Activision Blizzard zamyka ligę Overwatcha w obecnej formie
Blizzard planuje przywrócić ligę Overwatcha, jednak format rozgrywek będzie się diametralnie różnić.
Na naszej stronie mogliście ostatnio przeczytać informację o planach przedwczesnego zakończenia sezonu Overwatch League. Celem takiej decyzji ma być zamknięcie ligi w obecnej formule, całkowita restrukturyzacja oraz powrót w zupełnie innym formacie. Microsoft straciłby na tym 120 milionów dolarów (tak, oni za to teraz płacą), ale dla Blizzarda jest to poświęcenie, na które jest gotów.
Teraz informacje, jakie spływają do mediów, potwierdzają wcześniej zapowiadane plany. Jedna z drużyn rywalizujących w lidze, Vancouver Titans, za pośrednictwem swojego profilu na X-ie potwierdziła zakończenie przygody z rozgrywkami. Jeszcze wcześniej głos w tej sprawie zabrała organizacja Toronto Defiant. Oni również ogłosili opuszczenie szeregów OWL.
Składamy najszczersze podziękowania dla Overwatch League, fanów oraz społeczności za niesamowite wsparcie. Toronto Defiant dumnie rywalizowało pod ligowym szyldem oraz wspólnie z OWL budowało niesamowite wspomnienia.
Doniesienia sprawiły, że redakcja PC Gamera skontaktowała się z Activision Blizzard, które potwierdziło zakończenie Overwatch League. Przynajmniej na ten moment.
Przechodzimy z Overwatch League oraz kompetytywnego Overwatcha w zupełnie nowym kierunku. Jesteśmy wdzięczni wszystkim, którzy powołali do życia OWL oraz pozostali skupieni na tworzeniu naszej wizji nowej formuły esportowej. W przyszłości będziemy dzielić się z wami dalszymi szczegółami.
Typowo marketingowy ruch udający, że nic specjalnego przecież się nie dzieje. Ja tylko przypomnę, że ta liga była najdroższym przedsięwzięciem w historii esportu. Rok do roku. Oczywiście Activision Blizzard nie planuje tak łatwo porzucić swoich planów na eksploatowanie Overwatcha w kierunku elektronicznego sportu. W przyszłości planowany jest powrót rozgrywek, jednak prawdopodobnie zarządzać nimi będzie zupełnie nowa organizacja. Najwyżej postawionym kandydatem oczywiście są esportowi wyjadacze, czyli ESL Faceit Group.
Czytaj dalej
Beznadziejnie zakochany w Dead Space i BioShocku. W gry wideo gram, odkąd byłem mało rozgarniętym bobasem, i planuję robić to do końca. Wydałem 460 złotych na Diablo IV i do teraz tego żałuję. Jak ktoś chce zagrać w jakiegoś multika na Xboksie, to ja bardzo chętnie.