54
7.06.2019, 13:36Lektura na 4 minuty

Baldur´s Gate III: Twórcy zdradzili nieco informacji na temat fabuły i rozgrywki

Gra będzie miała też multiplayer, co chyba nie zaskakuje fanów Lariana.


Witold Tłuchowski

Nie oszukujmy się – z całej wczorajszej konferencji Google Stadii najważniejsza była oficjalna zapowiedź trzeciego Baldur's Gate autorstwa Lariana (i nikt chyba nie wątpi, że studio to jest idealnym wyborem). Chociaż po pierwszym teaserze nikogo ona chyba nie zaskoczyła, wciąż w naszych wnętrzach coś zapiszczało z ekscytacji, kiedy jeden z żołdaków Płonących Pięści zamienił się w łupieżcę umysłów, czyli ulubieńca wszystkich fanów serii.

Nie da się jednak ukryć, że przez ostatnie 18 lat sporo się zmieniło w świecie. I mówię zarówno o naszej branży, jak i samej grze. Wielu graczy nie miało nigdy okazji, by zapoznać się z legendarnymi, acz nieco już wiekowymi erpegami, dlatego twórcy pozostawiają wydarzenia z poprzednich odsłon tam, gdzie ich miejsce – w dalekiej przeszłości. Oczywiście akcja wciąż będzie działa się w Zapomnianych Krainach, a sama gra zostanie oparta na zasadach najnowszej, 5. edycji Dungeons & Dragons. Chociaż „oparta” nie jest może najlepszym słowem, ponieważ Larian zdecydował się nie przenosić do trzeciego Baldura erpegowych zasad jeden do jednego. Jednocześnie tytuł powinnien być przy tym wierniejszy papierowemu oryginałowi niż jego poprzednicy. Jak mówi prezes firmy, Swen Vincke:


W D&D naprawdę sporo pudłujesz. Jeśli kości nie idą, pudłujesz. W grach wideo nie działa to za dobrze. Jeślibyśmy zrobili to tak [jak jest w oryginale – red.], recenzując to, stwierdzisz, że to po prostu koszula*. Mamy więc takie podejście, że implementujemy [mechaniki] tak bezpośrednio, jak się da i sprawdzamy, co działa, a co nie. Rzeczy, które nie działają, zaczynamy dostosowywać, aż zagrają.


O fabule wiemy na razie tyle, że przynajmniej częściowo skupi się na dążeniom łupieżców umysłów (aka illithidów) do odbudowy ich dawnego imperium. Przed laty przemieszczali się między światami za pomocą nautiloidów – ichniejszych statkach będących ogromnymi muszlami, które pozwalają podróżować poprzez Astralne Morze – których sekret budowy zaginął na wieki. Teraz pechowym trafem znowu weszli w posiadanie dawno zapomnianej technologii, dzięki czemu byli w stanie zaatakować Wrota Baldura – co mogliśmy zobaczyć na zwiastunie. Twórcy zarzekają się przy tym, że całość będzie zgodna z duchem D&D, m.in. z powodu „lore'owej policji” złożonej z pracowników studia będących fanami systemu, którzy bardzo dbają o wierność oryginałowi.

Mimo że jest to kontynuacja kultowej serii, Larian równie dużo czerpie ze swoich własnych dokonań, a zwłaszcza Original Sin 2. Po raz kolejny dostaniemy więc rozbudowane możliwości, dzięki którym będziemy grać w pełni po swojemu. Vincke komentuje to następująco:


Pozostaniemy wierni naszym korzeniom:damy graczom wiele systemów oraz możliwości korzystania z nich i spróbowania osiągnięcia tego, czego potrzebujesz podczas swoich przygód. To się nie zmieni; to sedno tego, co robimy.


Nie będzie chyba dla nikogo zaskoczeniem, że w grze pokierujemy całą drużyną bohaterów, z których każdy tradycyjnie będzie miał swoją własną historię, cele czy powody, dla których bierze udział w wyprawie. Podobnie gracz, tworząc swoją postać, określi jej tło fabularne czy charakter.

Nie wiadomo przy tym jeszcze, czy w trzecim Baldurze pojawią się przygotowani wcześniej herosi, tak charakterystyczni dla ostatniego hitu Lariana. Co ciekawe, tytuł zaoferuje również multiplayer, na temat którego nie zdradzono jeszcze szczegółów – patrząc jednak na ostatnie tytuły studia, możemy się spodziewać czegoś w stylu kooperacji z Original Sins.

Wydaje się, że o jakość Baldur's Gate III nie musimy się martwić – Larian to naprawdę doświadczeni erpegowi wyjadacze, a nad samą grą, jak mówią twórcy, pracuje 300 osób, z czego 200 w samym studiu. A że gra nie i tak ma szans dorównać legendzie swoich poprzedniczek? Wszyscy o tym doskonale wiemy, ale spróbować nie zaszkodzi.

*Być może wkradła się tu jakaś literówka przy tłumaczeniu.


Czytaj dalej

Redaktor
Witold Tłuchowski

Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.

Profil
Wpisów5501

Obserwujących13

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze