„Werwulf” Roberta Eggersa powoli nabiera kształtów. Gwiazdy „Nosferatu” w obsadzie filmu

Robert Eggers, twórca kultowych horrorów „Czarownica: Bajka ludowa z Nowej Anglii” oraz niedawnego hitu „Nosferatu”, ponownie sięga po gotyckie klimaty. „Werwulf” zapowiada się na kolejny mroczny i artystyczny film grozy, który jeszcze bardziej rozwinie unikalny styl reżysera.

Dzieło będzie średniowieczną opowieścią osadzoną w XIII-wiecznej Anglii, opowiadającą o wilkołakach. Najnowsze dzieło Eggersa ma wyróżniać się wyjątkowo mroczną atmosferą i brutalnością, a jak zapowiada sam twórca, będzie to jego najbardziej surowa i przerażająca produkcja w karierze. Sam scenariusz ma uwzględniać dialogi inspirowane staroangielskim językiem, co podnosi realizm i klimat tytułu.

Jak podaje Nexus Point News, reżyser ponownie połączy siły z Lily‑Rose Depp i Aaronem Taylorem‑Johnsonem przy swoim najnowszym projekcie. Obaj aktorzy wystąpili w „Nosferatu”, gdzie Depp wcieliła się w postać Ellen Hutter, a Taylor-Johnson zagrał Thomasa Huttera. Ich poprzednia współpraca spotkała się z dużym uznaniem krytyków, a film zarobił ponad 180 milionów dolarów i zdobył cztery nominacje do Oscara, co jeszcze bardziej podnosi oczekiwania wobec „Werwulfa”.

Źródło podaje, że Taylor-Johnson ma zagrać tytułowego wilkołaka, a Depp ma wcielić się w jego żonę.

Produkcja ma ruszyć we wrześniu tego roku, a premierę zaplanowano na 25 grudnia 2026. Dla fanów horrorów i twórczości Eggersa będzie to z pewnością jedna z najbardziej wyczekiwanych premier najbliższych lat.

„Werwulf” zapowiada się na wyjątkowo mroczny, artystyczny horror, który może na nowo zdefiniować gatunek filmów o wilkołakach. Wciąż jednak nie wiadomo, czy w obsadzie pojawi się Willem Dafoe. Biorąc pod uwagę jego obecność w poprzednich filmach Eggersa – „Lighthouse”, „Wiking” i „Nosferatu” – byłoby sporym zaskoczeniem, gdyby tym razem zabrakło dla niego choćby epizodycznej roli.