Dying Light: Bad Blood debiutuje we wczesnym dostępie [WIDEO]
Czas ubić parę truposzy i zwiać na pokładzie śmigłowca. O ile „sojusznicy” pozwolą...
W grudniu zeszłego roku Techland zapowiedział, że zamierza wziąć udział w wyścigu o serca miłośników battle royale, ale nie będzie kopiować pomysłów innych i postara się poszukać własnej drogi. Zamiast więc rzucać na ogromną mapę setkę osób i kazać im się wzajemnie mordować, autorzy postanowili ograniczyć liczbę uczestników do 12 i zmusić ich do odrobiny kombinowania. Jedynym sposobem, by wydostać się z opanowanej przez żywe trupy lokacji, jest wykupienie miejsca w śmigłowcu ewakuacyjnym. Problem w tym, że aby to zrobić, należy zebrać odpowiednią liczbę fiolek z krwią. Jak je pozyskać? To już zależy od was. Możecie zapolować na zombiaki samotnie, co będzie trudne, zawrzeć tymczasowy sojusz z innymi graczami, by ułatwić sobie zadanie, albo po prostu zaczaić się na osoby pędzące z „urobkiem” do śmigłowca. TUTAJ możecie zobaczyć, jak działa to w praktyce.
Jeśli propozycja Techlandu brzmi dla was atrakcyjnie, już dziś możecie ruszyć do boju – gra trafiła bowiem do wczesnego dostępu na Steamie. Jest jednak pewien haczyk: choć docelowo Bad Blood będzie darmowe, by pobawić się już teraz, trzeba zapłacić niecałe 60 zł. Osoby, które zdecydują się na ten krok, otrzymają zapas wirtualnej waluty oraz szereg przedmiotów kosmetycznych, między innymi ekskluzywne skórki dla postaci oraz broni.
Wrażenia Papkina z ogrywania Bad Blood znajdziecie w nadchodzącym wydaniu CDA (11/2018).
Czytaj dalej
Jestem wielbicielem turówek i wszelkiej maści erpegów: zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Do tego zdeklarowanym zwolennikiem tytułów dla jednego gracza, przy czym od tej zasady istnieje jeden poważny wyjątek – World of Warcraft. W Azeroth przesiedziałem więcej godzin, niż chciałbym przyznać, raz ciesząc się każdą chwilą, kiedy indziej zrzędząc na czym świat stoi. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki (niemal zawsze fantastyki), za to spokojnie obyłbym się bez kina i seriali. Z CDA związany jestem od 2011 roku.