6
3.12.2019, 11:33Lektura na 2 minuty

Alaloth: Champions of the Four Kingdoms – Polacy wydadzą erpega współtworzonego przez Chrisa Avellone’a [WIDEO]

Połączy on starą i nową szkołę.

Alaloth nie jest projektem nowym, bo włoskie studio Gamera Interactive dłubie na nim już od ładnych paru lat, ale dziś udało mu się zwrócić na siebie uwagę za sprawą współpracy, jaką twórcy nawiązali z polską firmą All in! Games, która zajmie się stroną wydawniczą i wsparciem finansowym. Cóż to za gra, zapytacie? Champions of the Four Kingdoms będzie erpegiem, który postara się połączyć ogień z wodą lub jak kto woli starą i nową szkołę. Zanim jednak przejdziemy do szczegółów najważniejsza wieść: w tworzeniu fabuły i świata udział brał znany z Planescape’a (i wielu innych uznanych erpegów) Chris Avellone. Nie bardzo wiadomo, jaki wielki konkretnie był jego wkład, ale miejmy nadzieję, że duży, bo facet ewidentnie zna się na rzeczy.

Scenarzyści zdecydowali się na silnie umagicznione średniowiecze, podlane mrocznym sosem. Tytułowy Alaloth jest złowrogim bóstwem, które zostało strącone do krainy śmiertelnych w wyniku wojny bogów, a następnie uwięzione pod Doliną Sztormów, zamieszkiwaną przez żyjące w pokoju królestwa ludzi, krasnoludów, elfów i orków. Jak nietrudno się domyśleć sącząca się z serca Alalotha nienawiść stopniowo zaczęła wpływać na okolicę, wywołując konflikty, budząc wszelkiej maści monstra, rozsiewając plagi i rozeźlając smoki. Gracz będzie mógł (choć wcale nie musiał!) uprzątnąć cały ten bałagan, nawiązując po drodze kontakty z przedstawicielami rozmaitych frakcji i gildii, a także rekrutując dwunastu towarzyszy.

Jak na razie brzmi to dość staroświecko, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę styl oprawy i widok izometryczny, więc gdzie te naleciałości z nowej szkoły? W systemie walki. Twórcy chwalą się, że Alaloth jest „pierwszą izometryczną grą w stylu Soulsów”. Przeciwnicy nie są podobno zwyczajowym stadem matołów, więc ważne będzie przemyślane stosowanie kolejnych ruchów, a nie bezmyślne walenie w przyciski. Istotny jest też czynnik wagi ekwipunku, co oznacza nie da się zabrać ze sobą sprzętu na każdą okazję. Problemem będzie leczenie, chyba że postawicie na rozwój zdolności kapłańskich (istnieją trzy główne kierunki kariery, a każda z nich ma po trzy "drzewka"). W grze pojawi się permanentna śmierć, ale na szczęście będzie opcją, a nie koniecznością. Jeśli lubicie bawić się z kumplami, ucieszy was zapewne możliwość czteroosobowej kooperacji.

Gra trafi do sprzedaży w 2020, ale nie znamy jeszcze konkretnej daty.


Redaktor
Paweł „Cursian” Raban

Jestem wielbicielem turówek i wszelkiej maści erpegów: zarówno klasycznych, jak i współczesnych. Do tego zdeklarowanym zwolennikiem tytułów dla jednego gracza, przy czym od tej zasady istnieje jeden poważny wyjątek – World of Warcraft. W Azeroth przesiedziałem więcej godzin, niż chciałbym przyznać, raz ciesząc się każdą chwilą, kiedy indziej zrzędząc na czym świat stoi. Nie wyobrażam sobie dnia bez książki (niemal zawsze fantastyki), za to spokojnie obyłbym się bez kina i seriali. Z CDA związany jestem od 2011 roku.

Profil
Wpisów3209

Obserwujących6

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze