta. Jest jeszcze możliwość adoptowania przez rodzinę (czyli kobietę i mężczyznę). Fakt, że nawet ci to nie przyszło do głowy, jest znamienny.

  23. @ZiomekGit „alternatywa „adopcja przez gejów albo dom dziecka”nie jest „realna”, tylko z rzyci wzięta.”|Tak się składa, że ten gościu, którego cytowałem, wiedział, o czym mówi, bo zajmuje się tymi rzeczami (sierotami, dziećmi porzuconymi, warunkami w domach dziecka). Po prostu w domach dziecka jest o wiele więcej dzieci, niż chętnych par i każda dodatkowa para to p jednego „kiwaczek” mniej. Ty natomiast sobie po prostu „gdybasz”, bo nie masz o tym kompletnie pojęcia…

  24. @asparagus „Jeśli odmawiasz jakiejś grupie praw, które przysługują innym grupom to to się po prostu NAZYWA dyskryminacją.” – pary hetero, które żyja razem, ale bez ślubu nie mogą się rozliczać z podatku wspólnie, czyli są pozbawieni praw, które ma inna gruopa (małżeństwa). Czyli istnieje dyskryminacja w stosunku do związków nieformalnych, tak?

  25. CDA – nawalcie reklam na tej stronie, a niedługo każdy z was kupi sobie jakąś wysepkę, jacht i willę z basenem.|BTW, można gdzieś podejrzeć jak bardzo dany news jest 'clickable’?

  26. @Demilisz|Pary heteroseksualne mają przynajmniej możliwość prawnego sformalizowania swojego związku w formie małżeństwa (z której mogą korzystać, otrzymując pewne przywileje, lub nie, zależnie od własnego upodobania). Pary homoseksualne nie mają żadnej. Moim zdaniem to zdecydowanie podchodzi pod dyskryminację.

Dodaj komentarz