„Fallout 76 poradził sobie bardzo, bardzo dobrze”
I ponoć grają w niego miliony graczy – przynajmniej tak twierdzi Todd Howard.
Jaki wyszedł Fallout 76, raczej wszyscy wiemy. Nie trzeba było nawet w niego grać, aby śledzić kolejne potknięcia wizerunkowe Bethesdy i problemy w samej grze. Choć twórcy mają ambitne plany dalszego rozwijania tytułu, pomiędzy nimi majaczą kolejne katastrofy, takie jak choćby wprowadzone „na życzenie fanów” mikropłatności. Ale być może istnieje jakiś inny wymiar równoległy do naszego, w którym Fallout 76 okazał się ogromnym sukcesem.
Najwyraźniej żyje w nim Todd Howard, który przedstawiał grę w trakcie Bethesda Game Days jako niesamowite przeżycie. Gdyby ktoś miał wątpliwości co do tego, czy wkrótce nie zostanie ona odłączona od respiratora, to Bethesda ma jeszcze wiele pomysłów na jej ulepszenie w najbliższych latach. Aż strach się bać.
Fallout 76 ma ogromną bazę milionów graczy, od których dostajemy mnóstwo opinii. Naszym celem jest zbudowanie swoistej platformy dla fanów Fallouta. Mamy w głowach mnóstwo pomysłów. To była jak dotąd szalona przygoda, ale jesteśmy jeszcze bardziej podekscytowani odlotową zawartością, jaką szykujemy na przyszłość.
W końcu miliony fanów nie mogą się mylić, prawda? Jeśli wydawało wam się, że Fallout 76 to klapa na wszystkich frontach, według słów Todda Howarda jest zupełnie inaczej. Bethesda stworzyła ciepło przyjęte dzieło, choć producent przyznaje, że po drodze napotkał na znacznie więcej problemów, niż pierwotnie się spodziewał. W końcu to coś zupełnie nowego dla studia.
Ten projekt znacząco różnił się dla nas od poprzednich gier. Założyliśmy nowe studia, mamy teraz cztery osobne oddziały w Ameryce Północnej: w Rockville, Austin, Dallas i w Montrealu. Ten tytuł wymagał ogromnych nakładów pracy od wszystkich twórców. Zdawaliśmy sobie sprawę, że premiera będzie zaledwie początkiem. Bardzo się cieszymy, że Fallout 76 poradził sobie bardzo, bardzo dobrze.
Oczywiście nie znamy konkretnych liczb, ale tempo, w jakim spadała cena sieciówki Bethesdy sugerowało dotąd jednak nieco inny obrót wydarzeń. Średnia ocen 49-53% na Metacriticu podobnie. Ale może po prostu nie zdajemy sobie z czegoś sprawy?
Czytaj dalej
Czarna owca rodu Belmontów, szatniarz w Lakeview Hotel, włóczęga z Shady Sands, dawny szef ochrony Sarif Industries, wielokrotny zabójca Crawmeraksa, tropiciel ze starego Yharnam, legenda Night City.