15
21.02.2019, 17:30Lektura na 3 minuty

Call of Duty: Black Ops 4 – Twórcy twierdzą, że nie planowali loot boksów

Dyrektor artystyczny studia Treyarch broni się, że nie ma zbyt wiele do gadania w kwestiach biznesowych.


Jakub „rajmund” Gańko

Gdy w poniedziałek informowaliśmy Was o najnowszej aktualizacji gry studia Treyarch, spodziewaliśmy się multum nowej zawartości związanej z operacją Wielki skok. Nikt nas jednak nie ostrzegał, że aktualizacja ta okaże się przede wszystkim wielkim skokiem na portfele graczy. Tak jak pomimo rekordowych przychodów Activision zapowiedziało zwolnienie 800 osób, podobnie nie zważając na doskonałe wyniki Black Ops 4, wydawca coraz agresywniej wyciąga ręce po pieniądze graczy. Tych samych, którzy już raz zapłacili za jego tytuł pełnoprawną kwotę obowiązującą w segmencie AAA.

Wielu z nich zapłaciło blisko drugie tyle za przepustkę sezonową, by mieć stały dostęp m.in. do nowych map. Część zostawiła jeszcze trochę pieniędzy na tzw. Czarnym Rynku, gdzie można było dokupić rozmaite elementy kosmetyczne. Już przy starcie mikrotransakcji opisywaliśmy ich kontrowersyjny charakter. Teoretycznie jak ktoś się uparł, mógł sobie wszystko odblokować wraz z postępami w kampanii (potrzeba było na to, bagatela, ok. 250 godzin gry). Jednak nawet po wykupieniu pakietu Fall Firearms czekało nas żmudne grindowanie, by wszystko odblokować. Nie wiedzieliśmy, że najgorsze dopiero przed nami.

Najnowsza aktualizacja wprowadziła bowiem do Black Opsa 4 znienawidzone przez graczy loot boksy. Wycenione na niecałe 2 euro skrzynki pozwalają nie tylko na odblokowanie ubrań i skórek dla uzbrojenia, lecz także samej broni (do tego w ulepszonej wersji, która dodaje 25% punktów doświadczenia) oraz postaci dla trybu Blackout, których nie zdobędziemy w żaden inny sposób. Alternatywą dla zakupów jest – po raz kolejny – żmudne grindowanie: Activision łaskawie nagrodzi nas darmową skrzynką za każde dwie godziny w grze online.

Gracze mają jednak nieco lepszą pamięć niż przeciętna złota rybka i szybko wyciągnęli z odmętów internetu wypowiedź Davida Vonderhaara, który zapewniał, że wszystkie postacie do trybu Blackout odblokujemy w naturalny sposób poprzez wykonywanie misji. Teraz dyrektor artystyczny z Treyarcha broni się, że w momencie przeprowadzania rzeczonego wywiadu naprawdę tak właśnie wyglądały plany twórców.


Mogę opowiadać o tym, co zrobiliśmy i jakie są nasze plany, ale wszystko się może zmienić. Nie jestem w stanie tego przewidzieć i nie o wszystkim wiem. Tym bardziej jeśli chodzi o stronę biznesową, w którą mamy niewielki wgląd i nad którą mamy jeszcze mniej kontroli. Odpowiadam na pytania najlepiej, jak tylko potrafię, i udzielam informacji, które w danym momencie posiadam. Jeśli minęło trochę czasu i coś się zmieniło... Możecie mnie oskarżać o to, że nie jestem jasnowidzem, ale kłamca to ktoś, kto z premedytacją wprowadza w błąd. A nie tak było w tym przypadku.



Czytaj dalej

Redaktor
Jakub „rajmund” Gańko

Czarna owca rodu Belmontów, szatniarz w Lakeview Hotel, włóczęga z Shady Sands, dawny szef ochrony Sarif Industries, wielokrotny zabójca Crawmeraksa, tropiciel ze starego Yharnam, legenda Night City.

Profil
Wpisów2006

Obserwujących10

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze