Apex Legends w końcu doczeka się trybu Team Deathmatch, ale kosztem Aren
Respawn Entertainment wysłuchało graczy Apex Legends i doda Drużynowy Deathmatch. Niestety mam złe wieści dla fanów Aren.
Apex Legends wciąż pozostaje jedną z najpopularniejszych gier, jakie możemy znaleźć na Steamie. Nic dziwnego, że twórcy często wrzucają nowe treści i nie musimy zbyt długo czekać na kolejne sezony. W końcu zaledwie pół roku temu mieliśmy 14., a już zbliżamy się do 16. Ze względu na tak ogromną popularność wciąż nie mogę się nadziwić decyzją o zamknięciu mobilnej wersji gry, która przecież miała zarobić nawet 5 milionów dolarów w pierwszy tydzień po premierze.
Dobra, ale może wróćmy do tych nieco lepszych wieści. Czy będą jednoznacznie dobre, to już zależy, czy czekacie na tryb Team Deathmatch i jakim uczuciem darzycie Areny. Ponieważ tak, Respawn Entertainment zapowiedziało tryb, o którym już od dawna słyszeli od swoich graczy. Niestety najwidoczniej nie ma nic za darmo i wejście tego trybu będzie trzeba przypłacić Arenami.
Team Deathmatch wjedzie do Apeksa wraz z premierą 16. sezonu, która z kolei zaplanowana jest na nadchodzące walentynki – 14 lutego. Z kwestii bardziej technicznych, jak przyznał projektant trybu, Marty Wong, Team Deathmatch w Apeksie będzie wyglądał tak samo jak w innych grach. Na mapę zostanie wrzuconych 12 graczy podzielonych na dwie drużyny... i niechaj zacznie się jatka z włączonym szybkim respawnem. Tyle że dość krótka jatka, jak się zdaje. Wong wspomina, że pierwsza drużyna, która zdobędzie zaledwie 30 zabójstw, wygra rundę. Aby zwyciężyć mecz, trzeba wygrać dwie rundy z trzech.
Ceną za ten tryb jest usunięcie Aren, czyli trybu 3 na 3 graczy, który zdaniem developerów nie spełnił swojego założenia. A tym było, by być dobrym miejscem do ćwiczenia pętli rozgrywki Apeksa. Cóż, coś za coś. Areny znikną z gry również wraz ze startem 16. sezonu.
Czytaj dalej
Jestem człowiekiem wielu pasji. Jedne z nich przemijają, inne pozostają – a gry i pisanie to te, które będą ze mną do końca życia. Są jeszcze ciastka, ale mroczne istoty zabraniają mi o nich mówić.