1
12.12.2024, 19:00Lektura na 3 minuty

Atomowy wzrost 6 lat po premierze. Fallout 76 przyciągnął rekordową liczbę graczy

Na pustkowiach rośnie nowy lider.

Minęło 6 lat od problematycznego startu projektu, który nie mógł się udać. Fallout 76, czyli postapokaliptyczne MMO zbudowane na koślawym silniku stworzonym z myślą o grach singlowych miało pod górkę technologicznie, jak i rozwojowo. Bethesda miała wielkie plany dotyczące wsparcia i dalszej rozbudowy tego projektu, ale wszystko przysłonił kiepski start, a wisienką na zakalcu była afera z torbami do kolekcjonerek. Fallout 76 przez kolejne lata gnił w limbo sporadycznych aktualizacji, które przyciągały pewną stałą widownię, jednak nigdy nie wybił się ponad początkowe osiągnięcia w kwestii zainteresowania graczy.

Zmieniło się to wraz z premierą serialu Amazonu. Cała seria przeżyła drugą młodość, jednak to Fallout 76 zgarnął najwięcej, 6 lat po premierze podwajając rekord liczby graczy na samym Steamie. Bethesda nie zachłysnęła się tym sukcesem i oprócz podziękowania fanom, wróciła do tworzenia kolejnych, regularnych aktualizacji z nową zawartością, spotykając się z szyderstwami, kiedy poprosiła o nominację do Steam Awards. Tymczasem w swojej kategorii był to bardzo dobry wybór, gdyż Fallout 76 rzeczywiście jest wspierany już przez lata, a stan gry rzeczywiście znacząco się poprawił. Do tego stopnia, że tylko w tym roku produkcja przyciągnęła aż 4 miliony nowych użytkowników. W ujęciu bardziej ogólnym jest jeszcze lepiej – 4 lata po premierze Fallouta 76 spróbowało 13 milionów osób, a dwa lata później licznik wybił łącznie 21 milionów graczy. Z tej okazji twórcy udostępnili roczne statystyki:

Dyrektor kreatywny projektu, Jon Rush oraz dyrektor produkcji, Bill LaCoste napisali dłuższy list, który podsumowuje dotychczasową drogę Fallouta 76 i jednocześnie zapowiada kolejne kroki w kwestii rozwoju gry. „Siemiedziesiątka szóstka” może nie będzie wspierana wiecznie, jak sugerowano jeszcze przed premierą, ale po tak kłopotliwym starcie i licznych wpadkach po drodze trzyma się naprawdę nieźle. 


Owoc prawdziwej miłości

W zasadzie teraz, kiedy myślę o nominacji w kategorii „Owoc miłości”, to trudno wyobrazić sobie lepszego kandydata. Bethesda to nie developer niezależny, który rozwija w zaciszu mikrostudia jeden tytuł, licząc na przyciągnięcie graczy, a wielka korporacja (będąca częścią jeszcze większej), dla której nie ma sentymentów. Jeśli Fallout 76 dalej jest rozbudowywany, to musi się to opłacać. Kto wie, może za kilka lat, kiedy wyjdzie już pełnoprawny Fallout 5, sytuacja ulegnie diametralnej zmianie i wszyscy będą go bojkotować na rzecz „tej lepszej” odsłony wieloosobowej?

Teraz trudno w to uwierzyć, ale gdybyście 6 lat temu sugerowali, że Fallout 76 będzie niemal równie popularny w ujęciu dobowym, co „czwórka” (wg Steamdb pierwszy ma około 15 tys. graczy dziennie, drugi – około 20 tys.), to bym nie uwierzył. Może więc to nie tak, że Fallout 76 wstrzymuje prace na Falloutem 5, a to gracze dopiero teraz dojrzeli do wizji, którą Bethesda miała już 6 lat temu?


Czytaj dalej

Redaktor
Samuel Goldman

I have no mouse and I must click.

Profil
Wpisów1540

Obserwujących4

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze