rek
05.03.2020
8 Komentarze

Amerykańscy psychologowie potwierdzają: brutalne gry nie mają związku z przemocą

Amerykańscy psychologowie potwierdzają: brutalne gry nie mają związku z przemocą
Zalecają jednak prowadzenie dalszych badań, ponieważ temat nie jest wciąż wystarczająco dogłebnie poznany.

Próby powiązania brutalnych gier z przemocą w prawdziwym życiu widzimy już o kilkudziesięciu lat. Tendencja ta nasiliła się po masakrze w Columbine w 1999, a podobne argumenty przywoływano później przy prawie każdym podobnym zdarzeniu z udziałem młodych ludzi (zresztą nie tylko) – ostatnio chociażby przy okazji tragicznych wydarzeń z sierpnia zeszłego roku. Jednocześnie naukowcy ciągle publikują kolejne badania poruszające tę kwestię.

Tutaj zresztą nie ma konsensusu. Jedni twierdzą, iż brutalne gry wideo nie mają związku z agresją nastolatków, inni z kolei wykazuje związek jej wzrostu z przemocą w grach. W 2015 American Psychological Association poinformowało zaś, że wciąż nie znaleziono wystarczających dowodów, aby łączyć przemoc w grach z przemocą w prawdziwym życiu. Po 5 latach kolejnych badań APA podtrzymuje swoją opinię:

Poniższej uchwały nie należy błędnie interpretować ani wykorzystywać w niewłaściwy sposób, łącząc przemoc, taką jak masowe strzelaniny, z graniem w brutalne gry wideo. Przemoc jest złożonym problemem społecznym, który prawdopodobnie wynika z wielu czynników zasługujących na uwagę badaczy, decydentów i społeczeństwa. Przypisywanie przemocy brutalnym grom wideo nie jest naukowo uzasadnione i odwraca uwagę od innych czynników.

Dalej możemy wyczytać, że aż 90% amerykańskich dzieci ma kontakt z grami; gdy zaś mowa o grupie wiekowej 12-17 liczba ta wynosi 97%. W uchwale krytykowana jest także postawa mediów:

Komentatorzy wiadomości często sięgają po granie w brutalne gry wideo, wskazując na powiązania przyczynowo-skutkowe aktów masowego zabójstwa. Media wskazują na nawyki gamingowe sprawców albo jako powód, dla którego zdecydowali się popełnić przestępstwo, albo jako metodę szkolenia.

Jednocześnie naukowcy nie twierdzą, że w przyszłości takiego powiązania nie uda się znaleźć. Zwracają również uwagę na wyniki wykazujące związki między brutalnymi grami a agresją (odróżnianą od przemocy); zalecają także dalsze szczegółowe badania oraz przestrzegają przed upraszczaniem. Dotychczasowy wniosek brzmi jednak następująco:

Nie ma wystarczających dowodów naukowych na poparcie tezy o związku przyczynowym między brutalnymi grami wideo a przemocą.

8 odpowiedzi do “Amerykańscy psychologowie potwierdzają: brutalne gry nie mają związku z przemocą”

  1. Ni może być?! To ten gościu co grał w pacmana i zabił 7 osób AR15 tatusia ni zbroił tego bo mu gry kazały? Hmm ale wsadziliśmy go do psychiatryka na 10 lat zamiast na dożywocie do więzienia, jak to tak.

  2. Chyba już setne badania z takimi samymi wnioskami. Ile ich jeszcze będzie trzeba przeprowadzić żeby zrozumieć tak prostą rzecz, tysiąc?

  3. Póki wszyscy nie ogłoszą,, że granie = zabijanie, póty będą robione badania 😛

  4. skurczybyczek666 5 marca 2020 o 16:35

    @Witold:|”dogłebnie” – „dogłębnie”.|”widzimy już o kilkudziesięciu” – „od”.

  5. Nie muszę być psychologiem, żeby to stwierdzić – wystarczy mi zdrowy rozsądek i umiejętność logicznego myślenia.

  6. Żadna brutalna gra nie spowoduje, że ktoś zacznie zabijać. Po prostu dana osoba i tak kogoś zabije, z dowolnego innego powodu. Ci kolesie, którzy zatłukli mężczyznę na oczach jego żony i dzieci nie zrobili tego, bo grali w brutalną grę, tylko dlatego, że to zwykłe dranie.

  7. A może by ktoś zrobił news z wyników badań ZA? Wiecie, tak dla równowagi. Co, tak dawno nie było badań świadczących przeciw grom?|No i trudno zbijać zarzuty, których się nie zna.

  8. Następnie amerykańscy badacze powiedzą nam, że woda jest mokra.

Dodaj komentarz