Microsoft przejmuje studia Obsidian i InXile
Gigant z Redmond kontynuuje zbrojenia.
Zorganizowana przez Microsoft impreza X018 przyniosła istotne wiadomości dla miłośników RPG. Zgodnie z wcześniejszymi plotkami firma z Redmond faktycznie przejmie kontrolę nad Obsidian Entertainment. Sporym zaskoczeniem jest natomiast to, że obok ojców Pillars of Eternity (a także m.in. Fallout: New Vegas) pod skrzydła giganta z Redmond trafi zarządzane przez Briana Fargo studio InXile, które dało nam między innymi Wasteland 2 oraz The Bard’s Tale IV. Microsoft zaznacza, że nie zamierza w żaden sposób ograniczać kreatywności obu zespołów i da im przestrzeń zarówno do tworzenia nowych marek, jak i swobodnego rozwijania tych, które już znamy.
Choć utrata niezależności stwarza pewne zagrożenia, zarówno Obsidian jak i InXile prawdopodobnie nie miały większego wyboru. Oba studia zanotowały ostatnio wielkie wpadki finansowe. Obsidian popłynął na katastrofalnie sprzedającym się Pillars of Eternity II (wcześniej narzekał zaś na wyniki Tyranny), natomiast ekipa Briana Fargo zebrała po kieszeni za nowego Tormenta.
Przypomnijmy, że Microsoft nabył już w tym roku studia Ninja Theory (Hellblade), Playground Games (Forza Horizon), Undead Labs (State of Decay) i Compulsion Games (We Happy Few). Otworzył także nowe – The Initiative, zarządzane przez byłego szefa Crystal Dynamics i zatrudniające weteranów branży.
Czytaj dalej
Spyro Reignited Trilogy trafił do Game Passa. Gra jest dostępna w cenie zwykłego abonamentu
Microsoft nikogo nie oszczędza. Nawet Notatnik doczeka się integracji z AI
Call of Duty: Black Ops 6 zbiera mieszane recenzje na Steamie. Gracze narzekają na warstwę techniczną
Premiera repliki prototypu konsoli Xbox stworzonej przez Polaka. Zobaczcie pełny opis sprzętu
Jestem wielbicielem turówek i wszelkiej maści erpegów: zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Do tego zdeklarowanym zwolennikiem tytułów dla jednego gracza, przy czym od tej zasady istnieje jeden poważny wyjątek – World of Warcraft. W Azeroth przesiedziałem więcej godzin, niż chciałbym przyznać, raz ciesząc się każdą chwilą, kiedy indziej zrzędząc na czym świat stoi. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki (niemal zawsze fantastyki), za to spokojnie obyłbym się bez kina i seriali. Z CDA związany jestem od 2011 roku.