Green Hell sprzedaje się lepiej, niż zakładano
Gracze nie przestraszyli się dyzenterii czy malarii.
Produkcja Creepy Jar po wyjątkowo owocnym roku w steamowym wczesnym dostępie nie zwalnia biegu. Wrześniowa premiera pozwoliła tytułowi nabrać rozpędu, a gracze i krytycy przyjęli ją nad wyraz ciepło (zresztą jest nominowana w dwóch kategoriach – w tym Najlepszej gry – do Central and Eastern European Game Awards). Zainteresowanie jest na tyle duże, że twórcy już osiągnęli swoje założenie sprzedażowe na ten rok – a przecież przed nami jeszcze najgorętszy okres promocji i wyprzedaży.
W komunikacie do inwestorów studio ogłosiło, że Green Hell rozeszło się już w 300 tysiącach egzemplarzy (przypomnijmy, że równo rok temu liczba ta wynosiła ok. 93 tysięcy). Jak zauważył Krzysztof Kwiatek, prezes Creepy Jar:
Wydaje nam się, że rynek nie do końca wierzył, że uda nam się sprzedać 300 000 kopii Green Hell przed końcem roku, przed pierwszą promocją i wreszcie przed trybem co-op. Osiągnięty wynik na koniec października pokazuje, że gra ma wciąż olbrzymi potencjał, tak naprawdę trudny precyzyjnie do oszacowania. Sama wishlista liczy już 570 000 i wydaje nam się, że będzie stopniowo realizowana wraz z kolejnymi promocjami i wprowadzeniem trybu co-op.
Gratulujemy, chociaż z pewnością najbliższe miesiące jeszcze wywindują ten wynik. Szczególnie gdy twórcy zdecydują się obniżyć zauważalnie cenę swojej gry podczas nadchodzących wyprzedaży. Green Hell trafi również na PS4 i Xboksa One w przyszłym roku.
Czytaj dalej
Czytelnik CD-Action od prawie 25 lat, redaktor od 2018. Kocham Soulsy i zrobię wszystko, by inni też je pokochali. Szef działów zapowiedzi i recenzji.