Cyberpunk 2077 grą-usługą? CDP Red odpowiada: "chciwość zostawiamy innym"
Przy okazji: z produkcją jest dobrze, bo z pokoju wyjechał duży telewizor.
Kilka tygodni temu Adam Kiciński, prezes zarządu spółki CD Projekt, przyznał w rozmowie ze Strefą Inwestorów, że w Cyberpunku 2077 pojawi się komponent sieciowy. Kiciński stwierdził, że jest to konieczne, by produkt osiągnął długoterminowy sukces.
Zresztą o tym, że coś jest na rzeczy wiedzieliśmy przecież wcześniej. Od miesięcy po sieci krążyły plotki o wzorowanym na Destiny 2 hubie, a kilka źródeł twierdzi, że w grze pojawi się pomost pomiędzy singlem a multiplayerem, który będzie działał podobnie do rozwiązania przyjętego w grze Bungie. Brzmi sensownie, zwłaszcza że w ubiegłym roku CD Projekt pobrał (dzięki programowi GameINN) miliony złotych dotacji na opracowanie takiego właśnie rozwiązania. Jak czytamy w opisie projektu, chodzi o...
Seamless Multiplayer – kompleksową technologię umożliwiającą tworzenie unikalnej rozgrywki dla wielu graczy, uwzględniającą wyszukiwanie przeciwników, zarządzanie sesją, replikację obiektów oraz wsparcie różnorodnych trybów rozgrywki razem z unikalnym zestawem dedykowanych narzędzi.
Niektórych fanów wieści zaniepokoiły, tym bardziej że gry-usługi nie mają ostatnio dobrej prasy (że przywołam tylko kazus drugiego Battlefronta). Kanał Pretty Good Gaming stworzył nawet poświęcony doniesieniom materiał.
Sprawa poruszyła Redów na tyle, że ci wystosowali na Twitterze oświadczenie.
CD Projekt are considering “games as a service” for CyberPunk 2077 as part of their drive to make it more "commercially significant." https://t.co/9DD32xsQ05
— Pretty Good Gaming (@PrettyBadTweets) November 18, 2017
.@PrettyBadTweets Worry not. When thinking CP2077, think nothing less than TW3 — huge single player, open world, story-driven RPG. No hidden catch, you get what you pay for — no bullshit, just honest gaming like with Wild Hunt. We leave greed to others.
— CD PROJEKT RED (@CDPROJEKTRED) November 19, 2017
Nie obawiajcie się. Kiedy myślicie o CP2077, myślcie o nim tak, jak o Wiedźminie 3 – wielkim singleplayerowym erpegu w otwartym świecie. Żadnych haczyków, dostaniecie to, za co zapłacicie — bez ściemy, tylko uczciwa rozgrywka jak w Dzikim Gonie. Chciwość zostawiamy innym.
Powyższe (PR-owo genialne, przyznajmy) linijki wpisują się jednak w szerszy kontekst. Redzi ruszyli właśnie z medialną ofensywą, która (zdaje się) ma dać odpór plotkom na temat tego, iż gra znajduje się w preprodukcji (do takich właśnie informacji dotarł YongYae, który przy okazji opisał rzekomo niewłaściwą higienę pracy w studiu, o czym szerzej pisaliśmy tutaj). Może i słusznie, bo doniesienia branżowych portali nie pozostały bez wpływu na kurs akcji spółki.
Wywiad, jakiego Kiciński udzielił niedawno Pulsowi Biznesu, to istny festiwal uników, który zapewne miał uspokoić inwestorów, ale z którego dla graczy nie wynika absolutnie nic. Dowiadujemy się, że prace nad Cyberpunkiem 2077 idą dobrze, bo...
Przed naszą rozmową wyjechało z tego pokoju sporo sprzętu, w tym duży ekran, co świadczy o zaawansowaniu produkcji.
Gra ukaże się w terminie, gdyż...
Nie pojawiły się w ostatnim czasie żadne problemy mogące wpłynąć na produkcję. Wręcz przeciwnie — mając za sobą kamień milowy, jesteśmy jeszcze spokojniejsi.
Data premiery pozostanie tajemnicą, ponieważ...
Trzeba cierpliwie poczekać na oficjalną zapowiedź. Na pewno nie ogłosimy daty w tym roku, czy w przyszłym — nie odpowiem. Komentowanie pojawiających się na rynku spekulacji byłoby dla nas niekorzystne.
Innymi słowy: z produkcją jest dobrze, bo z pokoju wyjechał duży telewizor, gra zaliczyła jakiś kamień milowy (jaki? Dociekliwy dziennikarz nie dopytał), a doniesień o problemach nie będziemy komentować, bo byłoby to niekorzystne.
Przy okazji: na stronach firmy pojawiły się oferty pracy. Na fuchę w CD Projekcie Red może liczyć ponad 60 osób, i to na wysokich stanowiskach. Nie oznacza to, że prace nad Cyberpunkiem 2077 dopiero ruszają (jak donosi część mediów), aczkolwiek warto odnotować, że warszawiacy pozyskują na poczet projektu dodatkowe moce przerobowe.
Czytaj dalej
Do lutego 2023 prowadziłem serwis PolskiGamedev.pl i magazyn "PolskiGamedev.pl", wcześniej przez wiele lat kierowałem działem publicystyki w CD-Action. O grach pisałem m.in. w Playu, PC Formacie, Playboksie i Pikselu, a także na łamach WP, Interii i Onetu. Współpracuję z Repliką, Dwutygodnikiem i Gazetą Wyborczą, często można mnie przeczytać na łamach Polityki, gdzie publikuję teksty poświęcone prawom człowieka, mniejszościom i wykluczeniu.