World War Z: Tysiąc zombiaków naraz w co-opie
Póki co tylko na grafikach koncepcyjnych.
W brytyjskim Official PlayStation Magazine pojawił się duży artykuł na temat World War Z. Już wiedzieliśmy, że gra będzie opierać się – odmiennie do innego nadchodzącego tytuły z zombie, Days Gone – na zabawie w co-opie. Nic dziwnego zważywszy, że naprzeciw graczy będzie stawać nawet 1000 umarlaków naraz. Nie będą to klasyczne zombie Romero – to znane z filmu z Bradem Pittem (właśnie hollywoodzka adaptacja książki Maksa Brooksa będzie fundamentem gry, nie sama książka) piekielnie szybkie potwory. W dodatku ożywieńce mają być nieprzewidywalne, bo ich zachowanie będzie generowane proceduralnie. Gracze będą z nimi walczyć z perspektywy trzeciej osoby, wykonując takie zadania, jak ochrona ludzi i obiektów oraz ratowanie ocalałych. Na premierę gotowe będą cztery lokacje – Nowy Jork, Moskwa, Jerozolima i Korea – a kolejne mają pojawić się później. Zwalczając zarażonych, będziemy mogli niszczyć sporo elementów otoczenia. Samochód, który wyleci w powietrze w środku hordy, porządnie ją przetrzebi. Dodatkowo gracze będą mogli budować ogrodzenia, druty kolczaste i wieżyczki strzelnicze. Premiera planowana jest na 2018 rok, a gra trafi na PC, PS4 i XBO.
Czytaj dalej
W CD-Action jestem od 2016 roku, wcześniej publikowałem m.in. w Przeglądzie Sportowym. W redakcji robiłem chyba wszystko – byłem sprzętowcem, prowadziłem działy info i zapowiedzi, szefowałem newsroomowi, jak i całej stronie. Następnie bezpieczną przystań znalazłem w social mediach, którymi zajmowałem się do końca 2022 roku, gdy odszedłem z CDA. Nie przestałem jednak pisać – wciąż możecie mnie więc czytać: zarówno na stronie www, jak i w piśmie.