Blizzard: Nowe Diablo coraz bardziej realne, choć może być grą mobilną
Branżowego giganta skusi azjatycki rynek?
Tak naprawdę nie wiemy, jaka przyszłość czeka markę Diablo. Blizzard raczej unika wiążących deklaracji. Tylko branżowi analitycy są pewni, że firma już planuje wydanie kolejnej odsłony kultowej serii, głównym motywatorem są tu rzecz jasna pieniądze.
Faktem jest, że Blizzard już w czerwcu zeszłego roku poszukiwał dyrektora ds. produkcji, który w wielkim skrócie zapewni przyszłość marce Diablo. Warto zauważyć, że studio nieustannie inwestuje w zespół opiekujący się zasłużoną marką, poszukując nowych ludzi na rozliczne stanowiska. Ba, znajdzie się praca nawet dla dyrektora kreatywnego czy paru inżynierów oprogramowania, co jest znamienne raczej dla wczesnych etapów produkcji. W jednej z nowszych ofert, mającej na celu znalezienie kierownika produkcji, wspomina się o tytułach z gatunku action RPG, tworzeniu gier wysokobudżetowych oraz kontakcie z Diablo III. Te wszystkie trzy rzeczy będą traktowane jako zalety idealnego kandydata.
Wszystko układa się w logiczną całość. Oczywiście Blizzard może pracować też nad świeżutką marką, a wspomniana przyszłość uniwersum Diablo może dotyczyć platform mobilnych, co nie każdemu musi przypaść do gustu. Szef „Zamieci” Mike Morhaime na niedawnym spotkaniu z inwestorami tak mówił o możliwości przenoszenia flagowych IP na urządzenia mobilne:
Uważamy, że nadszedł czas, aby to zrobić, i jest to ekscytująca okazja z kilku powodów. Po pierwsze, rośnie skala mobilnego grania, rozszerza się ono na miliardy ludzi na całym świecie, którzy w zasadzie trzymają minikonsolę lub komputer w kieszeni. Drugi powód: technologia dotarła do punktu, w którym czujemy, że istnieje platforma mobilna mogąca spełniać wymagania naszej głównej marki.
Ewentualne projekty mają reprezentować wysoką jakość, a ta wiąże się z wielomilionowymi inwestycjami i czasem. Blizzard stawia na metodę małych kroczków. Już w przyszłym roku segment mobilny może mieć większy wpływ na przychody notowane przez firmę. W nawiązaniu do tematu popularności mobilnego gamingu można wspomnieć o szykowanej ekspansji PUBG-a na rynek chiński. Wstępne liczby prezentują się naprawdę dobrze.
Czytaj dalej
Niegdyś byłem ekspertem od klasycznych przygodówek, zaś obecnie jestem nieuleczalnym łasuchem i nieprzyzwoicie zatwardziałym fanem angielskiego futbolu. Zaczynałem z poziomu wiernego czytelnika CD-Action, pisałem w kilku miejscach. Aktualnie spełniam swoje marzenia.