Wiedźmin: Poznaliśmy tytuł animacji od Netfliksa [AKTUALIZACJA] Anime oficjalnie potwierdzone
No, chyba że powstaje pełnometrażowy film w tym uniwersum, ale na to się raczej nie zanosi. [AKTUALIZACJA] Ale że anime, naprawdę?
Co jak co, ale wiedźmińskiej ferajny na pewno nie czeka w najbliższych latach czas pogardy. O Geralcie mówi cały świat, książki i gry przeżywają drugą (lub trzecią) młodość, a wszystko to za sprawą jednego serialu. Co prawda ów serial może się pochwalić (prawdopodobnie) najlepszą oglądalnością pierwszego sezonu w historii seriali platformy, ale nie wchodźmy w szczegóły.
Produkcja Netfliksa jednym przypadła do gustu mniej, innym bardziej – panuje chyba jednak konsensus, że drugi sezon powinien wypaść (jeszcze) lepiej. Nim doczekamy się jednak lutego 2021 (na wtedy planowana jest premiera), po drodze możemy mieć okazję obejrzeć jeszcze jedną wiedźmińską produkcję. O rzekomej animacji dowiedzieliśmy się parę miesięcy temu i wygląda na to, że nabiera ona realnych kształtów. Portal Redanian Intelligence donosi bowiem o tym, iż na stronie Amerykańskiej Gildii Scenarzystów można było znaleźć informację o filmie „The Witcher: Nightmare of the Wolf.” (już usunięte). W produkcję zaangażowany jest scenarzysta Beau DeMayo, który pracował wcześniej nad trzecim odcinkiem „Wiedźmina” Netfliksa, „Zdradzieckim księżycem” (tym ze strzygą).
Oczywiście, nie mamy potwierdzenia, że mowa o animacji, ale trudno wyobrazić sobie, że mogłoby chodzić o jakikolwiek inny projekt. Na oficjalne zapowiedzi musimy jednak jeszcze poczekać, chociaż Tomek Bagiński wspominał niedawno, że fani powinni spodziewać się niespodzianek między sezonami „dużego” Wiedźmina.
[AKTUALIZACJA]
Mamy oficjalne potwierdzenie! Będzie to produkcja anime, za którą odpowiada Studio Mir znane z „The Legend of Korra”. Zaangażowana jest w nią również Lauren S. Hissrich.
It's a big day here in #TheWitcher world -- and I've been keeping this one secret for over a year! https://t.co/9Rp1ftDO0p
— Lauren S. Hissrich (@LHissrich) January 22, 2020