Gears 5: Nie spodziewajcie się żadnego śladu tytoniu lub papierosów w grze
Tak rzecze Rod Fergusson.
O najnowszym dziele The Coalition wiemy coraz więcej. Znamy datę premiery (i przy okazji kilka świetnych zwiastunów), widzieliśmy zapis rozgrywki z trybu Escape, a do tego udostępniono wstępne wymagania sprzętowe i datę startu testów trybu sieciowego. Twórcy skupiają się więc na kolejnych kwestiach, a jedną z nich jest... obecność tytoniu w ich grze.
W serii tweetów szef studia The Coalition, Rod Fergusson, zapowiedział, że Gears 5 będzie wolne od dymu papierosowego, aby nie zachęcać graczy do sięgnięcia po ten niezdrowy nałóg. Fergusson deklaruje, że sam jest wielkim przeciwnikiem palenia i w przeszłości zdarzyło mu się interweniować, kiedy jego podwładni chcieli wprowadzić postać z papierosem w ustach. Tak było w przypadku Dizzy z drugiej części serii. W oryginalnym koncepcie postać ta miała być palaczem, jednak po interwencji szefostwa, papierosy wykreślono z jej życiorysu i gameplayu. Tak swoją decyzję argumentuje Fergusson:
Mój tata palił i umarł na zawał serca w wieku 38 lat. Ja miałem wtedy cztery. Nie mam zamiaru gloryfikować czegoś co jest uzależniające i może doprowadzić do śmierci. Żadna ze mnie policja moralna, ale wierzę, że jeżeli mam możliwość wpływu na świat i uczynienia go choć trochę lepszym, powinienem to zrobić. Dopóki zarządzam Gearsami, dopóty palenie nie powróci do serii.
Co ciekawe, Gears 5 nie jest jedynym projektem, który w ostatnim czasie rezygnuje z przesadnego epatowania paleniem. Po emisji trzeciego sezonu Stranger Things na platformę Netfliks spłynęła rzeka krytyki za nadmierne eksponowanie papierosów. Amerykański gigant zobowiązał się więc wycofać palenie ze wszystkich swoich przyszłych projektów, o ile nałóg nie będzie odgrywał ważnej roli w biografii danych bohaterów.