4
8.08.2019, 13:28Lektura na 2 minuty

Call of Duty: Modern Warfare – Powróci tryb battle royale?

Nowa odsłona nie będzie też fabularnie związana z poprzedniczkami.

Ostatnia prezentacja trybów multiplayer kolejnej gry Infinity Ward sprawiła, że wielu dawnych fanów serii zaczęło rozważać w tym roku swój powrót do CoDa. Nacisk na realizm, sporo ciekawych opcji, starcia zarówno ogromne, jak i te mniejsze – być może to jest właśnie to, czego potrzebowaliśmy.

Chociaż do premiery zostało jeszcze trochę czasu, prawie codziennie dowiadujemy się nowych informacji na temat Modern Warfare. Tym razem GameInformer zadał dyrektorowi artystycznemu studia, Joelowi Emslie'owi, kilka pytań na temat jego gry. No, „kilka” to delikatne słowo, ponieważ było ich 129 (nie, żeby wszystkie były warte uwagi).

Było tego sporo, dlatego warto wyciągnąć z wideo co istotniejsze ciekawostki. Emslie pytany o to, ile osób zauważy nową, realistyczną fizykę pocisków, odparł, że wszyscy, a „szczególnie ci, którzy stoją za drewnianą osłoną i zostaną przez nią postrzeleni z broni o wysokim kalibrze”. Dowiedzieliśmy się też, że fabuła nie będzie związana z poprzednią trylogią Modern Warfare i skupi się, zgodnie z nazwą, na współczesnym nam polu walki (bez uciekania w przyszłość, nawet nieprzesadnie daleką). Ma także „nie być polityczna”, cokolwiek to znaczy. Nie liczmy też na powtórki misji z dawnych odsłon (ech, jak pamiętny Czarnobyl) w nowej aranżacji. Kampania dla pojedynczego gracza będzie też miała przedłużenie w bardziej rozbudowanym niż kiedykolwiek trybie Spec-Ops.

Ciekawie zrobiło się jednak chwilę później (3:01):


Dziennikarz: Czy w grze znajdzie się tryb battle royale? Emslie: [Długa pauza] Musimy poczekać i to zobaczyć. D: Czy chciałbyś, żeby w grze był tryb battle royale? E: Osobiście za nim przepadam.


Żeby zrozumieć, dlaczego jest to ciut podejrzane, należy samemu zobaczyć reakcję Emslie'go na pytanie. Żadne to potwierdzenie, ale sam fakt, że twórca się waha nad odpowiedzią (czego przy innych pytaniach nie uświadczymy) może dawać nadzieję fanom trybu. 

Później developer opowiadał także nieco więcej o Tamagunchi (o którym mogliście przeczytać kilka słów we wczorajszym Na marginesie). Usłyszeliśmy również o tym, że powrót do Infinity Ward (Emslie pracował tam pierwotnie, przeszedł później do Respawn, gdzie stworzył Titanfalla i następnie wrócił na stare śmieci) był „dziwny”.

Ogólnie cały (niedługi) wywiad warto obejrzeć przede wszystkim dla sympatycznej atmosfery i faktu, że  Bena Hanson, dziennikarz, wcale a wcale nie wygląda jak dubler Danny'ego Randa z serialu Netfliksa.


Czytaj dalej

Redaktor
Witold Tłuchowski

Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.

Profil
Wpisów5501

Obserwujących13

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze