Phoenix Point: Epic Games Store dostał czasową wyłączność na turówkę twórcy serii X-COM [WIDEO]
Steam otrzymuje kolejny cios.
Valve ma ostatnio pod górkę, bo lista tytułów, które ominą Steama na rzecz Epic Games Store, stale się powiększa. Pierwszym poważnym ciosem była rejterada The Division 2, ale więcej szumu wywołała czasowa „ekskluzywność” Metro Exodus. Najnowsza zdobycz firmy Tima Sweeneya nie wzbudzi pewnie aż tak wielkiego szumu, ale fani taktycznych turówek powinni mieć na uwadze, że Phoenix Point pójdzie śladem dzieła 4A Games i przez pierwsze 12 miesięcy od wyznaczonej na wrzesień premiery będzie dostępne wyłącznie za pośrednictwem sklepu Epica.
O decyzji poinformował Julian Gollop – szef odpowiedzialnego za grę studia Snapshot Games, a zarazem człowiek, który dał nam między innymi klasyczne odsłony cyklu X-COM z lat dziewięćdziesiątych. Gollop przekonuje, że dzięki Epicowi jego ekipa będzie mogła „aktualizować i rozwijać” swe dzieło przez nadchodzące lata. Ogłosił też, że osoby, który wsparły grę w trakcie kampanii na Figu lub do dziś złożyły zamówienia przedpremierowe, przez najbliższy rok otrzymają za darmo wszelkie nadchodzące dodatki i rozszerzenia. Gollop ma świadomość, że część osób, które sfinansowały Phoenix Point, wydało swe pieniądze z myślą o zabawie na Steamie lub GOG-u. Z tego powodu jego firma oferuje pełen zwrot kosztów wszystkim niezadowolonym z obecnego stanu rzeczy.
Przypomnijmy, że Phoenix Point będzie taktyczną grą turową, w ogólnych założeniach przypominającą nowoczesne XCOM-y w wydaniu Firaxis. Zabawa będzie składała się z dwóch głównych warstw: strategicznej i taktycznej. Ta pierwsza polega nie tylko na rozwijaniu żołnierzy i zdobywaniu lepszego wyposażenia, ale także nawiązaniu sojuszy z zamieszkującymi świat gry frakcjami. Każda z nich ma zupełnie inne cele i metody i nie ma najmniejszych szans na to, by przyjaźnić się ze wszystkimi. Największą zaletą walk mają być z kolei przeciwnicy, którzy będą dostosować się do naszych taktyk. Przykładowo dowódcy stawiający na strzelców wyborowych pewnego dnia natrafią na potwory o czaszkach wzmocnionych kostnymi pancerzami. Nie zabraknie też bossów. Potyczkę z jednych z nich możecie zobaczyć TUTAJ.
Czytaj dalej
Jestem wielbicielem turówek i wszelkiej maści erpegów: zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Do tego zdeklarowanym zwolennikiem tytułów dla jednego gracza, przy czym od tej zasady istnieje jeden poważny wyjątek – World of Warcraft. W Azeroth przesiedziałem więcej godzin, niż chciałbym przyznać, raz ciesząc się każdą chwilą, kiedy indziej zrzędząc na czym świat stoi. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki (niemal zawsze fantastyki), za to spokojnie obyłbym się bez kina i seriali. Z CDA związany jestem od 2011 roku.