Borderlands 3: Szef studia mówi przeciwnikom Epic Games Store, że „mogą jęczeć do woli”
Wygląda na to, że Randy Pitchford ma dość narzekań fanów.
Nie minął jeszcze nawet miesiąc od zapowiedzi kolejnej części Borderlandsów, a gra już zdążyła namieszać. Kością niezgody jest sklep, do którego trafi w dniu premiery – wydawca, 2K Games, uważa, że najlepszym wyborem jest Epic Games Store, fani mają zaś na ten temat zupełnie inne zdanie. Zdaje się, że afera, która od dwóch tygodni krąży w sieci, zmęczyła szefa Gearboksa, Randy’ego Pitchforda, do tego stopnia, że zdecydował się zabrać głos.
Pitchford zaczyna od wyjaśnienia, że co prawda jego studio ma pewien wpływ na proces promocyjny gry, ale ostatnie słowo zawsze należeć będzie do wydawcy. Przyznaje, że jest świadomy, iż platforma Epica nie oferuje udogodnień, jakimi może pochwalić się Steam, ale do 13 września zostało sporo czasu i Pitchford jest przekonany, że „Epic Games Store będzie inny w momencie premiery Borderlands 3”. Uważa, że tytuł ten, jako „zdecydowanie największa gra” w dotychczasowej historii młodego sklepu, przyczyni się do jego rozwoju:
[Epic] z pewnością przeznaczy ogromne środki w szczególności na funkcje najważniejsze dla Borderlands 3.
Pitchford poświęcił także kilka słów konfliktowi między sklepami. Podkreślił, że Epic ma zaplecze techniczne i możliwości inwestowania w nową technologię. Steam natomiast za pięć, dziesięć lat może według niego wyglądać jak „umierający sklep”. Szef Gearboksa wyjaśnia także, dlaczego jego zdaniem tylko Epic Games Store nadaje się na poważnego rywala dla Steama:
Rywalizacja między sklepami będzie czymś najlepszym na świecie dla nabywców i prawdopodobnie dobrym także dla developerów i wydawców. Zwycięskie sklepy to te, które mają dla swoich klientów najlepszą ofertę. Spójrzcie na inne platformy, jak Origin czy Uplay. To nie są prawdziwi rywale dla Steama. Prawdziwy rywal musi mieć bazę użytkowników i być dostatecznie neutralny, by wszyscy wydawcy oraz developerzy mogli liczyć na sprawiedliwe traktowanie w sferze finansowej. To niemożliwe w przypadku własnych sklepów kontrolowanych przez interesy wydawców. Rywalem nie staną się również serwisy, które mają inne priorytety (jak np. Discord). Epic jest wiarygodny, ponieważ od ponad 20 lat dostarcza silniki gier, a my wszyscy przekonaliśmy się, że można wierzyć i polegać na jego dobrej woli i uczciwości.
Na koniec Pitchford zwrócił się do wszystkich, którym nie podoba się fakt, że Borderlands 3 do kwietnia 2020 dostępne będzie tylko w sklepie Epica:
Będziemy musieli przełknąć całą tę sprawę z Borderlads 3 i Epic Games Store. Niektórzy z was będą wściekli i będą krzyczeć pod niebiosa, a nawet będziecie winić mnie osobiście. Ale możecie jęczeć, możecie się rzucać, możecie mnie nachodzić, ale ostatecznie spojrzymy na ten moment z perspektywy czasu i uświadomimy sobie, że to moment, w którym skończył się monopol na rynku dystrybucji cyfrowej na PC.