„Alien: Earth” – Pierwszy teaser nadchodzącego serialu

Nastał (umiarkowanie) dobry czas dla fanów Aliena, bo sierpniowy „Alien: Romulus” okazał się obrazem godnym dziedzictwa horrorowej serii. W zeszłym roku dostaliśmy świetną egranizację Alien: Dark Descent (tutaj recenzja Ranafe), a w 2025 pojawi się kolejny rozdział sagi o paskudach z kosmosu, w którym nikt nie usłyszy naszego krzyku. Tym razem jednak usłyszą go wszyscy, ponieważ „Alien: Earth”, jak sama nazwa wskazuje, będzie rozgrywał się na Ziemi. Produkcja jest serialem FX, za który odpowiedzialny jest Noah Howley („Bones”, „Fargo”, „Legion”), a pierwszy zwiastun wygląda tak:
To teraz trochę narzekania, ponieważ serial rzekomo rozpisano na kilka sezonów i może pochwalić się dopracowanym scenariuszem. Fabularnie będzie to opowieść o rozbitym na Ziemi statku kosmicznym, którego odkrycie stawia ludzkość w obliczu gigantycznego zagrożenia dla całej planety. Problem w tym, że całość rozgrywa się trzy dekady przed „Alienem” z 1979, co nieco zaburza kolejność wydarzeń w uniwersum i podważa sens niektórych decyzji, ale mimo tego jestem przekonany, że scenarzyści znajdą jakiś przekonujący kruczek pozwalający wcisnąć wszystko do jednego worka. Gorzej niż w „Prometeuszu nie będzie, prawda…?
W „Alien: Earth” zobaczymy na ekranie m.in. Sydney Chandler („Nie martw się kochanie”), Aleksa Lawthera („The End of the F***ing World”) oraz Timothy’ego Olyphanta („Justified”, „Hitman”, „Santa Clarita Diet”). Premiera w niedoprecyzowanym terminie przyszłego roku.
Czytaj dalej
-
Netflix przeznaczył ogromny budżet na finałowy sezon „Stranger Things”. To najdroższy...
-
Aktorski film „Zaplątani” jednak powstanie. Jedną z głównych ról ma zagrać...
-
Spin-off „Gry o tron” na pierwszym zwiastunie. Wielkimi krokami nadciąga „Rycerz...
-
Reboot „Z archiwum X” w drodze. Poznajcie następczynię Dany Scully
3 odpowiedzi do “„Alien: Earth” – Pierwszy teaser nadchodzącego serialu”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Zwiastun… To BARDZO duże słowo.
„Gorzej niż w „Prometeuszu nie będzie, prawda…?”
No nie wiem, widziałem „Przymierze”.
Prometeusza po latach uważam za bardzo solidny film. Przymierze to wciąż gniot 🙂 Romulus zaś podobał mi się bardzo bardzo, bo pożenił to, co było dobre w Obcych 1, 2, Izolacji i Prometeuszu. Momentami to film trochę zbyt czołobitny względem legendarnych pierwszych Alienów, ale wciąż mający pomysł na siebie i zrealizowany tak, że kapcie spadają.