Nier: Automata w pecetowym Game Passie działa lepiej niż na Steamie

Wydany w 2017 drugi Nier stał się hitem, co nieco zaskakiwało po raczej niszowej pierwszej części. Za Automatę odpowiadali jednak eksperci z PlatinumGames, więc wysoka jakość produkcji nikogo nie dziwiła – co innego świetna sprzedaż, która do dziś przekroczyła 5 milionów kopii.

Choć pecetowcy zyskali dostęp do gry właściwie w chwili jej światowej premiery, aż tylu powodów do radości znowu nie mieli. Steamowa wersja Niera okazała się bowiem dość rozczarowująca – niegrywalna na klawiaturze i myszy, sprawiająca problemy z rozdzielczością, awaryjna i do tego zablokowana na 60 klatkach na sekundę. Większość z tych kwestii rozwiązali z czasem modderzy, ale ani Platinum, ani Square Enix do dziś usterek tych oficjalnie nie naprawili.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Nier: Automata jest od dziś na pecetach dostępny także za sprawą Game Passa. Zdziwieni gracze odkryli jednak szybko, że nie jest to ta sama produkcja, którą od dawna znaleźć możemy na Steamie. W Windows Store zadebiutowała bowiem xboksowa edycja Become As Gods, a nie Game of the YoRHa Edition.

Nie byłoby to może warte szerszej wzmianki (różnice w zawartości są symboliczne), gdyby nie to, że Automata we wspomnianej wersji działa zauważalnie lepiej. Rozdzielczość nie sprawia już dłużej problemów, a sama gra wydaje się także lepiej zoptymalizowana (i mniej awaryjna). Z drugiej strony maksymalna liczba klatek na sekundę wciąż wynosi 60, więc do ideału ciągle daleko.

Nie obrazilibyśmy się w związku z tym na podobną poprawkę w wersji na Steamie. Na nią raczej nie mamy co liczyć (zresztą po skorzystaniu z fanowskich łatek wcale ich nie potrzebujemy).